„Naszym zadaniem jest pomóc Ukrainie wygrać tę wojnę, bo może tę wojnę wygrać, a także stworzyć warunki do tego, by takie (rosyjskie – BNS) działania zostały potępione przez społeczność międzynarodową” – powiedział Geoana w rozmowie z BNS w Wilnie. . w niedzielę.
„Prezydent (Wołodymyr – SNB) Zełenski i jego rząd muszą zdecydować, co oznacza zwycięstwo, a my jesteśmy tutaj, aby pomóc jemu i jego rządowi uzyskać jak najmocniejszą pozycję negocjacyjną, gdy przyjdzie czas na zwycięstwo. dyplomacja, bo czas na dyplomację i polityczną decyzja na pewno zapadnie – dodał.
Według urzędnika, Sojusz pomaga Ukrainie w modernizacji wojska od aneksji Krymu w 2014 roku.
„Nikt nie lekceważy wielkiej odwagi, bohaterstwa i poświęcenia narodu ukraińskiego, ale my również odegraliśmy i będziemy odgrywać tu rolę, aby pomóc Ukrainie na wiele sposobów” – powiedział wiceszef NATO Jens Stoltenberg.
Zapowiedział też, że na czerwcowym szczycie w Madrycie NATO zdecyduje się na wzmocnienie swojej obecności na Wschodzie.
Chociaż Geoana nie ujawnił konkretnych zdolności, które miałyby zostać wykorzystane, argumentował, że powinna to być „silna, elastyczna i zrównoważona” obecność, z różnymi wdrożonymi zdolnościami.
Urzędnik NATO powiedział również, że widział wiadomość, że Litwini zebrali ponad 5 milionów. kup drona bojowego Bayraktar na Ukrainę.
„To wspaniały wyraz solidarności narodu litewskiego, nie tylko rządu, parlamentu czy biznesu” – powiedział.
– Kraje regionu czekają na szczyt NATO w Madrycie, bo liczą na rozwiązania, które wzmocnią wschodnie skrzydło NATO w obliczu trwającej rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Na początek, czy możesz nam powiedzieć, na co obecnie zgadzają się państwa NATO?
– W Madrycie nasi liderzy zdecydują o długofalowej adaptacji naszego pobytu. To nie dzieje się w próżni. W 2017 roku rozmieściliśmy grupy bojowe w trzech krajach bałtyckich i Polsce oraz zdecydowaliśmy o utworzeniu czterech nowych takich grup bojowych na południowym wschodzie Sojuszu. Po raz pierwszy aktywowaliśmy Siły Odpowiedzi NATO, rozlokowując 40 000 żołnierzy NATO w skrzydle wschodnim. żołnierzy, 100 tys. Wojska amerykańskie, setki samolotów myśliwskich i okrętów wojennych są w Europie itd.
Obecnie pracujemy nad tym, jak dokładnie będzie wyglądał kształt i kontury naszej obecności, o czym zdecydują nasi liderzy. Oczywiście nasza obecność będzie silniejsza. Oczywiste jest, że zaangażowane będą różne rodzaje sił.
– Masz na myśli ląd, morze i powietrze, prawda?
– Tak, podobnie jak siły cybernetyczne i kosmiczne. Będziemy mieli nową generację architektury obrony przeciwrakietowej, co jest bardzo ważne, a setki myśliwców NATO będą patrolować skrzydło wschodnie.
Rozumiemy znaczenie ilości, ale chciałbym nalegać na kwestię jakości. Od naszych przywódców w Madrycie oczekujemy bardzo poważnych decyzji.
– Jednak pod względem liczebnym państwa bałtyckie i Polska domagają się zwiększenia stacjonujących tam batalionów frontowych do jednostek brygadowych, co oznaczałoby kilkukrotny wzrost liczebności wojsk sojuszniczych w tych krajach. Czy przywódcy krajów zaakceptują taką decyzję?
– Musi być zaakceptowany przez menedżerów. (…) Wszystko to dzieje się nie tylko z powodu wojny rosyjskiej na Ukrainie, ale także dlatego, że nasi przywódcy zaaprobowali nową generację planowania wojskowego pod nazwą „Euroatlantyckie odstraszanie i obrona”. Zastępujemy narodowe plany obronne regionalnymi planami obronnymi, współpracując nie tylko w zakresie obrony terytorialnej, ale także nad nowymi technologiami. (…) Tak więc decyzja zależeć będzie od naszych przywódców. Spotkanie ministrów obrony NATO odbędzie się również 15 i 16 czerwca. Zwykle na tym etapie pojawia się rozwiązanie polityczno-militarne, o zatwierdzeniu którego później zadecydują przywódcy.
– Niektórzy urzędnicy w Wilnie nie wyrażają obaw, że niektóre państwa NATO chciałyby powrócić do poprzedniego poziomu stosunków z Rosją, więc nie chcą drastycznych i znaczących zmian w obecności NATO na skrzydle wschodnim. Oddzielnie minister spraw zagranicznych Litwy powiedział w piątek, że nie widzi wyraźnej obietnicy ze strony NATO wzmocnienia swojej obecności. Jak na to reagujesz?
Nie widzimy w Sojuszu niczego, co sugerowałoby powrót do normalnych stosunków z Rosją. Rosja głęboko wstrząsnęła architekturą bezpieczeństwa Europy.
Pomagamy Ukrainie. Wczoraj (sobota – BNS) dostrzegłem dobrą wiadomość, że obywatele Litwy zbierali pieniądze na drona z Ukrainy. To wspaniały wyraz solidarności narodu litewskiego, nie tylko rządu, parlamentu czy firm.
Powtarzam, oczekujemy silnej, elastycznej i zrównoważonej obecności na skrzydle wschodnim. Obecnie jest to negocjowane i jestem przekonany, że nasi liderzy podejmą najlepszą decyzję, aby być silnym, zróżnicowanym, elastycznym i zrównoważonym w przyszłości. Jestem przekonany, że nasi liderzy podejmą właściwe decyzje.
– Czy Rosja zostanie zidentyfikowana jako zagrożenie dla Sojuszu?
– Tu znowu trwają negocjacje nad nową koncepcją strategiczną NATO. Jedna rzecz jest oczywista. Ta ostatnia koncepcja, przyjęta w 2010 roku, identyfikuje Rosję jako partnera strategicznego. W wyniku działań Rosji wydaje się to obecnie niewystarczające. Rosja jest niewątpliwie największym zagrożeniem dla europejskiego pokoju i bezpieczeństwa. Terroryzm jest oczywiście również poważnym zagrożeniem.
Nie mogę zdecydować, jak będzie wyglądał słownik (koncepcja strategiczna – BNS), bo będzie to wynik negocjacji, ale wiem, że będzie to silny i jednoznaczny słownik dla Rosji.
– A co z umową ramową z 1997 roku o stosunkach NATO-Rosja? Niektóre kraje, w tym kraje bałtyckie, chcą zrezygnować z umowy, ponieważ jest przestarzała.
– Rosja zasadniczo uchyliła całą treść tej Ustawy Konstytucyjnej. Podejmował decyzje, zobowiązał się nie angażować w agresję przeciwko sąsiadom, ale to robi i regularnie konsultuje się z NATO, ale tego nie robi. Uważam, że ten akt nie działa w dużej mierze z powodu Rosji. To, jak to opisać, jest kwestią niuansów, ale Rosja w dużej mierze wycofała się z tej umowy z nami, więc nie mamy już żadnych ograniczeń co do silnej obecności NATO na wschodnim skrzydle i zapewnienia, że każdy centymetr kwadratowy terytorium NATO jest chroniony przez artykuł piąty NATO i naszych sojuszników.
– W tym sensie chciałem zapytać: wraz z porozumieniem NATO zobowiązało się do rozmieszczenia znaczących zdolności na Wschodzie…
– Nie uważamy, że jesteśmy związani czymkolwiek tylko dlatego, że Rosja wycofała się z treści tej umowy.
– Czy NATO zaprosi Szwecję i Finlandię do przyłączenia się do Sojuszu na szczycie w Madrycie?
– Z zadowoleniem przyjmujemy decyzje tych bardzo ważnych partnerów, powiedziałbym, że być może najbliższych NATO. Mamy 37 partnerów na całym świecie. Szwecja i Finlandia od wielu lat są tak blisko NATO. (…)
Oczywiście jest to Sojusz, który działa na zasadzie konsensusu i mamy na uwadze interesy wszystkich sojuszników NATO.
Wiemy, że trwają dyskusje między zainteresowanymi stronami i jesteśmy przekonani, że rozpocznie się proces akcesyjny. Dołączy do nas dwóch cenionych sojuszników, którzy wniosą wkład nie tylko w bezpieczeństwo regionu Morza Bałtyckiego, ale także w inne wymiary NATO – cyber, odporność obywatelską i technologię.
– Czy NATO planuje interweniować w jakikolwiek sposób w negocjacjach między Szwecją, Finlandią i Turcją, aby pomóc w rozwiązaniu tych różnic?
– To dobrze, że obecnie trwają bezpośrednie negocjacje między interesariuszami. Sekretarz Generalny (Jens – BNS) Stoltenberg zaoferował pomoc ze swojego biura i jeśli zobaczymy potrzebę zaangażowania się jego lub nas, oczywiście to zrobimy. Jesteśmy jednak przekonani, że ta dyskusja zaspokoi potrzeby jednego z naszych sojuszników i że wspólnie osiągną konsensus dla tych dwóch ukochanych nowych sojuszników, aby przystąpili do Sojuszu.
– NATO nie było bezpośrednio zaangażowane w wojnę na Ukrainie, a członkowie Sojuszu udzielają Ukrainie odrębnej pomocy wojskowej, humanitarnej i innej. Ale czy NATO ma jakiś cel w tym konflikcie?
– Pomogliśmy Ukrainie w przekształceniu jej sił zbrojnych od czasu nielegalnej aneksji Krymu. NATO pomaga zapewnić, aby Ukraina (wojskowa – BNS) spełniała standardy NATO. Nikt nie lekceważy wielkiej odwagi, bohaterstwa i poświęcenia narodu ukraińskiego, ale my również odegraliśmy tu i nadal będziemy pomagać Ukrainie na wiele sposobów.
Sojusznicy zdecydowali się wykorzystać inny mechanizm, taki jak proces Ramsteina, w celu zebrania wsparcia i koordynacji, ponieważ NATO jest organizacją, której podstawową misją jest ochrona i obrona miliarda ludzi w 30 państwach, w tym częściowo zapobieganie eskalacji wojny między nami a Rosją.
Mogę powiedzieć, że polityka otwartych drzwi NATO pozostaje, jest to fundamentalne prawo międzynarodowe gwarantowane przez prawo od Karty Narodów Zjednoczonych do Aktu Końcowego z Helsinek, a wreszcie przez Traktat Waszyngtoński. Dorozumiane członkostwo Szwecji i Finlandii tylko wzmocni zaufanie do utrzymania polityki otwartych drzwi NATO.
Chcemy niepodległego, suwerennego, demokratycznego, zamożnego i europejskiego demokratycznego państwa na Ukrainie.
– Czy NATO próbuje osłabić Rosję w tej wojnie?
– Chcemy, aby było jasne, że agresja w Europie i na świecie przeciwko słabszemu sąsiadowi jest nie do przyjęcia. Naszym zadaniem jest pomóc Ukrainie wygrać tę wojnę, bo ona może tę wojnę wygrać, a także stworzyć warunki do tego, by takie (rosyjskie – BNS) działania były potępiane przez społeczność międzynarodową.
Prezydent (Wołodymyr – BNS) Zełenski i jego rząd muszą zdecydować, co oznacza zwycięstwo, a my jesteśmy tu po to, aby jemu i jego rządowi zapewnić jak najmocniejszą pozycję negocjacyjną, jeśli chodzi o dyplomację, bo przyjdzie czas na dyplomację i decyzje polityczne.
„Myśliciel. Miłośnik piwa. Miłośnik telewizji. Zombie geek. Żywności ninja. Nieprzejednany gracz. Analityk.”