Polscy rolnicy znów porzucają ukraińskie zboże i napięcie rośnie

Protestujący polscy rolnicy przepchnęli we wtorek dwa ukraińskie wagony towarowe przez granicę z Ukrainą i rozsypali na tory zboże przeznaczone dla Niemiec – podała policja.

To rozgniewało Kijów i zwiększyło napięcia między sąsiadami.

Polscy rolnicy blokują wjazd ukraińskich ciężarówek do swojego kraju w proteście przeciwko temu, co uważają za nieuczciwą konkurencję ze strony taniego importu ze wschodniego sąsiada, szkodząc przyjaznym stosunkom między Warszawą a Kijowem.

We wtorek rolnicy rozpoczęli nową falę protestów, blokując około 100 dróg prowadzących do granicy z Ukrainą i nielegalnie otwierając dwa ukraińskie wagony towarowe na przejściu granicznym Medyka.

„Grupa rolników upadła na tory wzdłuż zablokowanej drogi (…) Na torach znaleziono niewielką ilość zbóż” – powiedział AFP rzecznik miejscowej policji.

Polska lojalnie wspiera Ukrainę w jej wysiłkach na rzecz odparcia rosyjskiej inwazji, jednak ukraińscy urzędnicy zareagowali gniewnie na protesty niezadowolonych polskich rolników.

Minister rolnictwa Ukrainy Mykoła Solski w reakcji na incydent w Medyce stwierdził, że Kijów zdecydowanie potępia tego typu formy protestu, dodając, że wagonem wiozono zboże do Niemiec.

„Utrudnianie handlu Ukrainy z innymi krajami na całym świecie jest niedopuszczalne i sprzeczne ze wspólnymi celami Ukrainy i Polski” – stwierdził Solsky w oświadczeniu.

Rosyjska inwazja, która rozpoczęła się w 2022 r., poważnie zakłóciła ukraiński sektor rolniczy, powodując zablokowanie wielu węzłów eksportowych na Morzu Czarnym, a duże połacie gruntów rolnych stały się bezużyteczne w wyniku działań wojennych.

Minister infrastruktury Ukrainy Oleksandr Kubrakow nazwał ostatni incydent „prowokacją polityczną mającą na celu podzielenie naszych narodów”.

„Od dwóch lat ukraińscy rolnicy zbierają zboże w kamizelkach kuloodpornych, pod groźbą ostrzału rakietowego i min” – napisał O. Kubrakow na portalu społecznościowym Ukraińskie zboża.

We wtorek państwowe przedsiębiorstwo kolejowe Ukrainy również potępiło incydent, wyrażając „oburzenie takimi działaniami polskich demonstrantów i wzywając do zaprzestania nielegalnych działań”.

„Rolnictwo stopniowo umiera”

W całej Europie oburzeni rolnicy protestują przeciwko rosnącym kosztom, wysokim cenom paliwa, biurokracji i wymaganiom środowiskowym Wspólnej Polityki Rolnej Unii Europejskiej (WPR) i nadchodzącemu Zielonemu Ładowi.

Dziesiątki ciągników przyjechały do ​​Ryk na wschodzie Polski i zablokowały jedną z głównych autostrad prowadzących do granicy z Ukrainą.

Rolnicy wieszali na traktorach biało-czerwone flagi Polski oraz tabliczki z napisami: „Stop niekontrolowanemu napływowi ukraińskich produktów” i „Rolnictwo powoli umiera”.

Ruch do państwa członkowskiego UE Polska stała się ratunkiem dla ukraińskich przedsiębiorstw, szczególnie w sektorze rolnym, po tym, jak rosyjska inwazja zakłóciła kluczowe szlaki handlowe przez Morze Czarne.

Jednak wzrost importu drogowego rozgniewał polskie firmy logistyczne i rolników, którzy twierdzą, że są zmuszeni do obniżenia cen ze względu na ukraińską konkurencję.

„Jestem tu, aby zlikwidować ograniczenia nałożone przez Unię Europejską na ugory, Zielony Ład, a przede wszystkim, aby powstrzymać import ukraińskich produktów spożywczych” – powiedział Tomasz Golak, właściciel hodowli zwierząt i zbóż w sąsiedniej wieś. zadeklarowano dla AFP.

„W tym roku pszenica jest sprzedawana za połowę ceny z ubiegłego roku” – dodał.

W zeszłym roku UE złagodziła ograniczenia nałożone na rolników wynajmujących część swoich gruntów odłogiem, a w tym miesiącu przedłużyła to zwolnienie pod naciskiem protestów.

W poniedziałek prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, że blokada stanowi „erozję solidarności” i nie można jej uważać za normalną ani zwyczajną.

Aiken Duartep

"Namiętny zwolennik alkoholu. Przez całe życie ninja bekonu. Certyfikowany entuzjasta muzyki. Fanatyk sieci. Odkrywca. Nieuleczalny praktyk twittera."

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *