Brad Pitt w filmie „Bullet Train” Brad Pitt wciela się w pechowego zabójcę o imieniu „Ladybug”/Biedronka, który po zbyt wielu nieudanych próbach chciałby spokojnie wykonywać swoją pracę. Wyreżyserowany przez Davida Leicha, choć krytycy nie są zbyt entuzjastyczni, wciąż może być hitem. W „Bullet Train” Brad Pitt znów pokazuje swoją komediową twarz, chociaż musiał też trochę popracować fizycznie na planie. Los nie pozwoli Biedronce zachować spokoju, bo jego najnowsza misja jest na kursie kolizyjnym ze śmiercionośnymi przeciwnikami z całego świata. Wszystkie mają powiązane, ale sprzeczne cele – w najszybszym pociągu świata… a Biedronka musi wymyślić, jak z niego wysiąść. Pewnego dnia zamiast Brada Pitta, dziś z Bradem Pittem
Reżyser David Leich pracował już przy takich popularnych filmach akcji jak „Deadpool 2”, „Szybcy i wściekli: Hobbs i Shaw” oraz „John Wick”. Tym razem połączył siły z Pittem, z którym ma bardzo długą i sympatyczną historię. Zanim Leich zajął się reżyserią na dobre, był dublem Brada Pitta w scenach kaskaderskich.
Według magazynu „GQ” spotkali się na planie filmu Davida Finchera „Fight Club” z 1999 roku. Leich później pracował również przy innych produkcjach, zastępując Pitta w ryzykownych lub fizycznie trudnych scenach, takich jak „Meksykanin”, „Troja”, „Zawód: szpieg” i „Pan i pani Smith”. Slashfilm przytacza również oświadczenie reżysera dla Deadline.com z zeszłego roku, w którym wspomina o swojej wcześniejszej współpracy z Pittem:
Nakręciliśmy razem wiele filmów, dużo trenowaliśmy, a on sam wymyślił wiele elementów choreografii bojowej. Brad jest także jednym z tych facetów, którzy sami robią wiele trudnych scen. Bardzo wspiera społeczność kaskaderów, jak widzieliście w zeszłym roku [2020-ed] na rozdaniu Oscarów, kiedy wspomniał o potrzebie uznania ich wkładu.
„Bullet Train” startuje w Polsce. Magda Gessler zaprasza
W Polsce dystrybutor skupił się nie tylko na tradycyjnych zwiastunach, ale także na zapowiedzi „Pocisku” z udziałem Magdy Gessler: Jak zapowiada, w filmie Leitcha koniec linii to dopiero początek szalonego, nieustającego dreszczyku emocji przejechać przez współczesną Japonię. Scenariusz spektaklu napisał Zak Olkiewicz na podstawie powieści japońskiego pisarza Kotaro Isaki „Maria Beetle”.
„Myśliciel. Miłośnik piwa. Miłośnik telewizji. Zombie geek. Żywności ninja. Nieprzejednany gracz. Analityk.”