Zniesienie podatku VAT na produkty spożywcze w Polsce od lutego spowodowało pojawienie się w Polsce nowych usług. W Internecie pojawiły się ogłoszenia oferujące dowóz do polskich sklepów lub dostawę do domu. Jednak niektórzy mieszkańcy i eksperci kwestionują, czy te usługi są tego warte.
Wątpił, żeby to się opłaciło
Petras Čepkauskas, szef działu spożywczego porównywarki cen Pricer.lt, również zauważa wzrost zainteresowania usługą przewozu osób na zakupy do Polski.
„Działalność usługi „Transport do Polski” będzie bardziej aktywna, gdy osoba dostarcza osobę na żywo do polskich sklepów. Są to przewoźnicy autobusowi i minibusy. Myślę, że podwoją zakres swojej pracy – mówi.
W rzeczywistości istnieje wiele reklam na grupach na Facebooku i portalach reklamowych oferujących takie usługi. W zależności od lokalizacji koszt wycieczki może wahać się od 15 do 50 euro na osobę. Również dla tych, którzy nie chcieli tracić czasu na długą podróż, pojawiła się kolejna reklama oferująca usługę odbioru i dostawy od drzwi do drzwi.
Z jednej strony analityk finansowy Marius Dubnikov jest zafascynowany elastycznością małych firm i ich umiejętnością dostosowania się do rynku, ale wątpi, by tego typu usługi były tego warte. Nie sądzi też, by tego typu usługi dowozowe czy przeprowadzkowe były w Wilnie popularne, gdyż dochody mieszkańców Wilna są wyższe niż innych Litwinów.
„Jest zapotrzebowanie na ludzi, którzy chcą zobaczyć, jak wygląda Polska, czy trawa sąsiada jest bardziej zielona itp., więc firma zaoferowała taką usługę. Widziałem te reklamy, przejazd kosztuje 25-30 euro. Zrozummy, że dla za tę wycieczkę trzeba zapłacić co najmniej 60-70 euro.
A żeby czerpać korzyści finansowe, faktycznie trzeba kupić kilkaset euro. Wtedy pojawia się pytanie, czy po zakupie takiej ilości towaru, będzie można go włożyć do tego autobusu. Druga sprawa – po wydaniu od razu tylu pieniędzy – kilkuset dolarów – gdzie zamierzasz umieścić te rzeczy? Wtedy muszą istnieć produkty nie psujące się, które będą obciążać domowe środowisko. Powiedziałbym, że korzyści ekonomiczne są wątpliwe. Na takiej wyprawie można by zarobić 30-40 euro, ale co z tym? Na takiej wycieczce spędziłeś 24 godziny, może udało się w tym czasie zarobić jeszcze więcej – komentuje Dubnikov.
Do 50 euro za transport
Tutaj, w grupie ogłoszeń Kelmė na Facebooku, mężczyzna pisze, że zbiera grupy ludzi na wycieczkę do Suwałk. Podróż z Kelmė do Suwałk trwa około 3 godzin, a odległość to około 220 km.
Odbywa się we wtorki, czwartki i soboty zgodnie z reklamą. Dla tych, którzy chcą kupić więcej lub więcej niż tylko artykuły spożywcze, istnieje możliwość transportu towaru w przyczepie, odpowiednia usługa i cena. Bez przyczepy cena to 40 euro za osobę, z przyczepą – 50 euro.
„Ponieważ wiele osób chce kupować nie tylko żywność, ale także meble, sprzęt AGD, sprzęt ogrodniczy itp., jest przyczepa z namiotem, więc proszę, będzie wystarczająco dużo miejsca dla wszystkich, jedziemy wygodnie bez tłoku do 3 osób .
Wyjeżdżamy, w zależności od miasta i pragnień, około 18-21. rankiem. Najpierw chodźmy do rzeźnika, „Vynotka”, „Obi” (w końcu jest przyczepa, potem do „Kaufland” lub „Carrefour” po zakupy fakultatywne. Plus minus – 2 godziny na zakupy. Powrót jak zwykle, godzina 17 -20 godzin „Możesz też wyjechać z rodziną lub bliskimi przyjaciółmi bez osoby z zewnątrz, zaoferujemy ci uczciwą cenę za wycieczkę”, pisze mężczyzna.
W grupie reklamowej Panevėžys kobieta oferuje usługę odbioru i dowozu za 30 euro. Jak zaznaczyła, podróżuje samochodem i sama nie planuje większych zakupów. Według map Google czas podróży to około 3 godziny, a odległość to około 230 km.
„Witam, jadę na zakupy do Polski. Planuję odwiedzić kantor, bazę mięsną, bazę mleczarską, Biedronka, Lidl, Kaufland. Jeśli będzie potrzeba innych sklepów, nie będzie problemów” – napisała .
Po tym ogłoszeniu pojawili się komentatorzy, którzy wątpią, że taka podróż byłaby tego warta, ale wiele zakupów w samochodzie nie będzie odpowiednich.
„Myślę, że trzeba wydać co najmniej 300 euro, aby wyjazd był opłacalny i zaoszczędzić coś innego. A kiedy wydasz 300 euro, pytanie brzmi, czy wszyscy będą zadowoleni, gdy ktoś odzyska pół samochodu. I takie zakupy za 100 euro chyba nie warto. Poza tym wycieczka to strata czasu i pytanie, czy coś zaoszczędzisz” – pisze Panevėžys.
Inny uczestnik dyskusji szacuje, że można zaoszczędzić około 20% na zakupach o wartości 100 euro, pozostawiając około 20 euro.
„Wniosek: Wydanie 200 euro zaoszczędzi około 40 euro, ale trzeba odmówić wyjazdu, który będzie kosztował 30 euro. Zaoszczędzi nam to 10 euro. Ale nie zapominajmy, że ta podróż potrwa cały dzień. Czy warto podróżować dla 10 euro?Przecież za 1000 euro nie kupimy, bo kilka osób będzie podróżować.W końcu jedźmy naszymi samochodami, kupmy dużo i naprawdę zaoszczędź!
Każdy ma 7 toreb na zakupy
Minibus transportuje również z Telšiai za 30 euro za osobę. Odległość do Suwałk to około 260 km, a podróż trwa około 3 godzin. 40 minut.
Mężczyzna mieszka w Biržai od 7 lutego. przewozi również tych, którzy chcą zrobić zakupy w Polsce. Za Suwałki – 30 euro za osobę. Według niego autobus może pomieścić około 8 osób, każdy będzie miał około 7 toreb z zakupami. Odległość z Biržai do Suwałk to prawie 300 km, a czas przejazdu to około 4 godziny.
Niektórzy mieszkańcy byli oburzeni kwotą, o którą toczy się gra, ale są też tacy, którzy twierdzą, że taka kwota jest za mała na tak dużą odległość.
Z Rokiszki do Suwałk – podobna odległość: około 300 km i 4 godziny. czas podróży.
„Drodzy rodacy, nie jesteście już zmęczeni zostawianiem swoich ciężko zarobionych pieniędzy Maximie lub Norfie? W sobotę transport do Polski (Suwałki) na zakupy. Wyjeżdżamy o 16:00. Poranek. Cena to 25 euro za osobę”, pisze mężczyzna.
Dla mieszkańców Wilna ta usługa wydaje się znacznie tańsza. Tutaj na stronie Skelbiu.lt można znaleźć ogłoszenia oferujące minibusa do Polski za 15 euro. Według nich rodziny otrzymują zniżkę w wysokości 5 euro. Wyjazd – 7:30
„Mamy 5 wakatów, dużo miejsca, żeby sprowadzić wszystkie towary, mam sklepowe karty rabatowe, znam najlepsze sklepy” – czytamy w ogłoszeniu.
Zaoferuj dostawę do domu
Dla tych, którzy nie chcieli tracić czasu i energii, pojawił się kolejny serwis. W Internecie pojawiają się reklamy, które oferują dostawę jedzenia pod same drzwi. To prawda, takich ogłoszeń jest niewiele.
Po zapytaniu o cenę i warunki tej usługi, jego dostawca polecił wybrać produkty z katalogu Biedronki, gdzie ceny obowiązywały również w minioną sobotę. Cena dostawy i odbioru – 15 euro.
„Musisz podzielić przez 4,5, aby dowiedzieć się, ile będziesz miał euro. Sporządzasz listę potrzebnych towarów i wysyłasz je do nas. Odbierzemy towar i przywieziemy go do domu. Na razie dostawa jest dostępna tylko w okręgach wileńskim, kowieńskim, mariampolskim i olickim, wystawiamy paragon na towar” – precyzują ci dostawcy.
Po sprecyzowaniu, kiedy i jak zapłacić za zakupy, poprosili o opłacenie towaru z góry przelewem bankowym: „Nie chcielibyśmy skończyć z dużym zapasem żywności. Do dostawy – po otrzymaniu towaru. „
Warunek ten został zakwestionowany przez niektórych użytkowników Facebooka.
„Usługa jest naprawdę potrzebna, bo nie każdy chce jeździć tymi, powiedzmy, 400 km od Wilna i z powrotem, a paliwo byłoby droższe niż prośba o dostawę tutaj. Ale chcą z góry zapłacić za wybrane przedmioty, co jest zrozumiałe. z drugiej strony, gdzie jest gwarancja, że otrzymam towar i że po opłaceniu nie stracę pieniędzy?Przecież byłoby to kilkanaście euro.Więc na razie mogę nie czekać na informację zwrotną od tych, którzy już skorzystałem z tej usługi – pisze kobieta z Wilna.
Litwini popełniają błędy przy porównywaniu różnych produktów
Według analityka finansowego, pana Dubnikowa, rozumie transgranicznych dojeżdżających do pracy, dla których podróż do Polski jest tania, więc opłaca się im iść na zakupy, a do wszystkich dzwoni po prostu artystami.
„Dla każdego, kto podróżuje, a potem opowiada o tym, jak tanie jest, jest to rodzaj zabawy: jazda autobusem, rozmowa z dziesięcioma osobami, zwiedzanie sąsiedniego kraju, spotykanie różnych ludzi, innych sklepów itp. Powiedziałbym, że to rozrywka, rodzaj hobby – sąsiedzi, krewni idą razem i tak dalej – myśli.
Respondent zwraca uwagę, że Litwini, którzy przyjeżdżają do Polski na zakupy, czasami popełniają błędy przy porównywaniu różnych produktów lub produktów o różnej jakości.
„Najwyższej jakości nabiał lub samo mleko jest często porównywane z produktami z gamy ekonomicznej, czyli tanimi, których różnica w cenie może być znaczna. Na Litwie litr mleka można kupić za około 1,2 euro. najdroższe, a polskie mleko podgrzane do ultra wysokiej temperatury można kupić w tym samym litewskim supermarkecie za 0,65 euro.
Obserwując opinie z wyjazdu do Polski, ile się kupuje, a ile oszczędza, sprawia wrażenie, że jedziemy do sąsiedniego kraju, którego marek nie rozróżniamy i niewiele rozumiemy, więc kupujemy produkt kategorii niższej. W ten sposób myślimy, że oszczędzamy, ale kupujemy po prostu produkt, którego nie kupilibyśmy na Litwie” – podkreśla Dubnikovas.
Przeczytaj więcej aktualności tutaj.
„Myśliciel. Miłośnik piwa. Miłośnik telewizji. Zombie geek. Żywności ninja. Nieprzejednany gracz. Analityk.”