W Sejmie – propozycja podwyższenia kar za hałas: nie jesteśmy krajem trzeciego świata

Kilku członków konserwatywnej partii Seimas zaproponowało podwyższenie grzywien za hałas: krzyki, gwizdanie, a nawet głośny śpiew lub grę. Wielu biznesmenów i właścicieli kawiarni unika kar. Powód, dla którego obecna procedura nie działa, wyjaśniono w raporcie LNK.

„Nie jesteśmy krajem trzeciego świata. Musimy nauczyć się traktować naszych sąsiadów i innych ludzi z większym szacunkiem i nie zakłócać ich pokoju” – powiedział poseł na Sejm Bronislovas Matelis.

Według B. Mateliosa Światowa Organizacja Zdrowia przyznaje, że ilość generowanego hałasu znacznie wzrosła w ciągu ostatnich dziesięciu lat. To negatywnie wpływa na osobę.

„W domu telefony dorosłych i dzieci dzwonią cały czas. Piec również wydaje sygnał dźwiękowy. Człowiek żyje tylko w hałasie „, obserwuje B. Matelis.

Pełny raport – w filmie LNK:


Ankieter podniósł hipotetyczną sytuację, że osoba, która przyjeżdża do Połągi, aby odpocząć od hałasu w domu, będzie słyszeć głośną muzykę do północy.

„Tak, ludzie przychodzą się bawić, ale w określonych porach. Jeśli ty i twoje dzieci odpoczywacie i chcecie spędzić wieczór spokojnie, a kilka kawiarni puka do okna, nie będziecie bardzo zadowoleni” – powiedział myśl B. Matelisa.

Wśród propozycji są sankcje dla kierowników instytucji, nie tylko barów i kawiarni.

„Jeżeli kierownik zakładu wyraził zgodę, ktoś się bawi. W niektórych miejscach, gdzie powinien panować spokój, słychać hałas” – precyzuje B. Matelis.

W Polsce za złośliwy hałas grozi kara pozbawienia wolności do 30 dni.

Od początku tego roku do września w Połądze policja otrzymała około 400 zgłoszeń tylko z powodu hałasu na ulicy J. Basanavičiaus – zeznał B. Matelis.

Gdy policja dotrze na takie wezwanie, wykryte zostanie naruszenie i nałożona zostanie grzywna. Rozmówca nie zgodził się jednak z tym, że ta kolejność była słuszna.

„System nie działa dobrze. Za pierwszym razem dostajesz mandat tylko 20 euro. I można go zmniejszyć o połowę. Jeśli policja pójdzie do baru, a wszyscy inni barmani tam pracujący dostaną mandat, który nie jest grzywną, przybycie policji nic nie robi ”- odniósł się do B. Matelis.

Pomogą duże grzywny?

„W Polsce za złośliwy hałas grozi areszt do 30 dni. W innych stanach grzywny sięgają nawet dwóch tysięcy” – zaznaczył B. Matelis.

Propozycje kary to głośne granie na gitarze w parku lub gwizdanie.

„Jeśli w nocy jest południe, wyobraźmy sobie, że mężczyzna przychodzi z gitarą i hałasuje przed hotelem. Tu w Poniewieżach zdarzają się przypadki, że młodzi ludzie lubią pewne miejsce, wybierają je, grają” – powiedział B. Matelisa.

Sam ankieter zauważa, że ​​czasami wystarczy ostrzeżenie. Jednak we wnioskach składanych do Sejmu kara wynosi 500 euro.

„Jeśli prawo jest rażąco łamane. Policja to mądrzy ludzie, a nie sztuczna inteligencja. Są w stanie ocenić każdą sytuację i podjąć decyzję” – dodaje B. Matelis.


Dena Huxleye

„Ekstremalny gracz. Popkulturowy ninja. Nie mogę pisać w rękawicach bokserskich. Bacon maven. Namiętny badacz sieci. Nieprzepraszający introwertyk.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *