Komisarz UE ds. rolnictwa odpowiedział rolnikom – kiedy będą równe płatności i w jakich obszarach Litwa potrzebuje większego wsparcia

Przed spotkaniem szefowa Litewskiego Stowarzyszenia Użytkowników Nieurodzajnych Ziemi Danutė Karalevičienė wręczyła bochenek litewskiego chleba żytniego, a prezes Izby Rolniczej Arūnas Svitojus wraz z dziewięcioma innymi krajami podpisał wniosek o odroczenie realizacji planu strategicznego .

Jednak ciekawą częścią, na którą czekała publiczność, były odpowiedzi komisarza na pytania.

D. Karalevicienė: Kiedy świadczenia zostaną ujednolicone w całej UE?

Pan Wojciechowski: Myślę, że różnice takie jakie są dzisiaj i ich pojawienie się było błędem. Dziś bardzo trudno jest zmienić tę proporcję na poziomie politycznym. Współpracujemy z KE i wiemy, że jeśli chcemy zwiększyć budżet, pojawiają się natychmiastowe trudności. Jeżeli nie zostanie ona zwiększona, aby mieć wyższe kwoty dopłat bezpośrednich do krajów bałtyckich, konieczne będzie zmniejszenie dopłat do krajów, w których są one wyższe od średniej. Trzeba przyznać, że udało się to częściowo. Potrzebujemy bardzo poważnej debaty politycznej na temat kształtowania budżetu WPR na kolejny okres finansowy w przyszłości.

Myślę, że te same dopłaty bezpośrednie powinny być oferowane wszystkim krajom, ponieważ nie ma powodu, aby były różne. Technicznie nawozy wszędzie kosztują tyle samo. W przeszłości twierdzono, że koszty są różne. Tak już nie jest.

Aušrys Macijauskas, Prezes Litewskiego Stowarzyszenia Producentów Zboża: Światowej sławy organizacje badawcze oceniły konsekwencje ekologizacji i stwierdziły, że produkcja w UE spadnie o 25%. Ten spadek spowodowany rosyjską agresją w ewolucji rynków zbóż nie doprowadzi do bezprecedensowego głodu na świecie.

J. Wojciechowski: Nie wiem, co powiedzieć o tych przepowiedniach. Myślę, że te analizy są nieprofesjonalne. Łatwo powiedzieć, że jeśli 20 proc. zużyje mniej nawozu, 20 proc. produkcja spadnie. Ta analiza nie została przeprowadzona kompetentnie.

A. Macijauskas: Nasi sąsiedzi, Łotwa, Estonia i Polska, przewidzieli w swoich planach, że emisje dwutlenku węgla z ich rolnictwa będą wzrastać wraz ze wzrostem liczby zwierząt gospodarskich i intensywniejszymi uprawami. Kraje te mają nadzieję na rozwiązanie problemu redukcji emisji dwutlenku węgla poprzez redukcję emisji w sektorze energetycznym. Litwa ma bardzo duże wyzwania, czy będziemy w stanie konkurować z naszymi sąsiadami?

J. Wojciechowskiego. Jednym z obszarów, w którym możemy znacząco ograniczyć emisje i zwiększyć rentowność operacyjną, jest transport. UE przejeżdża rocznie 540 miliardów tonokilometrów ciężarówek. Każdy produkt spożywczy jest transportowany co najmniej 180 kilometrów. Zmniejszenie tych odległości obniży cenę żywności dla konsumenta. Z drugiej strony zwiększymy dochody rolników. Na Litwie nie ma nadwyżek produkcyjnych. W Irlandii produkcja mleka jest 20 razy większa niż konsumpcja krajowa. W Danii wieprzowina jest 8 razy częściej spożywana lokalnie. Staje się to problemem dla małych gospodarstw, ponieważ duzi przetwórcy chcą pracować tylko z dużymi gospodarstwami.

Jeśli chodzi o kryzys, wojna zmieniła sytuację i przyjęto program wsparcia dla rolników. Zwiększone wsparcie dla nieurodzajnej ziemi przełożyło się na wsparcie dla dotkniętych wojną rolników. Chociaż pomoc państwa UE dla rolników została zakazana, obecnie zezwolono na wykorzystanie zasobów państwowych do wspierania rolników i zatwierdzono dalsze 500 mln euro. dodatkowy pakiet wsparcia.

A. Macijauskas: Wielokrotnie powtarzał Pan, że rolnictwo podstawowe jest jednym z celów, ale nie jest ono wspierane na Litwie i nie ma planów wspierania tego obszaru. Jak możemy to skomentować.

J. Wojciechowski: Wspieramy rolników, którzy kupują taki sprzęt. Możesz uzyskać lepsze wyniki przy mniejszej ilości nawozu. Nie wiem, dlaczego ten program nie kwalifikuje się na Litwie, chociaż rozmawiam o tym z Polakami i innymi krajami. Jest to absolutnie konieczne. Dobrostan zwierząt może być również krokiem naprzód i może przynieść korzyści samym rolnikom. Odwiedziłem gospodarstwa mleczne na Łotwie iw Estonii. Na Łotwie właściciel powiedział, że zmienił swój system. W przeszłości w jego gospodarstwie uwiązywano krowy. Teraz pasą się swobodnie, wszędzie sadzi się słomę, a na usługi weterynaryjne wydaje pięć razy mniej. Takie środki są również bardziej opłacalne. WPR jest dokumentem otwartym, a dobrostan zwierząt można zaliczyć do jednego z ekosystemów. To może być zabawne narzędzie.

W przypadku fabryk, które są bardzo ważne na Litwie, są to metody redukcji emisji dwutlenku węgla. Płacenie rolnikom dodatkowo za środki redukcji CO2. Na przykład intensywny wypas, pozostawiający ściernisko w ziemi. W przyszłości wprowadzimy korzystną strategię polityki rolnej, a technologie niskoemisyjne mogą być jedną z wspieranych przez nas technologii.

Rolnictwo ekologiczne jest szeroko rozpowszechnione na Litwie. To zachęta dla najmłodszych. Na Litwie sektor ten wynosi 8%, aw Polsce np. tylko 3%.

Odwiedziłem ekologiczną farmę warzywną w Estonii. Mężczyzna pracował 15 hektarów, miał maszyny, a jego dochód wynosił 200 tys. na rok. Nie musi drapać głowy o nawóz, nie ma problemu ze sprzedażą.

Należy również wspierać rolnictwo precyzyjne.

Rolnik Zigmas Aleksandravičius: Nie rozmawiamy z władzami lokalnymi. Jesteśmy pokorni. Nie rozumiemy, jak nie znajdujemy pieniędzy na rekultywację gruntów, a na mozga trzcinowego przeznacza się 16 mln euro. Od dziesięcioleci apelujemy o wsparcie dla pól opuszczonych przez latające ptaki. Upewnij się, że nasi urzędnicy nie są zbyt lojalni wobec UE.

J. Wojciechowski: W ramach filaru II powinniśmy przyjrzeć się sposobom wspierania ochrony ptaków. Ten sam problem został podniesiony na Łotwie. Może być potrzebnych więcej odstraszaczy i można je zbudować za pomocą stojaka.

Saulius Danulius, dyrektor Litewskiego Stowarzyszenia Gospodarstw Ekologicznych: Mówimy o zjednoczonej Europie i tych samych zasadach i przepisach. Jednak KE mogłaby narzucić równą składkę do swojego budżetu ze wszystkich krajów. Wspieraj inaczej i zdobądź Europę z kilkoma prędkościami, nawet jeśli nawozy i energia wszędzie kosztują tyle samo. Wszyscy mówimy o zielonym kursie, ale zapominamy o marnowaniu żywności i żywności wolnej od GMO z krajów trzecich. Produkty uprawiane w tych samych warunkach muszą być importowane lub opodatkowane.

J. Wojciechowski: Masz całkowitą rację co do wskaźników zielonego wskaźnika, stosowania nawozów. Musimy wziąć pod uwagę sytuację w różnych krajach. Emisje przemysłowe i rolnicze nieznacznie się różnią. Są kraje uzależnione od węgla. W rolnictwie stwierdzamy, że Litwa i kraje bałtyckie mają znacznie niższe emisje niż Europa Zachodnia. Z mojej własnej inicjatywy badanie dyrektywy w sprawie pestycydów zostało przełożone. Trzeba znaleźć uczciwe rozwiązanie. Ich użycie różni się czterokrotnie w zależności od stanu. Konieczna jest ocena pozycji wyjściowej i odpowiednie określenie wymagań.

Musimy zapewnić równe szanse pod względem wsparcia finansowego. Istnieje minimalny poziom, na którym można zgłaszać wydatki w ramach środków w ramach filaru II. Myślę, że czasem konieczne jest pozwolenie państwom na wspieranie rolników, których sytuacja zmieniła się z powodu pandemii i wojny. Pomoc różniła się w zależności od kraju.

W sprawie podatku od CO2 od importowanych towarów warto zaprosić litewskiego komisarza Virginijusa Sinkevičiusa. Tutaj jego ogród i podatki od tych towarów zapewniłyby Europejczykom konkurencyjność. Jednak tworzenie barier lub barier dla handlu międzynarodowego jest zabronione w międzynarodowej WTO. Zwłaszcza, że ​​UE chce eksportować więcej niż my importujemy. Wpłynęłoby to również na nasz eksport.

KE jest zdania, że ​​wszyscy rolnicy powinni być jednakowo wspierani. Jednak państwo może je wspierać inaczej.

Algis Baravykas, dyrektor Litewskiego Związku Hodowców Trzody Chlewnej: Litwa zawsze była samowystarczalna w produkcji wieprzowiny i ją eksportowała, ale na Litwie w ciągu ostatnich 30 lat nie zbudowano ferm trzody chlewnej, a liczba świń zmniejszyła się o 80%. W innych krajach ta dziedzina się rozszerza. Nie sądzisz, że cała sytuacja sektora powinna zostać przejrzana na szczeblu UE? Kolejnym ważnym elementem jest prędkość wsparcia, która jest bardzo niska. Jeszcze nie dotarła do hodowców trzody chlewnej. Ponadto pomoc UE ​​jest skierowana do małych i średnich gospodarstw i jest nieproporcjonalnie niska w przypadku dużych, chociaż potrzebne są bardzo wysokie cele.

J. Wojciechowski: Tak, masz rację, że istnieje grupa, która ocenia, jak zmienić hodowlę świń. Trudno mi sobie nawet wyobrazić, jak bardzo mógłby spaść do 80%. hodowla świń. W Polsce bardzo szybko spada również liczba ferm trzody chlewnej. Kraj był głównym eksporterem wieprzowiny, a teraz głównym importerem. Teraz może być łatwiej zbożowym, ponieważ ceny zbóż wzrosły. Ten ciężki cios dla zwierząt gospodarskich i wzrost cen żywności nie są jednak rekompensowane wzrostem cen mięsa. Mam nadzieję, że grupa ekspertów powołana do rozwiązywania problemów hodowli trzody chlewnej znajdzie rozwiązanie. Pieniądze z filaru II muszą teraz zostać wykorzystane, takie jak rekompensata za szkody wyrządzone przez afrykański pomór świń i przywrócenie produkcji.

Bronis Rope, poseł do Parlamentu Europejskiego: Różni są rolnicy na Łotwie iw Estonii czy w Polsce. Litwa ma najniższy poziom współpracy po okupacji. To ogromny hamulec. Tworzenie farm wymaga ogromnych funduszy, których ludzie nie mają. Nadzieja na wyrównanie się korzyści jeszcze nie wygasła.

J. Wojciechowski: Ma pan rację mówiąc, że poziom współpracy jest szczególnie palącą kwestią w państwach postsowieckich. Widzę to we Włoszech, gdzie wszystko jest bardzo dobrze zorganizowane i gdzie spółdzielnie skupiają rolników, przetwórców i społeczność lokalną. Coś podobnego powinno zostać opracowane w waszych krajach. Do tej pory powiązań rolników z rynkiem jest zbyt mało.

Surowo zabrania się wykorzystywania informacji opublikowanych przez DELFI na innych stronach internetowych, w mediach lub gdzie indziej, lub rozpowszechniania naszych materiałów w jakiejkolwiek formie bez zgody, a jeśli uzyskano zgodę, DELFI musi być podane jako źródło.

Brinley Hamptone

„Myśliciel. Miłośnik piwa. Miłośnik telewizji. Zombie geek. Żywności ninja. Nieprzejednany gracz. Analityk.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *