Jeden z trójki, Irakijczyk, trafił do szpitala, gdy jeden z rabusiów koło Hajnówki uderzył go metalowym prętem w głowę. Sir, który przekroczył granicę z Irakijczykiem i jego żoną, powiedział, że został zaatakowany przez trzy osoby, z których jedna miała stłuczoną butelkę.
„Poprosiliśmy o ich wodę, ale… zaatakowali nas” – powiedział Syryjczyk, który nie chce być wymieniany. Przemawiał przez tłumacza z organizacji pozarządowej Grupa Granica.
„Nie sądzimy, że był to rasistowski atak, raczej rabunek. Pobili nas w poszukiwaniu pieniędzy. Nie chcieliśmy tego mówić” – powiedział. Złodzieje zabrali 7500 dolarów.
Do incydentu doszło w czwartek. Straż graniczna poinformowała, że w piątek aresztowano dwóch obywateli Iraku i obywatela Syrii. Trzy z nich zostały zauważone przez wolontariuszy z Grupy Granica, którzy dostarczyli gorącą herbatę i zupę.
Marysia Zlonkiewicz z Grupy Granica powiedziała, że Irakijczyk „tracił go, odzyskiwał przytomność”, gdy odkryli go wolontariusze. Powiedziała, że obawia się, że migranci mogą zostać odesłani przez granicę na Białoruś.
Od lata tysiące migrantów – głównie z Bliskiego Wschodu – przekroczyło lub próbowało przekroczyć granicę między Białorusią a wschodem Unii Europejskiej, Łotwą, Litwą i Polską. Zachód oskarżył białoruski reżim o planowanie napływu migrantów w odwecie za sankcje UE.
Migranci twierdzą, że są przepychani przez granicę przez siły białoruskie i odpychane przez polskie władze, co pozostawia wiele tygodni na granicy w tragicznych warunkach.
Żadna część tej publikacji nie może być powielana bez pisemnej zgody firmy ELTA.
„Myśliciel. Miłośnik piwa. Miłośnik telewizji. Zombie geek. Żywności ninja. Nieprzejednany gracz. Analityk.”