Podczas gdy rolnicy z sąsiedniej Polski planują w piątek zablokować jedno z przejść granicznych z Litwą, Minister Gospodarki i Innowacji Aušrinė Armonaitė ubolewa, że Wilno nadal nie ma w Warszawie swojego ambasadora, który mógłby szukać dyplomatycznego rozwiązania sytuacji w tym napiętym okresie. .
„W tej chwili Ambasador Republiki Litewskiej powinien przebywać w Suwałkach, a nie pomiędzy Prezydencją a Ministerstwem Spraw Zagranicznych. To praktyczny przykład. Być może można by to nazwać swego rodzaju porażką dyplomatyczną, ale najwyższy litewski dyplomata nie ma w Polsce. I tu jest problem” – powiedziała w czwartek radiu Žinių A. Armonaitė.
Minister podkreślił, że fakt, że Litwa nie była w stanie zapobiec protestom polskich rolników kanałami dyplomatycznymi, świadczy o tym, że różnice między Prezydencją a Ministerstwem Spraw Zagranicznych (MSZ) wyrządzają realną szkodę interesom kraju.
„Jeśli wcześniej w przestrzeni publicznej i prywatnej toczyły się debaty, te konflikty, być może między osobowościami, jeśli istniały teoretyczne przemyślenia na temat tego, co to oznacza dla Litwy, to tutaj mamy dla Was praktyczny przykład” – podkreśliła.
„Ciężkie pojazdy zostaną przekierowane na dodatkowy serwis, gdzie zostaną sprawdzone i chyba utworzą się kolejki. (…) Dyplomaci naprawdę mają tu co robić. No cóż, może mianujemy nas ambasadorem – bo jak najwięcej?” – pytała retorycznie A. Armonaitė.
Być może można by to nazwać swego rodzaju porażką dyplomatyczną, ale najwyższego dyplomaty Litwy nie ma w Polsce. I tu jest problem.
Ocenił zmiany w ustawie o powoływaniu ambasadorów
Ponieważ Prezydencja i MSZ w dalszym ciągu nie zgadzają się nie tylko w sprawie ambasadora w Polsce, ale także w sprawie innych nominacji dyplomatycznych, w Sejmie zarejestrowano zmiany legislacyjne, które doprecyzowują te procedury.
A. Armonaitė stwierdziła, że taka ustawa o służbie dyplomatycznej „mogłaby być”, jednak ubolewała, że Sejm został zmuszony do poprawy legislacji w wyniku nieporozumień między dwoma politykami – prezydentem Gitanasem Nausėdą i ministrem Gabrieliasem Landsbergisem.
„Myślę, że mogą być korekty. Jestem tylko zawiedziony, bo na Litwie przez 33 lata cały proces nie był tak szczegółowo i dostosowawczo omawiany. Ten konsensus sprawdził się znakomicie, może coś w przestrzeni publicznej przemilczano, pozostawiono zamknięte drzwi. Ale te porozumienia były już zawarte” – myślał lider Partii Wolności.
„Teraz, tylko dlatego, że dwoje ludzi się nie dogaduje, musimy zmienić prawo itp.” – zastanawiała się.
Zgadza się jednak z pomysłodawcami poprawek: prezydent, odrzucając wnioski złożone przez MSZ, powinna jasno uzasadnić taką decyzję.
„Każda decyzja nie powinna być motywowana wyłącznie zasadą «miłość, nie miłość»” – dodała A. Armonaitė.
W ubiegły piątek grupa posłów zarejestrowała przygotowywane od jakiegoś czasu w Sejmie nowelizacje ustawy o służbie dyplomatycznej, które mają doprecyzować procedurę powoływania ambasadorów.
Najważniejszą sugestią jest określenie terminu, w którym instytucje powinny mianować nowego przedstawiciela dyplomatycznego. Proponuje się, aby nowy ambasador został mianowany co najmniej sześć miesięcy przed końcem kadencji obecnego przedstawiciela.
Ponadto spodziewane są zmiany w zakresie rozpatrywania wniosków – proponuje się ustalić, że prezydent, który nie zgodzi się na powołanie na ambasadora proponowanego przez rząd dyplomaty, będzie musiał uzasadnić swoją decyzję i przedłożyć ją ministrom Gabinetu w ciągu 10 dni roboczych.
Za zgodą Sejmu zmiany legislacyjne miałyby wejść w życie już w lipcu tego roku.
ELTA przypomina, że potrzeba nowelizacji prawa dotyczącego służby dyplomatycznej pojawiła się po wybuchu trwających od kilku miesięcy sporów pomiędzy Ministerstwem Spraw Zagranicznych a Prezydencją. Instytucje spierały się, kto jest odpowiedzialny za to, że Litwa, strategiczny partner stolicy Polski, nie miała ambasadora.
W związku ze sporem wokół ambasadora w Polsce zablokowanych zostało kilkanaście zaplanowanych na ten rok rotacji dyplomatów.
W tej sprawie prezydent Gitanas Nausėda i minister spraw zagranicznych Gabrielius Landsbergis odbyli dwa spotkania, ale nie ma jeszcze rozwiązań.
„Namiętny zwolennik alkoholu. Przez całe życie ninja bekonu. Certyfikowany entuzjasta muzyki. Fanatyk sieci. Odkrywca. Nieuleczalny praktyk twittera.”