W najbliższy weekend, 7-8 października, w Kownie odbędzie się międzynarodowa wystawa kotów z okazji Światowego Dnia Zwierząt. W wystawie weźmie udział wiele różnych rzadkich i popularnych ras kotów.
Największą atrakcją wystawy jest Pomarańczowa Wystawa Kotów Domowych!
Tak, dobrze przeczytałeś, ZWIERZĘTA. Koty domowe biorą udział we wszystkich wystawach „Bubastė” na takich samych prawach jak utytułowane koty szlacheckie. Tym razem do rywalizacji stanie nie tylko Stowarzyszenie Opiekunów Zwierząt i szukające domu dzielnice „Nuaro”, ale przyjedzie także gość z Łotwy, którego historia chwyta za serce.
Wicapi Wacan, imię słynnego obecnie czarnego kota o zielonych oczach. Ze słynną hodowczynią łotewskich kotów Devonshire Rex, Nataliją Kozlovską, jeździ razem na międzynarodowe wystawy, zbierając laury i sympatię publiczności. Gdyby to nie przypadek, że Natalia trafiła do kliniki weterynaryjnej w tym samym czasie, gdy lekarz był na sali operacyjnej, historia tego kota byłaby zupełnie inna. Natalia czekając na wizytę, odkryła, że musi poczekać, aż lekarz zakończy operację kota. Okazało się, że bezdomny kociak był operowany, a poza tym miał urodzić się bardzo szybko. Natalia natychmiast podjęła decyzję i nalegała, aby uratować kociaka. Bez wytrwałości Natalii Wacapi Wacan dziś nie żyłaby. Dlatego mówi się, że każdy kot ma swoją historię.
Na naszych budowach wciąż pełno jest podobnych historii i nieszczęsnych bezdomnych, dlatego zachęcamy, aby nie pozostawać obojętnymi w obliczu zbliżających się mrozów.
Zdjęcie organizatorów.
Pomarańczowe koty i dlaczego most na Wilii jest pomarańczowy
Gdybyśmy zadali sobie pytanie: co mają wspólnego pomarańczowe koty, most i Dwór Raudondvaris, może ktoś mógłby odpowiedzieć…
Tę ciekawą historię opowiedziała artystka z Galerii Szkło mieszczącej się na Starym Mieście w Kownie, która na tę wystawę kotów stworzyła oryginalne nagrody „Pomarańczowy Kot”.
Most Vilijampolė został nazwany imieniem Petrosa Vileišisa na wniosek Prezydenta A. Smetony. Otóż kolor mostu nawiązuje do oranżerii Raudondvarisa i hrabiego Tiškevičiusa.
Samo słowo „szklarnia” sugeruje kolor.
Zdjęcie organizatorów.
Po podróżach hrabiów Muzeum Pałacowe Raudondvaris było zawsze wypełnione nowymi dziełami sztuki, kosztowną biżuterią, pamiątkami i ciekawymi drobiazgami z Egiptu, Indii, Chin, Japonii, Afryki, Ameryki i Kuby. Z egzotycznych krain przywożono także wszelkiego rodzaju ciekawostki przyrodnicze, które zaskakiwały ówczesnych Europejczyków. Są to jaja strusie, kokosy, muszle, rogi. W oranżerii umieszczono trzy aligatory, małpy i papugi oraz posadzono drzewa pomarańczowe. To właśnie za sprawą niepublikowanej wówczas rośliny rodzącej pomarańczowe owoce o niespotykanej urodzie, która rosła w okolicy, most Vilijampole łączący drogę do Raudondvari został pomalowany na tak wyjątkowy kolor.
Zdjęcie organizatorów.
Felinolodzy nie nazywają kotów szarymi, pasiastymi ani brązowymi. Nazwy kolorów sierści kotów są tak wyjątkowe, jak same koty. Nie sposób wymienić wszystkich odmian kolorystycznych kotów, ponieważ są ich dziesiątki tysięcy. Koty mogą być niebieskie, czekoladowe, liliowe, kremowe, złote, czerwone, a nawet pomarańczowe. Możesz się o tym przekonać przychodząc na wystawę.
Mruczące wąsy pokazu będą oceniać sędziowie Międzynarodowego Stowarzyszenia Felinologów (IFF) Veikko Saarela z Finlandii, Francesco Cinque z Włoch, Katarina Balikova ze Słowacji i Magdalena Kudra z Polski. Najlepsi zostaną nagrodzeni wyjątkowymi pomarańczowymi nagrodami.
Zdjęcie organizatorów.
Maine coon czy wiadro wody?
Piękno kotów jest nie do opisania i trzeba je zobaczyć na własne oczy… Pozostaje dodać, że sędziom wystawy będzie pomagała grupa stewardów, których głównym zadaniem będzie znalezienie i przedstawienie oceniającym odpowiedniego kota na czas i odpowiednio go zaprezentuj – trzymaj go na dystans, jeśli kot bierze udział w selekcji do konkursu. Czy myślisz, że to żart? To wcale nie jest żart. Zwłaszcza dla kogoś, kto pilnuje. Wspomniane powyżej Maine Coony mogą ważyć znacznie ponad dziesięć kilogramów, zwłaszcza po sterylizacji – są to najcięższe „okazy” spośród całej gamy ras kotów na świecie. Weź wiadro wody lub podobną wagę i spróbuj trzymać je w wyciągniętej dłoni. Ile zatrzymasz? A projekcja może trwać nawet pół godziny… No więc… Jednak miłość do kotów zwycięża wszystko, łącznie z trudnościami.
Zdjęcie organizatorów.
Przecież nie bez powodu B. Shaw powiedział, że człowiek jest kulturalny na tyle, na ile jest w stanie zrozumieć kota. A oto irlandzkie powiedzenie: „Uważaj na ludzi, którzy nie lubią kotów”.
Organizatorzy mają nadzieję, że przed przyjściem na wystawę zwiedzający nie tylko przeprowadzą eksperyment z wiadrem wody, ale także poznają koty o dość dziwnej nazwie: szmacianej lalce. Co jest w niej specjalnego? Zdaniem organizatorów wystawy, Towarzystwa Felinologów Litewskich „Bubastė”, na wystawę zapewne trzeba będzie przyjechać, bo lepiej ją raz zobaczyć, niż czytać dziewięć razy.
Wystawa odbędzie się w powiecie kowieńskim, Raudondvary, Pilies tak. 1, od 10:00 do 16:00.
Zdjęcie organizatorów.
„Ewangelista kulinarny. Miłośnik podróży. Namiętny gracz. Certyfikowany pisarz. Fan popkultury”.