Wracając do odwiecznych tematów: Litwy i Polski

Stosunki litewsko-polskie i ich wspólna historia są na Litwie przedmiotem niekończących się debat. Upolitycznienie i ideologizacja dwustronnych interesów stereotypami z przeszłości wielokrotnie stawała się przeszkodą we wzajemnym zbliżeniu.

Kolejną przeszkodą jest to, że Litwa wciąż nie ma strategicznej historii (narracja), podobnie jak nie ma towarzyszącej jej strategii polityki zagranicznej. Narracja strategiczna musi opisywać nie tylko wyobrażenia o przeszłości, ale także obecne i przyszłe wizje polityki zagranicznej. Do tej pory najważniejsze postacie Litwy nawet nie próbowały odpowiedzieć na podstawowe pytania strategiczne wyobraźni politycznej. Jaki jest cel istnienia państwa? Dlaczego ten naród litewski musi istnieć? A może lepiej pojechać tam, gdzie drogi są łatwiejsze, a opieka zdrowotna i edukacja są wyraźnym priorytetem państwa, a nie postrzegane jako obciążenie?

Elita polityczna musi przekonać społeczeństwo, że się o nią troszczy i że jej dobro jest wartością najważniejszą. Przestrzeganie ustalonych procedur czy polityki absorpcji funduszy strukturalnych UE nie może być celem samym w sobie. Na razie wygląda na to, że księgowość, procedury instytucji państwowych i analiza kosztów i korzyści sprawiają, że to państwo funkcjonuje jak tratwa bez żagli i wioseł, bez celu i misji.

Wygląda na to, że politycy wyzyskują swój cenny naród w imię wąskich interesów lub na korzyść Konfederacji Przemysłowców Litewskich. I widzimy, że ci drudzy korzystają na tym, że od około dwudziestu lat korzystają z udostępnionych przez rząd bezpłatnych lokali. Jakie schronisko dla zwierząt mogłoby zapewnić lokal na dwadzieścia lat w takich warunkach.

Dopóki politycy nie ustalą strategii, konieczne jest przynajmniej wzmocnienie współpracy z sąsiadami i wiara w zdolność państwa do przeciwstawienia się zagrożeniom ze Wschodu.

Mieszkaniec Tuły zapyta: co mają do tego relacje z sąsiadami?

Rozwój gospodarczy małych krajów jest bezpośrednio powiązany z priorytetami stabilności i współpracy, rozwoju transportu i komunikacji, których nie można osiągnąć bez sąsiadów.

Najpierw sami musimy sobie odpowiedzieć na pytanie, czy wyciągnęliśmy wnioski z okresu międzywojennego. Następnie nieporozumienia z Polską zostały wykorzystane przez Związek Radziecki, który zmanipulował litewską elitę polityczną i ostatecznie okupował Polskę wraz z nazistowskimi Niemcami, a następnie Litwą.

Jest oczywiste, że bez Polski obrona strategiczna Litwy jest niemożliwa, a projekty infrastrukturalne łączące resztę UE są prawie niemożliwe. Niedawno uruchomiona przez rząd strategia rozwiązywania indywidualnych problemów opłaciła się w perspektywie krótkoterminowej. Inicjatywy mające na celu poprawę relacji między nimi złagodziły część napięć wynikających z nacisków niezadowolonych grup interesu na legislatorów i rządy.

W umowie podpisanej w Możejkach litewska spółka rafineryjna należąca do Grupy ORLEN wyraziła wolę utrzymywania bliskiego partnerstwa z Lietuvos geležinkeliais. Obydwa kraje zobowiązały się do rozszerzenia współpracy w transporcie towarów do Polski. „ORLEN Lietuva” planuje co roku kierować w tym kierunku kilkaset tysięcy ton swojej produkcji, zapewniając tym samym elastyczność działania Grupy ORLEN i bezpieczeństwo dostaw paliw dla Polski. W 2017 r. Lietuvos Geležinkeliai poinformował Komisję Europejską o decyzji o przebudowie odcinka Możejki – Rengė (łącznie 19 km) do granicy z Litwą.

Trwające od kilku lat spory dotyczące stawek frachtowych zakończyły się i Lietuvos Geležinkeliai zgodził się ze swoim najważniejszym klientem na obopólnie satysfakcjonujące warunki współpracy. Obie firmy zgodziły się również na zakończenie sporu. Spokojnie rozstrzygnięty spór stanowi doskonałą podstawę do rozszerzenia współpracy nie tylko w zakresie transportu ładunków, ale także w innych obszarach logistyki – wynajem wagonów, spedycja na terytoria innych krajów, inne powiązane usługi dodatkowe do transportu towarów . „ORLEN Lietuva”, zarządzająca rafinerią ropy naftowej w Możejkach, jest jednym z największych klientów „Lietuvos Geležinkeliai”. W ciągu roku spółka przewozi około 9 mln ton ładunków „ORLEN Lietuvos”. Na polu wojskowym dotychczasowe tempo zostaje utrzymane.

Polska ostatni raz uczestniczyła w misji policyjnej NATO w maju-sierpniu 2017 r. z Szawli. Na prośbę Litwy misja polskich samolotów bojowych została przedłużona o miesiąc podczas ćwiczeń „Zapad” z Malborka w Polsce. Planują wziąć udział także w latach 2019 i 2020. Polscy żołnierze brali także udział w ćwiczeniach „Żelazny Wilk” w 2017 r. i „Kardo kirtis” w 2018 r.

Kolejnym dobrym przykładem praktycznej współpracy wojskowej jest LITPOLUKRBRIG (Brygada Litewsko-Polsko-Ukraińska). Siedziba kompleksu posiada już certyfikat i osiągnęła pełną zdolność operacyjną. Trwają analizy możliwości udziału brygady w misji KFOR w Kosowie. Istnieją inne przykłady tego typu. Pozostaje jednak „strategiczna niepewność”. Jak szczera i głęboka jest wzajemna relacja?

Zasadniczym pytaniem w obecnej sytuacji jest to, czy możliwa jest strategiczna współpraca jedynie z często kontrowersyjnymi narracjami o przeszłości, ale bez wyraźnej racjonalizacji teraźniejszości i przyszłości. Jak trwała jest ta współpraca? Czy jest to wykonalne, gdy część społeczeństwa jest pesymistyczna i patrzy na to, co i jak wydarzyło się w przeszłości? Bądźmy szczerzy, historyczne historie o „drapieżnych Polakach”, utrudniających współpracę, żyją nie tylko w twórczości marginalnych amatorów, ale także w wyobraźni politycznej znacznej części narodu litewskiego.

Być może odpowiedź kryje się w aktualnej polityce publicznej, bardziej zideologizowanej niż obecnie? Tak naprawdę często w przestrzeni publicznej próbuje się podejrzewać, że współpraca Litwy i Polski jest uwarunkowana rzekomą bliskością ideologiczną Chłopów i Zielonych na Litwie oraz rządzącej obecnie w Polsce PIS. Z drugiej strony zapominamy, że ideologiczna bliskość rządzącej do tej pory Polską PO (Platformy Obywatelskiej) i Związku Ojczyzny Litewskiej – Litewskich Chrześcijańskich Demokratów na Litwie zbiegła się z największymi napięciami w stosunkach dwustronnych w ciągu ostatnich dwudziestu lat. lata. pięć lat.

Dla przedstawicieli nauk politycznych jest oczywiste, że model państwa stworzony przez PIS nie zniknie nawet w przypadku przegranej przez tę partię wyborów, niezależnie od tego, co sądzi opozycja czy Komisja Europejska. Zwrot w kierunku państwa opiekuńczego stał się nowoczesną modą. Jest nadzieja, że ​​rządząca większość Rolników i Zielonych też rzeczywiście chce wdrożyć model państwa opiekuńczego.

Z drugiej strony PIS podkreśla zagrożenia polityki zagranicznej. Litwy nie ma na liście tych zagrożeń i można się spodziewać, że jej nie będzie. Jak dotąd na Litwie Polska również nie jest przedstawiana jako zagrożenie ani na teraźniejszość, ani na przyszłość.

Sytuację ułatwia także fakt, że łącząca nasze kraje współpraca transatlantycka i partnerstwo ze Stanami Zjednoczonymi wzmacnia ducha jedności i doświadczenia globalnej polityki zagranicznej Polski i Litwy.

Warto zauważyć, że w polityce bezpieczeństwa minęły już czasy zależności, do których przywykła nasza elita polityczna. Niezbędna jest proaktywność, dobry humor i poważne inwestycje w stosunki transgraniczne. Poza tym tak jak w relacjach międzyludzkich. Zwykły mężczyzna wyobraża sobie, że kobieta będzie go kochać bez względu na wszystko. Ale druga strona wszystko zauważa. Tutaj jest chciwy, ponury, drwiący, skupiony wyłącznie na własnych problemach. Stamtąd

patrząc, nawet Twój umysł i uroda nie zostaną jednoznacznie ocenione.

Tylko Twoje działania, które pokazują Twój szacunek do samego siebie, Twoją mądrość, Twoją wiarę w siebie i innych, mogą uratować sytuację. Takiej postawy należy się spodziewać w nadchodzących latach w dwustronnych stosunkach Litwy i Polski.


Aiken Duartep

"Namiętny zwolennik alkoholu. Przez całe życie ninja bekonu. Certyfikowany entuzjasta muzyki. Fanatyk sieci. Odkrywca. Nieuleczalny praktyk twittera."

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *