Rosja musi zostać pociągnięta do odpowiedzialności za zbrodnie wojenne, powiedzieli politycy litewscy i ukraińscy w poniedziałek podczas otwarcia wystawy „Rosyjskie zbrodnie wojenne” w byłym więzieniu Łukiszki w Wilnie.
Przewodnicząca Seimasu Viktorija Čmilytė-Nielsen, która przyjechała bezpośrednio ze spotkania szefów kilku parlamentów w Rydze, powiedziała, że otwarcie wystawy w przededniu szczytu NATO w Wilnie, z lądowaniem w stolicy Litwy samolotów przewożących światowych przywódców, było zorganizowane we właściwym czasie. Według niej wystawa ujawnia straszliwą brutalność rosyjskich zbrodni wojennych i wzmacnia zaangażowanie Ukrainy w członkostwo w NATO.
Marszałek Sejmu poinformował uczestników wydarzenia, że przywódcy parlamentów krajów bałtyckich i Polski, którzy spotkali się w Rydze ze swoim ukraińskim odpowiednikiem, przyjęli w poniedziałek oświadczenie, że Ukrainie należy przyznać jasną drogę do NATO na szczyt wileński.
„Musimy zdecydowanie zobowiązać się do członkostwa Ukrainy w NATO i przedstawić jasny algorytm, kiedy i jak to się stanie” – powiedział przewodniczący Seimasu.
Zwracając się zdalnie do uczestników wydarzenia, szef Kancelarii Prezydenta Ukrainy Andrijus Yermak podkreślił, że pojęcie sprawiedliwości jest proste – winni muszą zostać ukarani, szkody wyrównane, a możliwość powtórzenia zbrodni zapobiec.
„Ukraińcy rozpoczną poszukiwania sprawiedliwości i oczekujemy wsparcia narodów cywilizowanych w tej ważnej sprawie. Aby zapanował ład światowy i prawo międzynarodowe, potrzebujemy waszego wsparcia” – powiedział A. Jermak.
Fot. L. Balandi / SNB.
Powiedział, że „każdy będzie musiał wybrać, czy jest gotowy do przyłączenia się do nas w powstrzymywaniu zła, karaniu tych, którzy je powodują”.
Przemawiając z daleka, ukraiński premier Denis Shmyhalis zauważył, że „NATO to nie tylko wojna i obrona, ale także bezpieczeństwo i pokój” i nie ma sprawiedliwości bez odpowiedzialności.
„Sprawiedliwość jest niemożliwa bez rozliczenia tych, którzy rozpoczęli tę straszną wojnę. To jeden z ważnych punktów formuły pokoju prezydenta W. Zełenskiego” – powiedział D. Šmyhalis.
Mówiąc o zbrodniach wojennych, powiedział, że „rosyjscy barbarzyńcy każdego dnia niszczą domy cywilne, szkoły, przedszkola, infrastrukturę krytyczną”, a bombardowanie elektrowni wodnej Kachovka to „zbrodnia bez precedensu w tym stuleciu.
Fot. L. Balandi / SNB.
Wystawę „Rosyjskie zbrodnie wojenne” otworzyła w poniedziałek Kancelaria Prezydenta Ukrainy we współpracy z Fundacją Wiktora Pinczuka i Ambasadą Ukrainy na Litwie.
Organizatorzy wystawy twierdzą, że zbrodnie wojenne Rosji odzwierciedlają brutalne oblicze tego kraju, który nie tylko najechał pokojowo nastawiony kraj, ale także aktywnie bierze na cel ludność cywilną Ukrainy.
Wystawa prezentuje zdjęcia wykonane na Ukrainie od początku wojny do dziś. Niemniej jednak, zdaniem organizatorów, wystawa ujawnia tylko część znanych zbrodni.
Wystawa „Rosyjskie zbrodnie wojenne” została po raz pierwszy zaprezentowana w byłym domu Rosji w Davos podczas dorocznego spotkania Światowego Forum Ekonomicznego. Następnie udała się do Londynu, Parlamentu, siedziby NATO i Parlamentu Europejskiego w Brukseli, a także do Nowego Jorku, gdzie odbyło się Zgromadzenie Ogólne ONZ.
W styczniu wystawa wróciła do Davos, gdzie po renowacji została ponownie zaprezentowana na spotkaniu Światowego Forum Ekonomicznego. W lutym projekt został zaprezentowany na Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa.
Fot. L. Balandi / SNB.
„Ewangelista kulinarny. Miłośnik podróży. Namiętny gracz. Certyfikowany pisarz. Fan popkultury”.