Zdaniem polskiego generała, jeśli nie będzie wsparcia przynajmniej na takim poziomie jak w 2023 roku, Ukraina nie będzie mogła przystąpić do wojny.
Śledź nas na facebooku
Wszystkie najświeższe informacje i wiele więcej!
Rok 2024 może być ważny zarówno dla prezydenta Wołodymyra Zełenskiego, jak i samej Ukrainy, a w nowym roku Ukraińcy będą musieli negocjować z Rosją.
Opinię tę wyraził w rozmowie z „Wirtualną Polską” były dowódca polskiej armii, były wiceminister obrony narodowej gen. Waldemar Skrzypczak – relacjonuje „Aktualności„.
„To wyzwanie dla Ukrainy” – podkreśla.
Kolejnym wyzwaniem – mówi Skrzypczak – jest problem, z jakim borykają się Ukraińcy przy mobilizacji armii.
„Jeśli nie będzie mobilizacji, Ukraina nie będzie miała broni do walki. W konsekwencji staje przed faktem, że ma coraz mniejsze możliwości prowadzenia działań zbrojnych w sytuacji, gdy Rosjanie stale zwiększają swoją przewagę nad armią ukraińską.„, powiedział.
Skrzypczak twierdzi, że bez pomocy Zachodu Ukraina nie będzie w stanie odzyskać utraconych terytoriów i będzie zmuszona przystąpić do negocjacji na warunkach Putina.
„Ukraina jest coraz bardziej uwikłana w problemy wewnętrzne wynikające z konfliktów politycznych i militarnych, a także ograniczonego wsparcia ze strony Zachodu. Oczekuje się, że problem ten zostanie rozwiązany w 2024 roku. Niestety, nie na korzyść Ukrainy. Zachód nie jest w stanie dorównać Ukrainie potencjał militarny, a Rosja nie jest w stanie dać Ukrainie szansy. Jest prawdopodobne, że w 2024 r. Ukraina będzie zmuszona „rozpocząć negocjacje z Rosjanami”. Jednak moim zdaniem, skoro Rosjanie tworzą przewagę strategiczną, Ukraińcy będą musieli zaakceptować warunki narzucone przez Kreml” – powiedział polski generał.
Oskarżył także zachodnich polityków o „rozdarcie różnicami” i brak obrony Ukrainy.
„Zachód stopniowo zdradza Ukrainę. Jeśli się wycofamy, kim jesteśmy? Zdrajcy”, podsumowuje generał Skrzypczak.
uwagi
„Myśliciel. Miłośnik piwa. Miłośnik telewizji. Zombie geek. Żywności ninja. Nieprzejednany gracz. Analityk.”