Marytė Marcinkevičiūtė
Na pływalni „Dainavas” w Kownie odbyły się Otwarte Mistrzostwa Litwy w piłce wodnej kobiet, gdzie grały drużyny z Wilna, Kowna i Warszawy.
Przyjaźń z Polakami nawiązała się w zeszłym roku, kiedy po raz pierwszy wzięli udział w mistrzostwach Litwy. Następnie warszawska drużyna waterpolo zaprosiła zawodniczki Stołecznego Centrum Sportu na Mistrzostwa Polski Kobiet.
W tym roku scenariusz przyjaźni się powtórzył: w marcu wileńska drużyna brała udział w mistrzostwach Polski i zajęła trzecie miejsce, a teraz Polacy zagrali w mistrzostwach Litwy.
„W Polsce kobiety też grają w piłkę wodną tylko w kilku miastach, więc sąsiedzi chcą, żeby więcej drużyn brało udział w ich mistrzostwach i zapraszali naszą drużynę. W przyszłości myślimy o zorganizowaniu wspólnych mistrzostw z Polakami: powiedzmy, że pierwsza runda odbędzie się w Polsce, druga na Litwie, może pomyślimy też o turnieju finałowym” – podzielił się przemyśleniami prezesa Wileńskiej Federacji Piłki Wodnej, byłego zawodnika reprezentacji Litwy mężczyzn Aleksejusa Tonkicz.
W ubiegłym roku kobiecą reprezentację Wilna prowadziła zawodniczka reprezentacji Ukrainy Žaklin Kolochkina, ale teraz wróciła do Charkowa. Ale w tym roku przyjechała na mistrzostwa i umocniła szeregi wilnian.
Sześć miesięcy temu Arūnas Šakauskas, były czołowy zawodnik piłki wodnej, który pracuje dla firmy ubezpieczeniowej, zaczął trenować wileńskie dziewczyny na terenach publicznych.
Otwarte Mistrzostwa Litwy w piłce wodnej kobiet w Kownie były najbardziej udane dla warszawskiej drużyny, która pokonała nasze dwie drużyny i zdobyła złote medale.
Szczególnie zacięty był mecz Polaków z drużyną Capital Sports Center. Kwadrans i pół to była zacięta walka. Na 3 minuty przed końcem był remis 10:10.
Rywalom udało się jednak strzelić dwa gole, a wileńska drużyna nie straciła żadnej i przegrała mecz 10:12.
– W końcówce meczu zabrakło nam sił, kilku taktycznych zagrań. Bardziej doświadczeni mistrzowie Polski chętnie to wykorzystali i wygrali.
W praktyce tylko sześciu naszych zawodników i bramkarz byli w stanie stawić czoła rywalom grającym na wyższym poziomie” – opisał mecz nowy wileński strateg A. Šakauskas.
Cztery gole strzelił Ż. Kolochkina i Agota Murnevaitė oraz dwie – Saulė Gabrytė, 16 lat, z Poniewieża, mieszkająca w Londynie i uczęszczająca do szkoły.
Jej brat, który mieszka w Anglii i przyjeżdża na Litwę, by grać w reprezentacji kraju juniorów, też gra w siatkówkę wodną.
Drugiego dnia zawodów rozegrano mecz towarzyski pomiędzy połączoną reprezentacją Wilna i Kowna kobiet, a właściwie kobiecą reprezentacją Litwy, a Polską.
Rywale byli silniejsi – 25:5. Pół godziny później stołeczny ośrodek sportowy grał już z Kowieńską Szkołą Pływacką, którą prowadził trener Rimvydas Šimanskas.
– To było duże wyzwanie dla dziewcząt z obu drużyn, aby rozegrać dwa mecze z rzędu.
Przez całe spotkanie moje uczennice prowadziły, a dziewczyny z Kowna ani razu nie wyprzedziły.
Mecz nie był produktywny: pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 1:0, kolejne dwie połowy były wyrównane (1:1 i 1:1) i dopiero w czwartej padły bramki (5:3 )” A. Šakauskas, który od pół roku trenuje swoich podopiecznych, komentował grę kilka razy w tygodniu.
Wileńskie dziewczyny wygrały mecz 8:5, 23-letni Ž., który ma największe doświadczenie w drużynie, zdobył dwie bramki w decydującej czwartej kwarcie. Kołoczkina. Otrzymała nagrodę dla najbardziej produktywnej zawodniczki mistrzostw.
A. Šakauskas uznał 14-letniego kapitana A. Murnevaitė za najlepszego zawodnika Wilna w mistrzostwach, który trenuje z męską drużyną miasta i reprezentuje je w mistrzostwach Litwy juniorów.
Dobrze spisywała się również 16-letnia bramkarz Evelina Purvelytė.
Najlepszą litewską drużynę kobiet reprezentowały: A. Murnevaitė, Ineta Želabovskaja, Goda Matulionytė, E. Purvelytė, Karina Prušanova, Evita Marinina, S. Gabrytė, Ž. Kolochkina, Tetiana Bilushchenko, Ema Sadauskaitė i Greta Talijūnaitė.
Tym mistrzostwem zakończył się sezon litewskiej piłki wodnej kobiet. Wileńska drużyna dziewcząt i chłopców weźmie teraz udział w letnich obozach prowadzonych przez trenerów Nerijusa Papaurėlisa i Tadeušasa Pašukasa oraz przygotuje się z chłopakami do wyjazdu na turniej na Węgry.
Prezes Wileńskiej Federacji Piłki Wodnej A. Tonkich wyraził zadowolenie, że rozpoczęte prace nad popularyzacją piłki wodnej kobiet na Litwie nie ustały.
„Bardzo trudno jest zacząć wszystko od nowa, ale początek już został zrobiony i teraz najważniejsze dla nas jest utrzymanie ciągłości.
Kiedy zaczynaliśmy tworzyć tradycje, stanęliśmy przed szeregiem wyzwań. Przede wszystkim trzeba było znaleźć trenera, który będzie trenował dziewczyny.
Trenerzy piłki wodnej stołecznego ośrodka sportowego kształcą dziewczęta z chłopcami do odpowiedniego wieku, a potem muszą trenować osobno.
Cieszymy się, że były zawodnik Arūnas Šakauskas zgodził się trenować piłkarzy wodnych na boiskach publicznych, które dodatkowo trenują dziewczyny po treningu z chłopakami.
Jej głównym celem jest podniesienie litewskiej piłki wodnej kobiet na wyższy poziom.
Rozpoczęte przez nas prace nabierają tempa. Podobnie jak w przypadku innych sportów, istnieje silne pragnienie poszerzenia geografii kobiet w naszym ulubionym sporcie.
Na razie w piłkę wodną grają tylko dziewczęta z Wilna i Kowna, ale chciałyby, aby w Elektrėnai i Alytus, gdzie są świetne baseny i gdzie ponownie spotykają się drużyny męskie i męskie, pojawiły się kobiece boiska do piłki wodnej” – powiedział A. Tonkich.
„Przyjaciel zwierząt na całym świecie. Przyjazny adwokat piwa. Generalny organizator. Fanatyk popkultury.”