To rozgniewało Kijów i zwiększyło napięcia między sąsiadami.
Polscy rolnicy blokują wjazd ukraińskich ciężarówek do swojego kraju w proteście przeciwko temu, co uważają za nieuczciwą konkurencję ze strony taniego importu ze wschodniego sąsiada, szkodząc przyjaznym stosunkom między Warszawą a Kijowem.
We wtorek rolnicy z wsi Gozicki na południu Polski rozwinęli transparent z napisem „Putin, napraw Ukrainę, Brukselę i nasz rząd” i przyczepili flagę Związku Radzieckiego do traktora podczas nowych demonstracji.
Zdjęcie plakatu zostało udostępnione w sieciach społecznościowych i rozgniewało ukraińskich internautów.
„Policja skonfiskowała sztandar i flagę” – powiedziała AFP rzeczniczka lokalnej policji.
– Ustalono tożsamość osoby, która kierowała pojazdem – dodała.
Dodała, że władze wszczęły śledztwo w sprawie promowania reżimu faszystowskiego lub totalitarnego i nawoływania do nienawiści, zagrożone karą maksymalnie trzech lat więzienia.
Podczas ostatnich protestów polscy rolnicy blokowali drogi prowadzące do granicy z Ukrainą oraz wyrzucali ukraińskie zboże z ciężarówek i wagonów.
Nowe protesty to kolejny cios w stosunki Ukrainy z sojuszniczą Polską, która kilka tygodni temu zdołała zakończyć podobną dwumiesięczną blokadę nałożoną przez polskich kierowców ciężarówek.
Tomasz Siemoniak, poseł do Sejmu odpowiedzialny za służby specjalne, nazwał w środę skandaliczny plakat prowokacją.
„To haniebne uwagi, które zupełnie nie odpowiadają stanowisku państwa i odczuciom naszych obywateli” – powiedział T. Siemoniak Polskiemu Radiu „Zet”.
Sektor rolniczy Ukrainy poniósł ogromne straty w wyniku inwazji rosyjskiej, po tym jak wiele szlaków eksportowych na Morzu Czarnym zostało zablokowanych, a działania wojenne sprawiły, że obszary rolne stały się bezużyteczne.
„Ekstremalny gracz. Popkulturowy ninja. Nie mogę pisać w rękawicach bokserskich. Bacon maven. Namiętny badacz sieci. Nieprzepraszający introwertyk.”