Większość naruszeń jakości żywności i pasz dotyczy polskiej produkcji

Zdaniem Gytisa Kauzonasa, dyrektora Litewskiego Stowarzyszenia Drobiarskiego, jest to szczególnie ważne dla Litwy, gdzie na sklepowych półkach można znaleźć mnóstwo mięsa drobiowego z tego sąsiedniego kraju.

„W opublikowanym przez KE najnowszym raporcie dotyczącym zdrowia i bezpieczeństwa żywności „Alert and Cooperation Network” stwierdzono, że najwięcej naruszeń jakościowych w 2022 r., podobnie jak w roku poprzednim, odnotowano w polskiej produkcji – mówi G. Kauzonas.

Według niego coroczny raport przygotowywany przez KE opiera się na pilnych zgłoszeniach otrzymanych w ciągu roku przez członków UE i kraje partnerskie na temat niebezpiecznej żywności i pasz w systemie RASFF (Rapid Alert System for Food and Feed).

„W ubiegłym roku takich zgłoszeń o naruszeniach jakości żywności i pasz w polskiej produkcji było 312. Dla porównania, tylko 29 dotyczyło ewentualnych niezgodności w litewskiej produkcji” – wyjaśnia G. Kauzonas.

Zaznacza, że ​​według raportu mikroorganizmy chorobotwórcze pozostają bardzo ważną kategorią zagrożenia żywności.

„Według raportu ponad połowa zgłoszeń – 190 – o niebezpiecznej polskiej produkcji była związana z drobiem i skażeniem salmonellą. Wyniki niedawnej kontroli państwowej wskazują, że chociaż tendencja zachorowań maleje, Litwa zajmuje 14. miejsce z 27 krajów UE krajów pod względem liczby zakażeń salmonellozą.

Wiedząc, że salmonella nie została wykryta na największej fermie drobiu na Litwie od kilku lat, prawdopodobne jest, że przypadki wykryte w kraju są związane z importowanym drobiem” – mówi Kauzonas.

Przypomina też, że w przeciwieństwie do Polski, która produkuje najwięcej kurczaków w UE, na Litwie wszystkie rodzaje salmonelli uważane są za szkodliwe.

„Należy też rozumieć, że Litwa często opiera się na zamkniętym łańcuchu produkcyjnym, gdzie producent odpowiada za wszystkie jego etapy, w tym hodowlę ptaków, podczas gdy polskie fermy drobiu są zdecentralizowane – niektóre firmy nie tylko przetwarzają mięso, ale nie hodują Tym samym przetwórcy ci nie mogą zapewnić identyfikowalności, a oferowane relatywnie niższe ceny często kryją gorsze warunki hodowli ptaków i przetwarzania ich mięsa” – wyjaśnia G. Kauzonas.

Państwowa Służba ds. Żywności i Weterynarii informuje, że na bieżąco prowadzi wzmożony monitoring mięsa drobiowego w ubojniach drobiu, zakładach mięsnych, sklepach, targowiskach i magazynach. Jednak zdaniem G. Kauzono nadal istnieje ryzyko, że ze względu na duże przepływy produkcji importowanej z Polski nie będzie można kontrolować każdego produktu wprowadzanego na Litwę.

Według niego Litwa może obecnie uzyskać tyle kurczaków, ile potrzebuje.

„Niestety sytuacja jest taka, że ​​nasi producenci zmuszeni są eksportować swoje wyroby do innych krajów, gdzie liczy się jakość, bo na Litwie trudno konkurować cenami polskiego drobiu. Jednym z priorytetów rządowego programu jest zielony kurs, który obejmuje także unijną strategię „Od pola do stołu”. Mamy już producentów, którzy na to reagują, po prostu pomóżmy im rozkwitnąć na ich rynku” – przekonuje dyrektor Litewskiego Stowarzyszenia Drobiarskiego.

Dena Huxleye

„Ekstremalny gracz. Popkulturowy ninja. Nie mogę pisać w rękawicach bokserskich. Bacon maven. Namiętny badacz sieci. Nieprzepraszający introwertyk.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *