Polska pozwoli swoim obywatelom zabrać głos w sprawie planowanych reform polityki azylowej Unii Europejskiej (UE), w tym w sprawie tego, czy państwa członkowskie powinny akceptować przydzieloną im liczbę migrantów, czemu Warszawa stanowczo się sprzeciwiała.
Premier Polski Mateusz Morawiecki ogłosił to w niedzielę w nagraniu wideo, mówiąc, że obywatele zostaną zapytani, czy „popierają przyjęcie tysięcy nielegalnych imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki w ramach mechanizmu obowiązkowego przyjmowania narzuconego przez europejskich biurokratów.
Wyniki referendum, które odbędzie się 15 października, w tym samym dniu co wybory parlamentarne w Polsce, nie będą jednak miały wpływu na plany reform UE.
Większość ministrów spraw wewnętrznych UE 8 czerwca. głosowało za kompleksowymi reformami systemu azylowego. Zgodnie z tym planem wnioski o azyl z niektórych krajów będą musiały zostać rozpatrzone na zewnętrznych granicach UE w ciągu 12 tygodni. Kompromis przewiduje także, że przyjmowanie uchodźców nie będzie już dobrowolne, ale obowiązkowe. Kraje, które nie chcą przyjąć uchodźców, będą musiały zapłacić odszkodowania.
Od 2015 roku rządząca w Polsce partia Prawo i Sprawiedliwość, podobnie jak Węgry, zdecydowanie sprzeciwia się temu projektowi i żąda, aby każde państwo członkowskie samodzielnie decydowało, w jaki sposób wspierać kraje UE, które przyjmują szczególnie dużą liczbę dużej liczby migrantów.
„Ewangelista kulinarny. Miłośnik podróży. Namiętny gracz. Certyfikowany pisarz. Fan popkultury”.