Jeśli za kilka lat pod Warszawą, zaledwie 40 kilometrów od stolicy, powstanie Disneyland, spragnieni takiej rozrywki turyści z krajów Europy Środkowo-Wschodniej nie będą już musieli jeździć do Paryża – podaje „Rzeczpospolita”.
W nadchodzących latach planowane jest rozpoczęcie budowy Disneylandu, który na obszarze 240 hektarów będzie nosił nazwę „Adventure World Warsaw”.
Powstaną dwa hotele, park wodny, kina, restauracje i kluby. Otwarcie parku planowane jest na rok 2014.
Według koordynatora prac budowlanych, Petera Jana Muldera, prezesa firmy „Las Palm”, ma on co roku gościć około 2 milionów gości. Budowa parku będzie kosztować 400 mln. euro; zostanie sfinansowany przez konsorcjum prywatnych przedsiębiorców z Luksemburga.
Gazeta zaznacza jednak, że nie jest to pierwszy tego typu projekt w Polsce. Było ich nawet kilka i wszystko skończyło się obietnicami.
Największe zamieszanie w Polsce w tej kwestii wywołał Michael Jackson, który w 1997 roku podpisał umowę z Urzędem Miasta Warszawy na budowę parku rodzinnego w stolicy Polski.
Turecki biznesmen Vahapas Toy miał założyć drugie Las Vegas w pobliżu Palenke Białej.
Niemcy obiecali także budowę gigantycznego centrum rozrywki w Zelionie Gura, ale wszystko zakończyło się obietnicami.
„Ewangelista kulinarny. Miłośnik podróży. Namiętny gracz. Certyfikowany pisarz. Fan popkultury”.