To pomoże Ukrainie.
Dołącz do zespołu technology.lt!
Darmowy grafik, zarobki, wiele ciekawych zajęć. Nie jest wymagane żadne doświadczenie, wystarczy zapał.
Zainteresowany?
Wypełnij ten formularz!
Były premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson powiedział 19 lipca, że Donald Trump jest tym samym sojusznikiem, który może pomóc Ukrainie.
Polityk napisał o tym w felietonie Codzienna poczta.
Boris Johnson uważa, że kandydat na prezydenta USA nie chce zwycięstwa Rosji, bo wtedy Ukraina zostałaby całkowicie zajęta, a Putin prędzej czy później kontynuowałby wojnę z Europą. Takie wydarzenia oznaczałyby także porażkę Stanów Zjednoczonych.
Były brytyjski premier uważa, że Trump zmusi Putina do zakończenia wojny i przywrócenia Ukrainy do dawnych granic 24 lutego 2022 roku.
Zamiast 70 000 będzie 1 000 000. Następnie Johnson wyraził dziwaczny pogląd, że kandydat na prezydenta USA chciałby w pewnym stopniu skorzystać na Ukrainie. Zwraca uwagę, że w Europie jest 70 tys. żołnierzy amerykańskich i że mogą ich zastąpić ponadmilionowe siły zbrojne Ukrainy. Trump chce być zapamiętany jako przywódca, który sprowadził amerykańskie wojska do domu.
Johnson dał jasno do zrozumienia, że jeśli pozwoli się zwyciężyć Putinowi, świat stanie w obliczu powtórki wydarzeń z 1939 r.: wybuchnie wojna, tym razem III wojna światowa.
Wycofując wojska amerykańskie z Europy, Trump wymusi na UE zwiększenie wydatków na obronę (co wielokrotnie powtarzał miliarder). Johnson propaguje ideę uzbrojenia armii ukraińskiej po zęby, aby uczynić ją możliwie najsilniejszą i stać się obroną Europy.
Zabrania się powielania informacji przygotowanych przez MTPC w narzędziach informacji publicznej oraz na stronach internetowych bez pisemnej zgody przedsiębiorstwa publicznego „Centrum Popularyzacji Nauki i Techniki”.
Uwagi
„Myśliciel. Miłośnik piwa. Miłośnik telewizji. Zombie geek. Żywności ninja. Nieprzejednany gracz. Analityk.”