Polska i Czechy ogłosiły we wtorek, że rozpoczynają kontrole graniczne ze Słowacją, aby ograniczyć wzrost nielegalnej imigracji.
Bratysława z kolei wzywała do rozwiązania europejskiego.
„Od północy odzyskaliśmy kontrolę na granicy ze Słowacją” – powiedział prasie minister spraw wewnętrznych Mariusz Kamiński.
Czeskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych oświadczyło, że Czechy pójdą za przykładem Warszawy, koordynując swoje działania z sąsiadami.
„Liczba nielegalnych migrantów do UE zaczyna ponownie rosnąć. Nie lekceważymy tego” – powiedział premier Czech Petr Fiala w sieci społecznościowej X.
We wtorek austriackie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych ogłosiło również, że wznowi kontrole na jedenastu punktach granicznych ze Słowacją, aby uniemożliwić przemytnikom zmianę trasy.
Oczekuje się, że początkowo inspekcje w trzech krajach będą trwać dziesięć dni.
„Efekt kaskadowy”
W następstwie działań podjętych w Warszawie i Pradze ustępująca premier Słowacji Ludovita Odor oświadczyła, że „migracja na granicach zewnętrznych wymaga europejskiego rozwiązania”.
„Kiedy jakiś kraj zwiększa bezpieczeństwo granic, wywołuje to efekt kaskadowy, wszyscy zapłacimy cenę, a wynik będzie bardzo niepewny” – stwierdził Odor w oświadczeniu.
Będziemy musieli użyć siły, aby rozwiązać problem migracji.
Dodał, że Słowacja zareaguje w środę na decyzję sąsiadów.
Na Słowacji w ostatnim czasie wzrosła liczba migrantów, przybywających głównie z Serbii przez Węgry.
W ciągu pierwszych ośmiu miesięcy tego roku na Słowację przybyło około 24 500 osób. nielegalni migranci.
Według słowackiej policji w ubiegłym roku było ich prawie 10,9 tys., a wcześniej przez cały rok zaledwie kilkaset.
Szef słowackiej policji Stefan Hamran powiedział, że większość z nich twierdzi, że pochodzi z Syrii. Zgodnie z przepisami międzynarodowymi nie można ich zatrzymać ani deportować, dlatego podróżują w głąb Europy Zachodniej.
Były premier Słowacji Robert Fico, którego populistyczna partia Smer-SD wygrała sobotnie wybory, zapowiedział natychmiastowe wprowadzenie kontroli granicznych z Węgrami, jeśli okaże się, że zostanie premierem.
„Będziemy musieli użyć siły, aby rozwiązać problem migracji” – powiedział.
Czechy, Węgry, Polska i Słowacja tworzą tzw. Grupę Wyszehradzką (V4).
Po fali migrantów, która najechała Europę w 2015 r., V4 sprzeciwiła się planowi Unii Europejskiej redystrybucji kwot migracyjnych, co spotkało się z potępieniem w całym bloku.
W zeszłym tygodniu Niemcy ogłosiły, że wzmocnią bezpieczeństwo na swoich granicach z Polską i Czechami, aby ograniczyć rosnącą nielegalną imigrację.
Niemiecka minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser wspomniała niedawno o możliwości wprowadzenia stałych kontroli na granicy polsko-czeskiej, tak jak ma to już miejsce na granicy niemiecko-austriackiej.
Wszystkie te kraje należą do Unii Europejskiej i strefy Schengen.
W strefie Schengen odnowienie kontroli granicznych jest dozwolone jedynie w wyjątkowych przypadkach, o czym należy poinformować Brukselę przed ich wprowadzeniem.
Warszawa podała, że poinformowała już Komisję Europejską o decyzji.
„Namiętny zwolennik alkoholu. Przez całe życie ninja bekonu. Certyfikowany entuzjasta muzyki. Fanatyk sieci. Odkrywca. Nieuleczalny praktyk twittera.”