Wystawa „Kłopotliwe historie: Aleksandra Waliszewska i symbolika Europy Wschodniej i Północnej” w Narodowym Muzeum Sztuki im. MK Čiurlionisa doskonale ilustruje współczesny świat, który utracił stabilność przez wojnę, pandemię, kryzys klimatyczny i niemoc małego mieszkańca tego świata.
Choroby, spełniające się koszmary, twarzą w twarz z fobiami, pozbawiający wszelkiej obietnicy strach, rozpacz, śmierć, to tylko niektóre z tematów, z którymi widz może się skonfrontować na wystawie. 36 artystów z Polski, Czech, krajów nadbałtyckich i 200 prac zajmujących kilka przestrzeni wystawienniczych, wprowadzają w przerażające historie, które niestety trwają nawet po zamknięciu ciężkich drzwi muzeum.
Symbolika i dzisiaj
Być może symbolika może wydawać się dziś mniej istotna, ponieważ galerie, muzea i biennale częściej prezentują inną sztukę współczesną, ale tematy, które rozwijane są w pracach prezentowanych na tej wystawie, są fundamentalne i ich aktualność nie maleje z biegiem lat.
Napięcie, poczucie, że zaraz wydarzy się coś bardzo, bardzo złego, powoduje, że widz, przechodząc od jednej pracy do drugiej na wystawie, ogląda się przez ramię.
Współczesny człowiek konfrontowany jest z sytuacjami, w których uczucia i przeżycia przeżywane są językiem symboli zapisanych w prezentowanych na wystawie pracach. Poprzez symbole i prace, które tworzą, wizualnie oderwane od rzeczywistości, ale emocjonujące i efektowne, artyści zdają się podróżować w czasie i na tej wystawie zderzają się z XXI wiekiem. osobą, która była gotowa żyć w pokoju i komforcie, nie mieć ograniczeń w swoich pragnieniach i możliwościach, mieć wszystko, a może nawet stać się kiedyś nieśmiertelna. Jednak świat zaczął się kruszyć, a pragnienia i marzenia legły w gruzach. Niepewność, przemijanie, bolesne poczucie ograniczonych możliwości, straty i niewiedzy, co nas czeka jutro, są teraz częścią nowej rzeczywistości.
Rzeczywistość ta nie zawsze jest oczywiście tylko ponura, ale rzeczywistość przy bliższym przyjrzeniu się jest mało piękna, dlatego współczesny człowiek potrzebuje różnych filtrów, aby zbliżyć ją do ideału. Ale oczywiście nie ma ideałów. Dlatego na tej wystawie nie ma tego idealnego, pięknego, jasnego i łagodnego świata.
Pięć tematów
Ponieważ osią wystawy jest jeden z najsłynniejszych współczesnych polskich artystów, który w 2012 roku Twórczość A. Waliszewska została nagrodzona jako najbardziej intrygujący twórca przez wydawane w Polsce czasopismo artystyczne „Exit”, wystawa podzielona jest według tematyki jego prac. Pierwszy temat „Śmierć, choroba i żałoba” z mocą przypomina o kruchości ludzkiego życia.
Jak czytamy w adnotacji do wystawy, w twórczości A. Waliszewskiej. Zwłoki, ich rozczłonkowane ciała, trumny, czaszki i szkielety, zbezczeszczone groby, złocenia – to główne symbole wykorzystywane do tworzenia wizualnych opowieści.
Drugi temat „Obsesja na punkcie kotów” ujawnia to i owo o samej projektantce. Koty są owiane tajemnicą. W niektórych kulturach były symbolem wieczności, pokoju i szczęścia, w innych były posłańcami diabła, zwiastunami nieszczęścia. A. Waliszewska przedstawia koty jako postacie zarówno fascynujące, jak i przerażające, umiejętnie wprowadzając widza w głąb obrazów, w nieznane terytoria, gdzie koty są panami.
Trzeci temat „Upiór: słowiańska postać żywego trupa” wprowadza widza w upiór, który w obrazach artysty jest symbolem odrzuconych przez społeczeństwo, tych, którzy nie zaliczają, uciśnionych, tych, którzy nie podporządkowują się normom, tych, którzy nie są rozumiani.
Czwarty temat, Enchanting Landscapes: Forests and Swamps, otwiera tajemnicze przestrzenie zamieszkane przez potwory, zombie, syreny i inne zagubione dusze.
W ostatnim – piątym – temacie „Matriarchat, Madonny, Syreny i Dziewice” A. Waliszewska, jak głosi adnotacja do wystawy, uwalnia kobiety od wielu narzuconych im stereotypów i norm przyzwoitego zachowania, po prostu wskazując działania, które mogłyby uważać za niemoralne.
Towarzyszy napięcie
Intrygująca artystka A. Waliszewska i jej twórczość prezentowane są po raz pierwszy na Litwie. Podziwiając artystów minionych wieków (inspirowała się twórczością symbolistów francuskich, austriackich i niemieckich), artystka tworzy współczesne horrory oparte na prawdziwych faktach, a nawet osobistych doświadczeniach.
Połączenie ponad 200 prac w jedną makabryczną historię jest trudne, ale organizatorzy wystawy osiągnęli swój cel.
Na obrazach artysty wiele makabrycznych detali znajduje się właśnie na swoim miejscu, wyrażając nieustanną walkę życia ze śmiercią. Nie waha się przedstawiać siebie w swoich pracach, bo jak powiedziała w jednym z wywiadów praca z żywym modelem ją stresuje, dlatego wolała być sobą, zdeformowanym lub postarzałym ciałem.
Atmosfera strasznych historii tworzonych przez A. Waliszewską przywodzi na myśl horrory, którymi artystka (zwłaszcza japońska) jest zachwycona.
Napięcie, poczucie, że zaraz wydarzy się coś bardzo, bardzo złego, powoduje, że widz, przechodząc od jednej pracy do drugiej na wystawie, ogląda się przez ramię. To piękne potwierdzenie niesamowitej wyobraźni A. Waliszewskiej.
W pracach artystki nie ma twórczego bałaganu, zbędnych detali, przypadkowych kolorów czy kresek. Kompozycje prac są dokładne. A. Waliszewska jest skrupulatna i zwracająca uwagę na szczegóły, wydobywając wszystkie niuanse stworzone przez jej wyobraźnię. Z tego powodu widza, nawet jeśli nie jest fanem tej sztuki, przyciągają jego prace.
„Usuwając” drobny szczegół z każdego obrazu, badając go (może w innym świetle), zdajesz sobie sprawę, że to, na co patrzysz, to fragmenty przerażającego współczesnego świata, który kołysze się na granicy rozsądku.
Straszna historia
Oprócz ponad 100 prac artysty na wystawie prezentowane są także inne prace z XIX wieku. obrazy, grafiki, rzeźby, płaskorzeźby, gobeliny artystów tworzących do dziś, poszerzające kontekst wystawy i pomagające zrozumieć idee twórcze A. Waliszewskiej.
Ani tematyka, ani estetyka prac artystów nie psują tak przemyślanej i precyzyjnie przygotowanej wystawy. Połączenie ponad 200 prac w jedną makabryczną historię jest trudne, ale organizatorzy wystawy osiągnęli swój cel. Potwory z prac A. Waliszewskiej zdają się kolidować z eksponowanym obrazem Antanasa Žmuidzinavičiusa „Smutek”, a rzeźby z kory Elżbiety Daugvilienė „Szubienica pańszczyźniana” i „Ucisk pańszczyźnianego” pokazują widzowi zniekształcone oblicza ich cierpienia, nie pozwalając zapomnieć o nierozłączności życia i śmierci .
Wrażenie to wzmacnia praca Mariana Wawrzenieckiego „Wiszący ludzie / Koniec”, w której widać unoszące się na niebie złocenia i kołyszące się na szubienicy bezduszne ciała ludzkie. Mikalojus Konstantinas Čiurlionis przedstawia śmierć owiniętą w ciemne szaty także w pracy „Kompozycja” (z cyklu 10 obrazów „Fantazje”). Dzieło propaguje mgła, która zasłania kontury widocznego, mylącego obrazu. Nie pomogły nawet „Anioły na rodzimych polach” Jana Rembowskiego (pierwsza część tryptyku).
Widz wystawy wydaje się być zahipnotyzowany przerażającą pracą Mieczysława Jakimowicza „Sentyment”, a płaskorzeźba „Ptak” Rimantasa Šulskisa wydaje się wydawać przeraźliwy krzyk, wołając „Grzmot – Burza – Burza” Petera Kalpoka. W taką burzę niebo miesza się z ziemią, ludzie szaleją jak na gobelinie „Medaliony” Mariana Henela, więc koty A. Waliszewska, czekając na swoją szansę, przejmują kontrolę i zaczynają bawić się z ludźmi w urocze, ale zabójcze gry. „Urtė” Marcė Katiliūtė (ilustracja do powieści „Le Destin des Hauts Simons” Ievy Simonaitytė próbuje im uciec, jej wzrok pada na obraz „Syrenka, sowa i muszla” Barbory Didžiokienė, ale szybko znika w „Vandas Marii Anto Jaskini Varskiej”.
Ciemność. Koniec.
Wystawie towarzyszyć będą różnorodne wydarzenia: spotkania, dyskusje, koncerty, wycieczki i szkolenia do specjalnie przygotowanego programu filmowego w centrum kinowym „Romuvos”.
Wystawa nie jest zalecana dla osób poniżej 14 roku życia.
KTO: Międzynarodowa wystawa „Historie Krauda: Aleksandra Waliszewska i symbolizm Europy Wschodniej i Północnej”.
Lub: W Narodowym Muzeum Sztuki im. MK Čiurlionisa.
Gdy: otwarte do 22 maja
„Ewangelista kulinarny. Miłośnik podróży. Namiętny gracz. Certyfikowany pisarz. Fan popkultury”.