„zwycięstwo stulecia” przyćmiły triumfy w innych dyscyplinach sportowych

„Giganci”, polski dziennik sportowy Przegląd Sportowy napisał w poniedziałek dużymi czerwono-białymi literami na okładce. Publikacja ta była również hołdem dla mistrza I. Świątka i wicemistrzów w siatkówce, których zdjęcia wydrukowano na pierwszej stronie.

– Cały świat nam zazdrości, wspaniałym sportowcom. Niesamowita 21-letnia tenisistka Iga Świątek zdobyła swój trzeci tytuł wielkoszlemowy, ale swój pierwszy w Nowym Jorku. Siatkarki, które w finale przegrały z Włochami, wygrały srebrne medale mistrzostw świata”, chwalił się Przegląd Sportowy.

Inne osiągnięcia weekendu nie pozostały niezauważone. Na okładce mniejszymi literami wspomina się, że polska drużyna koszykówki dotarła do ćwierćfinału mistrzostw Europy, Bartosz Zmarzlik omal nie wywalczył tytułu żużlowego mistrza świata, a piłkarz Robert Lewandowski ucieszył kibiców Barcelony kolejną bramką.

W porównaniu do R. Lewandowskiego

„Królowa jest tylko jedna” – napisał w poniedziałek na okładce polski dziennik sportowy „Sport” obok zdjęcia Igi Świątek.

„Iga Świątek pokonała tunezyjskie Ons Jabeur 6:2, 7:6 (7:5) w finale US Open Championship w Nowym Jorku i po raz trzeci wygrała turniej wielkoszlemowy. Wcześniej była zachwycona zwycięstwami w 2020 i 2022 na paryskim korcie. Nie warto o tym dużo mówić – 21-letni Polak stał się niekwestionowanym świetnym tenisistą – tłumaczył Sport o zasługach rodaka.

Polacy czekali na zwycięstwo I. Świątka w Nowym Jorku. Zajmuje pierwsze miejsce na świecie i wygrała 35 kolejnych meczów zawodowych między lutym a lipcem. Już przekonana, że ​​Świątek jest niepokonana, polscy kibice byli rozczarowani, gdy dwa miesiące temu uległa trzeciej rundzie na Wimbledonie iz niecierpliwością czekali na rewanż w Nowym Jorku. Oczywiście był niepokój, ale I. Świątek wygrał wszystkie siedem meczów w dwa tygodnie i po raz pierwszy został zwycięzcą US Open Championship.

„Ciekawie będzie oglądać wyścig 21-letniego tenisisty z Robertem Lewandowskim w wyborach najlepszego polskiego sportowca roku” – napisał „Przegląd Sportowy”. – Dostrzegamy schematy, które pomagają nam odnosić zwycięstwa. Po pierwsze, charakter. Sposób, w jaki Iga wytrzymała presję ze strony O. Jabeur w drugim secie finału pokazuje, że jest wyjątkowym sportowcem.

W trudnych czasach, które wielu sportowcom podcinały skrzydła, I. Świątek wznosi się jeszcze wyżej. Dotyczy to tylko światowej klasy sportowców.

I.Świątka i naszego najlepszego piłkarza R.Lewandowskiego łączy wiele. Obaj czują się idealnie i dobrze radzą sobie w najważniejszych zawodach. Nie ma górnego limitu dla obu. Jak mówią Anglicy: „the sky and the limit”. Iga osiągnęła ten poziom bardzo wcześnie – ma dopiero 21 lat.”

W finale zabrakło paliwa

Polska siatkarka wspięła się w niedzielę na drugi stopień podium mistrzostw świata. Srebrne medale były dobre, ale Polacy też odczuli pozostałości porażki. Na dwóch poprzednich mistrzostwach świata polska flaga powiewała najwyżej, a tym razem turniej, w którym obronił tytuł mistrza, nie odbył się nigdzie indziej, jak w Polsce.

Z drugiej strony srebrne medale były krokiem naprzód w stosunku do niezbyt udanego 2021 roku. W ubiegłym roku na Mistrzostwach Europy, do których eliminacje odbywały się także w Polsce, gospodarze byli zadowoleni z brązowych medali, a na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio nie doszli nawet do półfinału.

– Ciężko było w ćwierćfinale ze Stanami Zjednoczonymi, wcale nie było łatwiej w półfinale z Brazylią. Ale najważniejsze jest to, że polskie siatkarki wygrały te dwa mecze 3:2 i dotarły do ​​finału rozgrywek. po raz trzeci z rzędu mistrzostw świata. Spotyka się tam z Włochami. Trzeba powiedzieć, że dach Spodka się porusza – napisał w poniedziałek na okładce dziennik Sport.

Finałowy mecz w katowickim Spodku zakończył się przed północą. Było jasne, że „Sport” przygotował okładkę nieco wcześniej, kiedy nie wiedzieli jeszcze, jakie medale otrzymają polscy siatkarze.

Najcenniejsze medale trafiły do ​​Włoch. Siatkarki z tego kraju przekonująco pokonały w finale gospodarzy 3:1. „Włoska drużyna narodowa grała najbardziej stabilnie w całym turnieju, bez wzlotów i upadków. Włosi byli w pełni godni tego tytułu” – przyznał Sportowi wyższość rywali.

„Polacy wygrali pierwszego seta, ale potem zabrakło im gazu. Męczące pojedynki z „kanarkami” i Stanami Zjednoczonymi sprawiły, że „biało-niebieskim” nie starczyło sił, by oprzeć się dobrze grającym Włochom, pisał Przegląd Sportowy.

Największe zwycięstwo XXI wieku

Polskie środowisko sportowe nie spodziewa się, że męska drużyna koszykówki powtórzy kradzież I. Świątka czy siatkarzy. Przed Mistrzostwami Europy w Koszykówce oczekiwania były niskie, więc prawie każde zwycięstwo jest uważane za ważne zwycięstwo. W szczególności zwycięstwo w 1/8 finału, w którym polscy koszykarze pokonali w niedzielę ukraińską drużynę.

„Największe zwycięstwo XXI wieku” ogłosił dziennik „Sport” po klęsce Polaków z Ukraińcami. Dziennikarze nie przesadzali z tym tytułem – polska drużyna koszykówki dotarła do ćwierćfinału mistrzostw Europy po raz pierwszy od 1997 roku.

Potem polscy koszykarze nie zakwalifikowali się do czterech kolejnych mistrzostw Europy, które odbywały się w latach 1999-2005, a gdy wrócili do turnieju najsilniejszych drużyn na kontynencie, zajęli niskie miejsca.

Na początku lata, kiedy reprezentacja Polski poniosła dużą porażkę w turnieju selekcyjnym mistrzostw świata, gdzie nie awansowała do drugiego etapu, nie było też mowy o możliwych wysokich miejscach w tegorocznych mistrzostwach Europy. .

Reprezentacja Polski jest już jednak jedną z ośmiu najsilniejszych drużyn na kontynencie iw środę rozegra mecz ćwierćfinałowy z broniącymi tytułu mistrzami Słowenii.

– Trener reprezentacji Polski Igor Miličić dwa miesiące temu poniósł wielką porażkę, ale teraz może świętować wielkie zwycięstwo. Nic dziwnego, że po eliminacji drużyny z turnieju selekcji Mistrzostw Świata nie zabrakło głosów na I. Miličičius rezygnuje ze stanowiska, teraz Chorwat może być zadowolony i zapomnieć o nieudanym starcie – napisał „Przegląd Sportowy”, dziękując chorwackiemu specjaliście od koszykówki, który od jesieni szkoli kadrę narodową.

Dena Huxleye

„Ekstremalny gracz. Popkulturowy ninja. Nie mogę pisać w rękawicach bokserskich. Bacon maven. Namiętny badacz sieci. Nieprzepraszający introwertyk.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *