Aras Weber, który żył samotnie przez 17 lat, ożenił się ze swoją fanką: człowiek nie jest stworzony do samotności

Mężczyzna niedawno wrócił z egzotycznej podróży do Meksyku, gdzie spędzał wakacje z żoną Martyną i synem Noah. Zgodnie z komunikatem prasowym LNK, para świętowała w nim nie tylko pierwszą rocznicę ślubu, ale także szóste urodziny syna.

O tym, że zamierza zaskoczyć ukochaną Martynę zaplanowaną wcześniej wyprawą do Meksyku, wspominał Aras, gdy zeszłej jesieni ekipa filmowa odwiedziła jego rodzinny dom w Poniewieżu. Para opowiedziała o swojej znajomości, sekretnym małżeństwie i powiedziała, że ​​są dla siebie największym darem od życia.

Znajomość Aro i Martyny brzmi jak scenariusz do filmu. Para zna się od kilkudziesięciu lat… Przez wiele lat Aras należał do popularnej grupy, skąpanej w promieniach chwały, jednego z najbardziej poszukiwanych ludzi na Litwie. Młodsza od niego o 17 lat Martyna jako nastolatka była fanką grupy „Naktinės personas”, a nawet prowadziła fanklub.

Martyna jako dorosła kobieta poznała Arę po jednym z koncertów zespołu.

„Teraz mój pokój nie jest już ozdobiony jego plakatami, jak kiedyś. Po koncercie rozpoznał we mnie Martynę, która dorosła. Był stuk i to było to. Dla mnie to była miłość od pierwszego wejrzenia…”, powiedziała Martyna Vēberė.

Według Martyny Aras był pod wrażeniem jej szczerości i prostoty. Takim, jakim jest, kiedy nikt go nie widzi.

Aras wyzna, że ​​kiedy ponownie zobaczył Martynę, nigdy nie pomyślał, że pewnego dnia zostanie nie tylko jego kochanką, ale także żoną i matką jego syna.

„Patrzyłem na relacje dużo bardziej odpowiedzialnie niż wcześniej. Nie spieszę się, wszystko rozważyłem i wszystko przemyślałem…” – powiedział producent muzyczny.

Siedemnaście lat – tyle lat powie Aras, że żył samotnie, dopóki nie poznał Martynasa. Nowa znajomość wywróciła życie mężczyzny do góry nogami.

Program lifestylowy „Od… do…” jest już w ten poniedziałek wieczorem, o 20:00, na LNK.

Edwin Claye

„Praktykujący Twitter. Profesjonalny introwertyk. Hardkorowy znawca jedzenia. Miłośnik sieci.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *