Tak twierdzi Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK). amazon.pl marketplace traktuje otrzymane zamówienia jako niewiążące do momentu przetworzenia zamówienia i wysłania towaru.

Jednak sformułowania typu „kup teraz” czy „do kasy” mogą wywołać u kupującego wrażenie, że transakcja następuje natychmiast po złożeniu przez klienta zamówienia i przesłaniu pieniędzy – tłumaczy UOKiK.

Przykładem takiego zachowania jest sytuacja, w której kupujący decyduje się na zakup produktu od konkretnego sprzedawcy Amazon, ponieważ przewidywany termin dostawy jest krótszy lub produkt jest oferowany do dostarczenia w terminie odpowiadającym jego preferencjom. Jednak po przetworzeniu płatności termin dostawy jest późniejszy niż obiecano przed złożeniem zamówienia.

„Kupujący podejmują decyzje dotyczące zakupu towarów pod wpływem różnych czynników” – powiedział w komunikacie Tomasz Chrostny, prezes UOKiK. „Gdyby klienci wiedzieli, że złożenie zamówienia nie jest zakupem, a dostępność produktu lub data dostawy są tylko orientacyjne, mogliby zdecydować, że nie kupują od konkretnego sprzedawcy”.

Po otrzymaniu reklamacji, np. UOKiK rozpoczął postępowanie wyjaśniające w sprawie praktyk giganta handlowego w sierpniu 2021 r., a teraz upublicznił zarzuty i przeprowadzi pełne postępowanie wyjaśniające.

Maksymalna kara, jaka może zostać nałożona za wykryte naruszenia wynosi 10% rocznego obrotu firmy w Unii Europejskiej (UE). Oddział Amazon w UE zarejestrowany w Luksemburgu w 2021 roku uzyskał 51,3 mld euro przychodów.

Innym problemem, na który zwracają uwagę polskie organy antymonopolowe, jest niewłaściwe informowanie klientów o możliwości uzyskania zwrotu kosztów w przypadku opóźnienia w dostawie.