N. Patruszew stwierdził także, że w Polsce odnotowano już wzrost promieniowania, a Stany Zjednoczone opracowują i używają broni chemicznej i biologicznej – także na terytorium Ukrainy.

Jednak w rzeczywistości tło radiologiczne Ukrainy jest normalne. Potwierdziła to „The Insider” Olga Košarna, członkini zarządu Inspektoratu Dozoru Jądrowego Ukrainy.

„Pociski ze zubożonego uranu nie są radioaktywne. To kłamstwo i ustne spekulacje uran„, ona mówi.

Już na początku tego tygodnia opublikowano kłamstwa, jakoby „radioaktywna chmura” przykryła część Polski. Polska Agencja Atomowa zdementowała w środę doniesienia o podwyższonym poziomie promieniowania na Lubelszczyźnie.

Agencja uznała także doniesienia o „zwiększonej radioaktywności” w mieście Chmielnicki na Ukrainie za fałszywe i podkreśliła, że ​​nie ma zagrożenia radiacyjnego.

Władze ukraińskie zdementowały także doniesienia o zniszczeniu amunicji ze zubożonym uranem i zwiększonym poziomie promieniowania w Tarnopolu i mieście Chmielnicki. Szef tarnopolskiej administracji wojskowej Wołodymyr Truš stwierdził, że doniesienia te są fałszywe i rada miasta Chmielnickiego zaapelowała o niereagowanie na prowokacje.