Przypominamy, że Vinted otrzymał we wtorek miliony mandatów od Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK).
Śledztwo regulatora w sprawie działań firmy rozpoczęło się w 2021 r. We wrześniu Vinted został oskarżony o dwa treningi.
Jednym z nich jest to, że konsumenci będą musieli przedstawić dokumenty osobiste, takie jak paszport, dowód osobisty czy prawo jazdy, aby otrzymać pieniądze przekazywane za pośrednictwem platformy po dokonaniu transakcji, a nie przed.
Kolejnym aspektem, który utknął z regulatorem, jest to, że Vinted nie wskazuje wystarczająco wyraźnie w swojej aplikacji możliwości zakupu towaru bez korzystania z systemu płatności platformy w porozumieniu bezpośrednio ze sprzedawcą. Zachęcamy kupujących do zakupów za pomocą tego systemu. Ta ostatnia podlega dodatkowej opłacie zwanej „Opłatą za ochronę kupującego”.
Za te dwa wykroczenia nałożono na UOKiK grzywnę w wysokości 5 360 447 zł (ok. 1,15 mln euro).
W odpowiedzi dla mediów Vinted powiedział, że odwołuje się od decyzji.
„W trakcie śledztwa w pełni współpracowaliśmy z UOKiK w poszukiwaniu rozwiązań zgłaszanych problemów, więc jesteśmy rozczarowani ogłoszoną dzisiaj decyzją i będziemy na nią poskarżyć się”.
Firma nie zgadza się z oceną regulatora dotyczącą weryfikacji tożsamości.
„Chcielibyśmy jeszcze raz podkreślić, że kupowanie i sprzedawanie za pośrednictwem Vinted nie jest uzależnione od weryfikacji tożsamości. Jednak kontrole KYC (Know Your Customer) przeprowadzane przez naszych dostawców usług płatniczych (PSP) są ważnym narzędziem regulacyjnym, które pomaga zapewnić bezpieczeństwo transakcji na platformach cyfrowych, takich jak nasza i inne, na przykład poprzez zmniejszenie ryzyka oszustwa”. Nasi dostawcy usług płatniczych stosują te kontrole tylko w określonych okolicznościach, na przykład po osiągnięciu określonego progu dochodu dla sprzedawcy” — czytamy w raporcie Vinted.
Przedstawiciele firmy powiedzieli, że zwiększyli ilość informacji, które mogą udostępniać członkom na temat inspekcji, aby mogli zrozumieć, dlaczego te inspekcje są przeprowadzane. Raport dodaje, że Vinted cieszy się, że władza doceniła te starania.
Komentując orzeczenie UOKiK w sprawie transakcji bezpośrednich, w których członkowie handlują między sobą bezpośrednio poza platformą Vinted, przedstawiciele firmy powiedzieli również, że nie zgadzają się z oceną instytucji.
„Nie zalecamy członkom zawierania takich transakcji, ponieważ może to być mniej bezpieczny sposób handlu, na przykład mogą potrzebować udostępnić szczegóły płatności innym członkom” – skomentowała firma.
Agencja informacyjna BNS przypomina, że francuskie stowarzyszenie konsumentów UFC-Que Choisir wniosło pozew zbiorowy przeciwko Vintedowi w maju ubiegłego roku. W pozwie złożonym w sądzie w Paryżu w czerwcu stowarzyszenie domaga się odszkodowania za podatki, które platforma niewłaściwie nałożyła na swoich członków od 2016 roku.
Jak informuje stowarzyszenie, w aplikacji pojawia się wzmianka o prowizji pobieranej przez Vinted od klientów za każdą transakcję na platformie. UFC-Que Choisir uważa, że opłata jest sprytnie maskowana, ponieważ nie jest nazywana „prowizją”, ale „ochroną kupującego”, co według stowarzyszenia wprowadza konsumentów w błąd.
Według francuskiego stowarzyszenia konsumentów, ta praktyka Vinted dotyczy milionów ludzi. W samej Francji platformę odwiedza 5 mln osób. unikalnych użytkowników dziennie i ponad 16 milionów. – na miesiąc. Wśród e. W ubiegłym roku strony i aplikacje zakupowe Vinted zajęły czwarte miejsce w kraju.
Poprzednik Vinted, My Clothes, został założony w 2008 roku przez Mildę Mitkutė i Justasa Janauskasa. Na Litwie szybko rozprzestrzenił się na Niemcy i Stany Zjednoczone. Od 2014 roku platforma została przemianowana na Vinted na Litwie.
2019 Vinted zebrał 128 milionów euro i został pierwszym litewskim jednorożcem. Tak zwane start-upy technologiczne, które są warte ponad miliard. euro.
„Ekstremalny gracz. Popkulturowy ninja. Nie mogę pisać w rękawicach bokserskich. Bacon maven. Namiętny badacz sieci. Nieprzepraszający introwertyk.”