Tradycja klezmerska: od XVII wieku. nomadzi się huśtać

Geografia wydarzeń

W sierpniu i wrześniu spektakle zainicjowane programem „Kowno – Europejska Stolica Kultury 2022” będą mogli oglądać nie tylko goście dużych sal koncertowych Kowna. Melodie muzyki żydowskiej zabrzmią w miastach Czekiszki, Babtės, Vilkijas, Kulautuvas, Zapyškis, Kačerginės, gdzie przed II wojną światową mieszkały duże społeczności żydowskie.

Litwacki program „Festiwalu Historii” to świetna zachęta dla słuchaczy do odkrywania na nowo brzmienia muzyki klezmerskiej i ludzi, którzy ją grają. Według A. Gotesmana w tej muzyce miesza się cały wachlarz emocji – klezmerski zawiera melancholię, radość i szał. We współczesnym świecie muzyki twórcy klezmerscy interpretują melodie w nowy sposób i odważnie „miksują” je z jazzowymi czy nawet elektronicznymi brzmieniami.

„W pewnym sensie los muzyki klezmerskiej jest podobny do muzyki afrykańskiej – podróżowała tam, gdzie podróżowali ludzie, którzy ją grali i słuchali, zabierali ją ze sobą, chłonęli to, co było wokół nich”, porównuje A. Gotesman .

Litwa też jest na mapie tradycji

Klezmer to tradycyjna nieliturgiczna muzyka wschodnioeuropejskich Żydów. Klezmerów nazywano niegdyś wędrownymi żydowskimi muzykami ludowymi, grającymi w zespołach. Grupy te były zapraszane przez rodziny do śpiewania przy różnych okazjach – najczęściej na wesela, bale, bar micwy, czyli na uczczenie pełnoletności chłopców. Zespoły wędrowne nie unikały dużych masowych zgromadzeń i jarmarków.

XVIII wiek koniec XX wieku pne istniejąca tradycja wędrownych żydowskich muzyków ludowych obejmowała Ukrainę, Polskę, Besarabię, Galicję. Ze względu na rozległą geografię na muzykę klezmerską wpływ miał folklor muzyczny Niemców, Ukraińców, Polaków, Rumunów i innych narodów.

Według A. Gotesmana muzyka klezmerska jest z natury muzyką ruchową, nikt jej na pogrzebach nie grał: „Ma wyjątkowy styl interpretacji – nie istnieje bez szybkiego rytmu i tempa. Jest jeszcze jedna wolna piosenka. nie jest tajemnicą, że cała żydowska muzyka jest a-moll lub a-moll. Tutaj smutek i radość są jednym. Ta muzyka nie może być niczym.”

Drogi klezmerskie prowadziły do ​​litewskich miast i wsi. Wiadomo na przykład, że melodie klezmerskie zabrzmiały także w międzywojennym Kownie – gościnni muzycy grali w słynnej restauracji „Metropolis”.

Żydowscy muzycy ludowi grający w wędrownych zespołach nazywani byli niegdyś klezmerami.

Zazwyczaj w zespole klezmerskim grało trzech muzyków: skrzypce, klarnet i cymbały były absolutnie niezbędne. „W tamtych czasach nie można było wyobrazić sobie żydowskiego ślubu bez dźwięku skrzypiec i klarnetu” – tłumaczy artysta. Instrumenty te są lekkie i doskonale sprawdzają się w podróży.

Według A. Gotesmana tradycyjny sposób wykonywania muzyki klezmerskiej jest specyficzny, więc niektóre dźwięki klarnetu mogą zrobić złe pierwsze wrażenie. „Szczególny sposób grania, czasem wydaje się słuchaczowi, że klarnet się myli, ale tak nie jest – to specjalne „nakładki”, tak muzyka powinna brzmieć. Gdybyśmy musieli coś z tego wyciągnąć ta kompozycja, to ogólne tło, ten niepokój, ten „pęd”, wewnętrzne uczucie, że lot nie zostanie. Muzyka klezmerska ma dużo rozmachu” – mówi.

Kontrabas, trąbka i flet w orkiestrach klezmerskich pojawiły się znacznie później – gdy kilkadziesiąt lat temu tradycyjne utwory klezmerskie zostały odkryte i zreinterpretowane przez profesjonalnych, a nawet akademickich muzyków. Tak narodziła się i przybrała nowe formy rozpadająca się tradycja muzyki klezmerskiej.

imiona i twarze

Według A. Gotesmana muzyka klezmerska, niegdyś grana na prywatnych przyjęciach, stopniowo wkraczała na sale koncertowe: „Klezmer stał się dziś czymś tak uniwersalnym. Żydowska muzyka ludowa, folklor, który brzmiał w małym kręgu, muzyczny dialog trzech lub czterech muzyków, przekształcił się dziś w orkiestry, wspólne zespoły, aranżacje dla dużej grupy muzyków.”

A. Gotesmans, który obok jazzu od ponad dwóch dekad promuje muzykę klezmerską, ucząc studentów, planując teatr, organizując festiwale i różne eksperymenty, jest szczególnie zadowolony z młodego pokolenia litewskich muzyków, którzy podążają za odkryciami muzyki klezmerskiej. Wśród nich jest Rakija Klezmer Orkestar, grająca muzykę bałkańską, cygańską i litwacką klezmerską.

„Klezmer to jedna z moich dziedzin działalności, wzbogaciła moją wiedzę, moją praktykę interpretacji. Fajnie, że innym też się podobało. Są młodzi ludzie, którzy grają bardzo stylowo i wkładają wiele wysiłku w popularyzację tej muzyki ”, mówi A. Gotesmanas.

Według niego, do rozsławienia tej muzyki na wielkich scenach świata szczególnie przyczynili się trębacz Frank London i jego grupa „The Klezmatics” ze Stanów Zjednoczonych. A. Gotesman poznał F. London wiele lat temu na imprezie w Rosji. Całe szczęście, że znajomość się nie skończyła i F.Londonowi udało się zostać zaproszonym na pierwszy festiwal muzyki klezmerskiej odbywający się w krajach bałtyckich w Wilnie, tym razem występował ze wspólną orkiestrą klezmerską. Ponadto ponad pięć lat temu w wileńskim Ratuszu wystąpiła grupa „Klezmatics”.

A. Gotesmana nie mniej interesuje eksperymentowanie z muzyką klezmerską, gdy brzmi ona nieco inaczej i na nowo: „To prawda, że ​​dzisiejsza muzyka klezmerska jest ściśle związana z jazzem. Wielu wykonawców odkrywa dzieło czysto ludowe i interpretuje je w nowy sposób ”.

Według niego tak rodzą się nieoczekiwane koktajle, na które składają się kubańskie rytmy, nowoczesne brzmienia elektroniczne, a nawet awangardowe eksperymenty. „Z dość tradycyjnym repertuarem, ale wyjątkową prezentacją, zawsze jestem pod wrażeniem amerykańskiej projektantki Johna Zorny, niemieckiego wykonawcy Karstena Troyke, kompozytora i muzyka Dmitriego Slepovitchiusa i oczywiście piosenkarki Mariji Krupoves”.

A. Gotesmanas bardzo często wspomina o tym ostatnim. Według niego wiedza i wysiłki muzyk Mariji Krupowe na rzecz przywrócenia żydowskiego dziedzictwa muzycznego są ogromne. Wraz z koleżanką na Litwie i Białorusi zorganizowała wiele ekspedycji do nauki muzyki żydowskiej, podczas których utwory, które pozostały w pamięci ludzi, zostały utrwalone w języku muzyki. „Wkładała dla muzyków wiele melodii i nieznanej muzyki” – mówi A. Gotesman. To szczęście, że kowieńscy słuchacze mają okazję usłyszeć tego artystę w programie Litvaks.

„Zawsze myślałem, że powinniśmy organizować koncerty w małych miejscowościach, w których kiedyś mieszkali Żydzi, a nie tylko w dużych miastach. Zaczęliśmy to robić organizując festiwal muzyki klezmerskiej, a później festiwal „Festiwal Sztuki Żydowskiej na Litwie. że ludzie się tym interesują, słuchają, tańczą, są zainteresowani. Klezmer otworzył pewną drogę – tak odkryliśmy naszą scenę i naszą publiczność”, wyjaśnia A. Gotesmanas, który sam wniósł znaczący wkład w odrodzenie. tej muzyki na Litwie i za granicą.

Litwacki program muzyczny zorganizowany przez A. Gotesmansa obejmuje: zwiedzanie dzielnicy Kowna, koncert Zjednoczonej Litewskiej Orkiestry Klezmerskiej, koncert na żywo „Malda”, koncert „Po Shagal” Anatolija Šenderova, koncert wykonywanych piosenek piosenkarka Marija Krupoves.


Becket Edwardsone

„Ewangelista kulinarny. Miłośnik podróży. Namiętny gracz. Certyfikowany pisarz. Fan popkultury”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *