Rehabilitacja nazizmu i zniewagi wobec Rosjan. We współczesnej Rosji Putin i jego propagandyści są osobiście zaangażowani (wideo)






Zasadniczo Rosja ma teraz w pełni ukształtowane państwo faszystowskie z ideologią – a jej przywódca nawet nie próbuje tego ukrywać.





Dołącz do zespołu technology.lt!

Darmowy grafik, zarobki, wiele ciekawych zajęć. Nie jest wymagane żadne doświadczenie, wystarczy zapał.

Zainteresowany? Wypełnij ten formularz!




„Polacy grali razem i zmusili Hitlera do rozpoczęcia z nimi II wojny światowej. Dlaczego w Polsce wybuchła II wojna światowa? Wydawało się, że oniemiali. Realizując swoje plany, Hitler nie miał innego wyjścia, jak zacząć właśnie od Polski..

Ta szeroko komentowana wypowiedź Putina w wywiadzie dla Tuckera Carlsona bezpośrednio odpowiada art. 354 ust. 1 KC RF. „Rehabilitacja nazizmu”. Artykuł ten zawiera oczekiwaną karę za „zaprzeczenie faktów ustalonych wyrokiem Międzynarodowego Trybunału Wojskowego (Norymberga) w celu osądzenia i ukarania zbrodniarzy wojennych z głównych krajów europejskich należących do Osi, zatwierdzenie zbrodni ustalonych wyrokiem omówione”. „.

Dokładnie to robi Putin w powyższym fragmencie wywiadu: zaprzecza stwierdzonemu przez Trybunał Norymberski stwierdzeniu, że Niemcy hitlerowskie zostały uznane w czasie II wojny światowej za agresora. Usprawiedliwia, to znaczy zgadza się za czyny głównego zbrodniarza wojennego II wojny światowej, Hitlera. Według Putina winowajcą tej wojny jest powszechnie uznawana ofiara tej wojny, Polska, która „okazała się niepodlegająca negocjacjom”.

Co więcej, Putin nie tylko usprawiedliwia działania Hitlera, który rozpoczął II wojnę światową. Posługiwał się argumentacją niemieckiego Führera, którą przedstawił 1 września 1939 r. w swoim przemówieniu w Reichstagukiedy wojska niemieckie wkroczyły do ​​Polski:

„Jak zawsze starałem się w sposób pokojowy dokonać przeglądu i zmiany tej nieznośnej sytuacji. To kłamstwo, gdy świat twierdzi, że chcemy dokonać zmian siłą. <…> Próbowałem rozwiązać to w ten sam sposób Gdańsk, korytarz problemy itp., oferując pokojowe rozpatrzenie problemów… Polska nie była gotowa, aby rozwiązać problem korytarza w rozsądny sposób…”.

W tym miejscu warto byłoby spróbować doprecyzować, w jaki sposób Polska powinna była wykazać się zdolnością do negocjacji. Oddać Gdańsk Hitlerowi? Tak po prostu – brać i dawać, bo chciał? Ale faktem jest, że Gdańsk nie był wówczas nawet terytorium Polski. Miłośnik historii Kremla naturalnie przemilczał ten fakt w rozmowie z Carlsonem. Formalnie Gdańsk na mocy Traktatu Wersalskiego w 1919 roku uzyskał status wolnego miasta i był rządzony przez Ligę Narodów, wówczas odpowiednik ONZ. Tak, Polska miała do tego miasta pewne prawa gospodarcze, ale powtarzam, miasto nie było ich częścią. Jednak w wyobraźni Hitlera (i jego obecnego prawnika Putina) musiała dostosować się do tego, czego chcieli.

A jeśli Putin lubi opierać swoje podboje na Ruryku i innych postaciach z wczesnego średniowiecza, to możemy przypomnieć, że Gdańsk był pierwotnie miastem polskim i przez pierwsze 300 lat swojej historii (od 997 do 1308) był częścią Polski . państwa, został następnie zajęty przez Zakon Krzyżacki, a 160 lat później został odzyskany przez Polskę i na kolejne 300 lat, aż do podziału Rzeczypospolitej pomiędzy Prusy, Austrię i Rosję w 1793 roku, stał się częścią państwa. państwo polskie. W sumie miasto to wchodziło w skład Polski przez około 700 lat swojej tysiącletniej historii.

Porównajmy to z losami obecnych terytoriów środkoworosyjskich wokół Moskwy. Ziemie te zostały przyłączone do Rusi Kijowskiej (a nie Rosji, jak wyjaśnił Carlsonowi Putin) przez księcia kijowskiego. Światosław Pod koniec X wieku. A pod koniec XI wieku Ruś Kijowska zakończyła swoje istnienie, rozpadając się na niezależne księstwa. Jak wiadomo, Moskwa pojawiła się dopiero w XII wieku, a przynajmniej w pewnym stopniu znaczącym księstwem stała się dopiero w XIV wieku. „Zjednoczenie” Ukrainy i głównych krajów nastąpiło dopiero w połowie XVII wieku i nawet wtedy było to spowodowane osobistymi kaprysami. Bogdana Chmielnickiego motywy. Jak wiadomo, ukradł go sąsiedni potentat, a przyjaciel Chmielnickiego był wówczas królem Polski. Władysław Waza IV — odmówił jego obrony, przypominając, że sami Kozacy mają miecze. To właśnie po tym Chmielnicki postanowił rzucić się pod władzę Moskwy, pod której przywództwem Ukraina pozostawała przez około 350 lat. Czyli dwa razy dłużej niż Gdańsk był częścią Polski.

Ale teraz to tylko nieistotne szczegóły. Ważna jest straszliwa wojna rozpoczęta przez Putina przeciwko braterskiemu narodowi pod przykrywką fałszywych haseł zemsty. Nie mniej ważna i oczywista jest publiczna próba Putina resocjalizacji głównego nazistowskiego zbrodniarza II wojny światowej. I za to udało im się nawet napisać przeciwko niemu oświadczenie do Komitetu Śledczego Federacji Rosyjskiej. Dokonał tego polityk Siergiej Antonow, stojący na czele opozycji „Komitet-2024”. Swoją drogą Antonow nie ma złudzeń co do możliwej decyzji TK. Po prostu zastanawia się, „jak sobie poradzi Komitet Śledczy Federacji Rosyjskiej”. Tutaj nie trzeba udawać się do wróżki. TK prawdopodobnie zgłosi to bez poznania składu przestępstwa.

Ze swojej strony po obejrzeniu filmu z wypowiedzią Putina na temat Hitlera i „nieopisanej” Polski próbowałem poszukać dodatkowego artykułu z BK na temat kwestionowania wyniku II wojny światowej, ale rozczarowałem się: nie znalazłem . A ile hałasu było na ten temat w Rosji do niedawna! Ale nie, nie znalazł takiego artykułu, nawet gdyby mógł bez problemu. Jaki jest powód tego opóźnienia? Oczywiste jest, że steward Kremla tego nie chciał. Żaden inny powód nie jest oczywisty. Po co? Ponieważ to on pracuje obecnie nad zrewidowaniem wyniku drugiej wojny światowej.

I nie chodzi tu wcale o redystrybucję terytorialną, którą przeprowadza od czasu inwazji na Gruzję w 2008 roku. Jednak nie tylko międzynarodowe ramy prawne (te same JałtaPoczdam systemu) i własnego BK, ale także dotychczasowe postawy ideologiczne, których po roku 1945 w ten czy inny sposób trzymały się wszystkie zwycięskie kraje II wojny światowej.

Słowa Putina usprawiedliwiające działania Hitlera i obwiniające Polskę są rewizją powojennych postulatów ideologicznych jednego z zagorzałych sojuszników byłej koalicji antyhitlerowskiej, Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Chin, Francji i ZSRR, a także jej następca, Federacja Rosyjska.

Tak, rola stalinowskiego Związku Radzieckiego w latach 1939-1941 była, delikatnie mówiąc, niejednoznaczna. Jednak do niedawna panowała pełna zgoda co do przynajmniej jednego aspektu: roli Niemiec hitlerowskich w wybuchu II wojny światowej. I proszę bardzo, ten niezmienny postulat zgniotł się i wylądował w koszu. Spadkobierca „zwycięskiego narodu” II wojny światowej publicznie usprawiedliwia działania Hitlera!

Warto w tym miejscu przypomnieć, że dziesięć lat temu, 17 kwietnia 2014 r., Putin zdeklarowany o specyfice narodu rosyjskiego, „niezwykle potężny kod genetyczny”Który „to niewątpliwie jedna z naszych najważniejszych przewag konkurencyjnych w dzisiejszym świecie.”. Czym, jeśli nie teorią wyższości narodowej, posługiwali się przywódcy III Rzeszy, aby uzasadnić swoje roszczenia do dominacji nad światem?

Można podać inne argumenty. Na przykład niektóre rosyjskie grupy neonazistowskie, takie jak Organizacja do Walki z Rosyjskimi Nazistami (URODZIĆ SIĘ), którego członkowie zamordowali antyfaszystów Stanisława Markiełowa i Anastazję Baburową, była, jak się okazało, sponsorowana przez administrację Prezydenta Federacji Rosyjskiej 2015 w sądzie przeciwko BORN. Albo że głównym pełnoetatowym historykiem Rzeszy Putina jest Władimir Medinski, który nie ukrywa swoich sympatii dla pierwszych rosyjskich nazistów — czarne setki. Pamiętamy też, że Dmitrij Rogozin, którego Putin nieustannie pchał na najbardziej odpowiedzialne stanowiska – od swojego przedstawiciela w NATO po wicepremiera i szefa Roskosmosu – brał udział w „rosyjskich marszach” i brał udział w tworzeniu jawnie rasistowskiej prezydencji -klips wyborczy „Oczyścimy Moskwę ze śmieci”.


Ryby, jak wiadomo, psują się przez głowę. Ideologiczny nazizm Putina jest rozwodniony i „twórczo” rozwijany przez jego propagandystów. I dzieje się to z taką konsekwencją, że nawet sami Rosjanie stają na przeszkodzie. Na przykład ostatnio słynny bojownik kremlowskiego frontu informacyjnego Siergiej Mardan zadeklarowany na antenie:

„Opowiadają różne historie o Rosjanach, mówią, że jesteśmy agresorami, wyjątkowo wściekłymi, okrutnymi… Zawsze mówię tak, masz rację!” Rosjanie to agresorzy, Rosjanie są okrutni… Rosjanie nie czują się winni, Rosjanie nie są skłonni do refleksji…”.

Nic dziwnego, że rosyjski nazista Mardan, który nawoływał do utworzenia obozów koncentracyjnych i ataku nuklearnego na Ukrainę, obraził setki milionów ludzi. Nie mogło być inaczej. Tylko nazista może podzielić narody na „złe” i „dobre”. Normalny człowiek rozumie, że w każdym narodzie jest wszystkiego pod dostatkiem – dobrego i złego, że każdy naród może paść ofiarą masowej masakry, a mimo to zawsze znajdą się ludzie, którzy nie ulegną manipulacji politycznych oszustów. To wszystko jest zrozumiałe. Inną rzeczą jest to, że sam proces jest interesujący w osobie Mardana: sam bojownik przeciwko rusofobii zamienia się w rusofoba.

Jego uwagi, podobnie jak Putina na temat Hitlera i Polski, omawiane są w artykułach RF BK. Ale oczywiście żaden z nich nie będzie za to pociągnięty do odpowiedzialności, co jest całkowicie naturalne. Ocenianie nazizmu jako prawdziwego, a nie sztucznego w kraju, w którym ideologia ta od dawna „rządzi i rządzi”, jest co najmniej nielogiczne.






republika.ru




Podziel się z przyjaciółmi

Autoryt. prawa: www.technologijos.lt

uwagi




Brinley Hamptone

„Myśliciel. Miłośnik piwa. Miłośnik telewizji. Zombie geek. Żywności ninja. Nieprzejednany gracz. Analityk.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *