Operator Feliksas Abrukauskas: Nie każde ujęcie musi być piękne

– Zacznijmy od początku: jak kino pojawiło się w Twoim życiu?

– Od dzieciństwa interesowałem się opowieściami, czytałem, wyciągałem z biblioteki książki z baśniami i powieściami przygodowymi. Tam, gdzie dorastałem, nie było kin, więc oglądałem wszystko w telewizji i bardzo lubiłem filmy.

Kino jako gałąź przemysłu i sztuki wizualne odkryłem w Wilnie, kiedy przyjechałem na studia fotografii. Kina, nowi znajomi, festiwale… W technikum, gdzie studiowałem technikę fotograficzną, pojawiły się programy edukacji filmowej. Szkolił nas Skirmantas Valiulis, opowiedział też trochę o kinie, bo te dwie dziedziny są ze sobą powiązane. Tak zainteresowałem się kinem jako sztuką, jako branżą, zrozumiałem jak to się robi, że tworzą je zwykli ludzie.

– Nigdy nie wahałeś się przed tym wyborem?

– Jestem zadowolony z tego wyboru, myślałem o tym od nastolatka. Całe życie pracowałem jako operator kamery – filmuję od 18 roku życia. Najczęściej wybierasz filmy, które Cię interesują, każdy z nich niesie ze sobą własną historię. Myślę, że jestem w około 80% zadowolony z tego, co zrobiłem. Trudno teraz podsumować całe to doświadczenie, może minie więcej czasu i wszystko będzie trochę inne, ale dziś wszystkie projekty filmowe, w których brałem udział, wydają się ważne i poważne, dzięki czemu wiele się nauczyłem.

– Jak wybierasz filmy, przy których chcesz pracować?

– Najczęściej propozycje pochodzą od tych, którzy już z Tobą pracowali – zdarza się, że pracując jeszcze nad bieżącym projektem, z góry znasz przyszłość. Wszystko zaczyna się od scenariusza, rozmowy z reżyserem. Czasem zdarza się też tak, że po wspólnej pracy znudzicie się sobą, potrzebujecie pewnej przerwy, żeby poczuć jak pracują inni programiści. To normalne, jedne kreatywne tandemy działają, inne upadają, czasem wracają.

– Jakiego rodzaju relacje próbujesz stworzyć z reżyserami i aktorami?

– Proces zależy częściowo od reżysera. Niektórzy programiści udostępnili scenariusz rok temu i chcą, aby operator go dotknął i pomógł wcielić pomysły w życie. Inni rezerwują sobie współpracę na ostatni miesiąc, dla nich najważniejsze jest to, żeby kamerzysta robił jakościowe zdjęcia i dobrze zarządzał procesem. Mogę pracować w dowolny sposób. Żadna z opcji nie powoduje rozczarowania ani większej radości, wszystko jest częścią procesu twórczego.

Jeśli chodzi o ludzi, z którymi współpracujesz, nie możesz trzymać się od siebie z daleka. Wszyscy stanowią kreatywny zespół. Cokolwiek ci ludzie robią, niezależnie od tego, czy mają 20, czy 50 lat, łączy ich wspólny cel, do którego wspólnie dążą. Dlatego zarówno aktorzy, jak i producent, operator, reżyser, scenarzysta muszą współpracować. Jeśli to się nie powiedzie, powstają konflikty, nieporozumienia, a wynik nie jest zbyt dobry. Zwykle takie projekty nie mają ciągłości – ludzie, którzy potrafią stworzyć synergię, współpracują ze sobą przez długi czas, niezależnie od tego, czy lubisz danego członka zespołu, czy nie.

– Jak ewoluuje specyfika Twojej pracy podczas kręcenia filmów różnych gatunków (science fiction, komedie, dramaty?)

– Nowy scenariusz to nowe wyzwanie, nowy początek. Każdy film ma pewne kryteria, pewne narzędzia niezbędne dla języka wizualnego wybranego gatunku. W horrorze, aby stworzyć napięcie, przestraszyć widza, potrzebne są pewne rzeczy – nie można go nakręcić jako komedii, jeśli chodzi o oświetlenie, ruchy kamery, tworzenie napięcia.

– Czy warto szukać odpowiednich miejsc i naturalnych krajobrazów do samodzielnego filmowania?

– Chociaż większość lokalizacji znajduje menedżerów lokalizacji, może być inaczej. W przypadku Vespera szukaliśmy ciekawszych lasów, ale bardzo trudno było sformułować, jaki rodzaj roślinności by się sprawdził. Trudno wytłumaczyć innym jak ustawić kamerę, jakie podejście jest właściwe, jak jest to zrealizowane technologicznie. Menedżerowi łatwiej jest znaleźć kościół, dom, wnętrze, ulicę. A las czy łąka będą wyglądać inaczej niezależnie od tego, gdzie umieścisz aparat. Tylko operator lub reżyser może zdecydować, czy taka lokalizacja jest odpowiednia, co wydobyć z krajobrazu. Czasem muszę sam dojechać, czasem idąc ulicą znajduję ciekawy zakątek. Ułatwia to osiągnięcie ogólnego wyniku.

– Czym jest dla Ciebie dobra sesja filmowa? Jakie aspekty są dla Ciebie ważne i integralne przy tworzeniu dobrego filmu wizualnego?

– Takie określenie nie istnieje, bo kino jest sztuką kinetyczną w ruchu i integralną. Straciłoby to sens, gdybyśmy spojrzeli na to od końca lub od środka. Być może może być bardzo piękne światło, jedna chwila, ale nie ma już kina. Kino to całość wszystkich tych ujęć, dlatego nie warto analizować ani jednego momentu z niego. Ujęcie nigdy nie jest samotne i nie każde ujęcie musi być piękne. Być może sprawdza się to bardziej w fotografii, kiedy można przeanalizować indywidualną kompozycję.

– A jaki film uważasz za dobry, znaczący?

– Jeśli chodzi o kino w ogóle, to za dobry film uważam taki, który mnie porusza – kiedy mogę uciec od myślenia o tym, jak powstał, bez oglądania go jak profesjonalista. Chcę inaczej wyjść z kina, przemyśleć to, co widziałem. Oczywiście film oddziałuje na każdego indywidualnie, to czy będzie dobry czy zły zależy od widza, czego w danym momencie potrzebuje. Może chce się pośmiać, albo coś sobie zabrać, a może przenieść się do innych światów.

– Jak Twoim zdaniem rozwija się sztuka filmowa na Litwie? Czy mamy się czym pochwalić, czy wręcz przeciwnie, czy mamy pole do prześcignięcia samych siebie?

– Myślę, że rozwija się doskonale. Wyniki ostatnich lat pokazują, że filmowców jest i że ciągle się rozwijają. To, co widzę w kinie, pokazuje, że zrobiliśmy ogromny postęp, zmierzamy we właściwym kierunku. Jesteśmy bardzo młodym krajem, zaledwie 30 lat temu zmieniło się podejście do kina, finansowania, cała ideologia. Myślę, że przez te lata wolności zrobiliśmy wiele, a za 30 lat zrobimy jeszcze więcej.

Dena Huxleye

„Ekstremalny gracz. Popkulturowy ninja. Nie mogę pisać w rękawicach bokserskich. Bacon maven. Namiętny badacz sieci. Nieprzepraszający introwertyk.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *