Skandal wokół ewentualnego nielegalnego wydawania wiz migrantom może kosztować Polskę miejsce w Unii Europejskiej. Zdjęcie asocjacyjne EPA-Elta.
Niemcy coraz bardziej interesują się aferą wizową związaną z Polską, kiedy Warszawa wydała kilkaset tysięcy wiz pracowniczych obcokrajowcom w zamian za łapówki. Gunnar Beck, niemiecki poseł do Parlamentu Europejskiego (Gunnar Beck), 27 września. zwrócił się do Komisji Europejskiej. Wzywa do wszczęcia śledztwa przeciwko Polsce na podstawie art. 7 Traktatu o Unii Europejskiej, który określa wydalenie państwa członkowskiego z bloku.
Poseł przypomniał, że według informacji podawanych przez media, za pośrednictwem polskich konsulatów na całym świecie, zwłaszcza w Afryce i Azji, sprzedano około 250 tys. egzemplarzy. wizy, pobierając 1 tys. za jedną. euro.
„Kiedy afera wyszła na jaw, Piotr Wawrzyk został odwołany ze stanowiska wiceministra spraw zagranicznych Polski. Siedem innych osób, w tym jego asystent, zostało oskarżonych o korupcję. UE ma prawo prześladować fizycznie i moralnie osoby, które organizują się lub przyczyniają do działalność stwarzającą warunki do nielegalnego przekraczania jej granic wewnętrznych” – oświadczył w swoim piśmie G. Bekas.
Poseł poruszył także kwestię, czy oszukańczy system, w ramach którego Polska wydaje wizy, można uznać za atak hybrydowy na UE. Chce też wiedzieć, jak europejscy urzędnicy ukarzą winnych w Polsce.
„Jeśli tak nie jest, to dlaczego ataki hybrydowe z krajów trzecich są oceniane inaczej niż ataki hybrydowe z krajów członkowskich?” – pytał retorycznie niemiecki polityk.
W połowie września Centralne Biuro Antykorupcyjne poinformowało, że władze kraju mogły nielegalnie wydawać wizy pracownicze migrantom z Afryki i Azji. Powiedział, że w ciągu ostatnich trzech lat do krajów UE mogło nielegalnie przybyło około 350 000 osób. pracownicy migrujący.
Kanclerz Niemiec Olaf Scholz wezwał Warszawę do zbadania ewentualnych przypadków nielegalnego wydawania wiz i przestrzegł, że kraj może zaostrzyć kontrole graniczne, zwłaszcza na granicy z Polską. W odpowiedzi szef polskiego MSZ Zbigniew Rau oskarżył O. Solca o ingerencję w wewnętrzne sprawy kraju.
20 września KE wystosowała pismo do Polski, prosząc o wyjaśnienie, na ile prawdziwe są zarzuty, jakoby władze kraju od dawna przyjmowały łapówki za wydawanie wiz. Bruksela będzie czekać na odpowiedź do 3 października.
„Ekstremalny gracz. Popkulturowy ninja. Nie mogę pisać w rękawicach bokserskich. Bacon maven. Namiętny badacz sieci. Nieprzepraszający introwertyk.”