„Måneskin” wstrząsnął Polską: nie brakowało chaosu, symulowania aktu seksualnego, detonacji seksbomby

Grupa Måneskin od jakiegoś czasu odbywa świetne światowe trasy koncertowe. W środowy wieczór zachwycili polską publiczność na Open’erze. Grupa po prostu rozpaliła publiczność gromkimi piosenkami, buntowniczymi zachowaniami i wiadomościami do ludzi.

Na scenie Måneskin nadal wysyłał fanom znaczące wiadomości. Frontman Damiano David przywitał publiczność następującymi słowami: „Pierwszą rzeczą, którą chcemy zrobić przed koncertem, jest przypomnienie homofobom, że jesteście dupkami”.

Śmiejąc się, po tych słowach pocałował każdego członka swojej grupy.

A inni członkowie zespołu prowokowali fanów swoim zachowaniem na scenie. Blond basistka Victoria i gitarzysta Thomas grali razem kilka razy, doprowadzając tłum do szaleństwa. Publiczność po prostu krzyczała, mogła śpiewać razem z wykonawcami na scenie.

Ponadto podczas koncertu nie zabrakło symboli wspierających Ukrainę – na widowni powiewała ukraińska flaga.

Przypominamy, że wcześniej Wilnem rządził ulubieniec publiczności „Måneskin”. Po koncercie zespół udostępnił kilka ujęć z burzliwego występu w Vingios Park.

Grupa udostępniła zdjęcia dwóch członków – Victoriosa De Angelisa i Thomosa Raggi – na Instagramie. Obaj zostali schwytani w tłumie, z rąk fanów.

„Crowdnurkowanie na Litwie, na festiwalu Lato w Mieście i w kierunku kolejnego etapu życia. To najlepsze uczucie na świecie, emocje nie do opisania. Tęsknimy za Wami wszystkimi!”, napisała grupa.

Koncert nie odbył się bez problemów

Grupa zgromadziła na Litwie wielotysięczny tłum – według nieoficjalnych danych koncert mogło obejrzeć nawet 35 tysięcy osób. ludzie. Osoby, które oglądały koncert, widziały też nieprzyjemne momenty: niektórzy fani źle zachowywali się w stosunku do członków zespołu i ignorowali ich prośby o zatrzymanie się.

Gdy zespół zakończył program koncertowy, publiczność zaprosiła go z powrotem na scenę, gdzie rockowcy wykonali kolejny ze swoich hitów. Podczas ostatniego utworu na scenę wpuszczono kilku fanów zespołu, którzy najwyraźniej zaczęli nagrywać to wydarzenie swoimi telefonami komórkowymi.

To nie pasowało do Damiano Davida, głównego wokalisty zespołu, który wielokrotnie prosił fanów o odebranie telefonów. Kiedy nie słuchali, muzyk był wyraźnie zirytowany.

„Odłóżcie te krzywe telefony!” Ciesz się tą chwilą, bądź w niej!”, – D. David w końcu odebrał nieocenzurowany leksykon.

Mam piosenkarza

Prezenterka radiowa Paulina Skrabytė oglądała koncert i była świadkiem nieprzyjemnego incydentu. Dziewczyna zgodziła się opowiedzieć o incydencie portalowi tv3.lt.

„Fani na scenie nie odkładali telefonów, gdy Damian o to prosił. Wielokrotnie namawiał ich, aby odłożyli telefony i cieszyli się chwilą, ale wszyscy wciąż filmowali i robili zdjęcia, a później zaczął też do nich podchodzić” powiedziała Paulina.

Według niej, jeden z fanów był bardzo zakochany w Damiano: „Dziewczyna bardzo nagle przytuliła Damiano, jak widziałam, i złapała go.

Trzymał się za ucho, chyba wytrząsał z niego krew. Zauważyłem to więcej niż raz trzymając ucho, ale sam nie mogę potwierdzić krwi. Jeszcze później, żegnając się z tłumem, ktoś rzucił mu coś z dołu w głowę. Potem pokazał członkom zespołu, że wystarczy i zszedł ze sceny”.

Według prowadzącego radio, po tym jak D. David zszedł ze sceny, kamery skierowały się na E. Torchio, perkusistę zespołu, którego bębny tylko czekały na fanów. Dziewczyna przypomniała sobie, że muzyk starał się na wszelkie sposoby pokazać fanom, że przeszkadzają w występie i poprosiła ich o wycofanie się.

Zszedł ze sceny wściekły

Czytelnicy portalu informacyjnego tv3.lt, którzy oglądali koncert, również zauważyli niewłaściwe zachowanie fanów grupy.

„Podczas ostatniego utworu na scenę weszło kilku fanów, których Damiano zaprosił do wspólnego tańca i zabawy. Podczas całego utworu przynajmniej jeden z nich trzymał swój telefon komórkowy poza zasięgiem. , starając się uchwycić wszystko, co działo się na scena.

Na początku myślałem, że uwaga wokalisty i jego prośba o odebranie telefonów były przyjacielskie, myślałem, że po prostu zachęca fanów do bycia tu i teraz, ale musiał to powtórzyć kilka razy, a jego głos stawał się coraz bardziej irytujący czas.

W końcu zaczął używać wulgarnego języka, a kiedy fani nadal nie chcieli słuchać, Damiano po prostu zszedł ze sceny bez pożegnania” – powiedział czytelnik.

Oszukał strażników

Po koncercie w mediach społecznościowych zaczęły pojawiać się zdjęcia z Instagram Stories jednego z fanów Måneskin. W tych opowieściach kobieta przyznała się do oszukania ochroniarzy i wejścia do strefy kibica z miejsca stojącego, a następnie wejścia na scenę.

„Tak, oszukaliśmy ochroniarza i zakradliśmy się do strefy kibica. A potem ja, 33-letnia kobieta, wspięłam się na płot i wbiegłam na scenę. I wtedy złapałam tego Davida (D. David) w ramiona i pocałowała go” – napisała kobieta, dodając, że nie żałuje swojego czynu.

Zachowaniem fanów oburzyli się też użytkownicy mediów społecznościowych. Zaczęły się rozprzestrzeniać wiadomości, w których fani grupy byli zaskoczeni takimi aktami publiczności i skarcili ich.

„Dziewczyna na scenie złapała Damiana w ramiona i przytuliła go, nawet jeśli próbował się uwolnić, próbowała go pocałować w policzek czy coś”. Prosił wszystkich, żeby odłożyli telefony może z tysiąc razy, ale ludzie nadal kręcili nieprzyzwoite filmy” – skarżyli się internauci.

Przypomnijmy, że popularny włoski zespół rockowy, który nie kryje swojej miłości do naszego kraju, we wtorek wieczorem zagrał swój jedyny koncert w naszym kraju. Koncert „Måneskin”, uchodzący za najbardziej efektowne widowisko roku, odbył się w największej w kraju sali koncertowej Vingios Park w Wilnie.

Popularny „Måneskin” zatrząsł Wilnem (fot. Lukas Grušeckas i Evelina Sabaliauskaitė)

Måneskin nie był jedyną gwiazdą festiwalu Summer In The City. Słynny brytyjski zespół indie rockowy „The Vaccines” dał również specjalny koncert w parku Vingios w Wilnie dla widzów, którzy przegapili muzyczne wydarzenia. Ponadto grono najpopularniejszych wykonawców i zespołów litewskiej sceny zorganizowało znakomite występy: „Daddy Was A Milkman”, Jovani, Justinas Jarutis oraz grupa „Jautì”.

Edwin Claye

„Praktykujący Twitter. Profesjonalny introwertyk. Hardkorowy znawca jedzenia. Miłośnik sieci.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *