W 2024 r. Ukraina stanie przed wieloma wyzwaniami, powiedział ekspert wojskowy Andrijus Kramarow.
Dołącz do zespołu technology.lt!
Darmowy grafik, zarobki, wiele ciekawych zajęć. Nie jest wymagane żadne doświadczenie, wystarczy zapał.
Zainteresowany? Wypełnij ten formularz!
W wywiadzie Andrijus Kramarow, oficer rezerwy Sił Zbrojnych Ukrainy – podało „Radio Liberté”.że Ukraina podeszła do roku 2024 z większą liczbą wyzwań niż perspektyw.
Zdaniem analityka wojskowego europejski kompleks wojskowo-przemysłowy, nawet przy bardzo dużym tempie prac, niestety nie będzie w stanie zapewnić Ukrainie wszystkich niezbędnych środków, aby kraj mógł intensywnie walczyć z Federacją Rosyjską.
Natomiast Rosja znacząco rozbudowuje swój kompleks wojskowo-przemysłowy i we współpracy z Koreą Północną i Iranem stara się zoptymalizować możliwości produkcji wszelkiego rodzaju broni: od broni strzeleckiej po różnego rodzaju rakiety i drony.
„W Stanach Zjednoczonych toczą się także pewne procesy polityczne, które wpędzają nas w swego rodzaju recesję. Oczywiście rozumiemy, że my także musimy aktywnie uczestniczyć w rozwoju naszego narodowego kompleksu wojskowego. I tutaj tak naprawdę nie popieram Nie podoba mi się, gdy nasi politycy porównują rok 2023 z rokiem 2022, mówiąc, ile razy zwiększyliśmy produkcję tej czy innej broni. To wcale nie ma znaczenia. Rok 2022 był rokiem, w którym po prostu ratowano wasz kompleks militarno-przemysłowy. A my dopiero zaczynaliśmy od nowa produkcji w 2023 roku” – wyjaśnił ekspert wojskowy.
Jednak Kramarow zwrócił także uwagę na pozytywną zmianę. Potwór wojny obudził się w Europie. Dziś 50% pomocy wojskowej pochodzi z Niemiec. Niemcy zaczęli aktywnie rozwijać swój kompleks wojskowo-przemysłowy, być może inne kraje europejskie pójdą za ich przykładem.
„To dobrze, że Niemcy, które w 2022 roku miały wiele pytań, są dziś liderem pomocy wojskowej dla Ukrainy” – powiedział oficer Ukraińskich Sił Zbrojnych.
uwagi
„Myśliciel. Miłośnik piwa. Miłośnik telewizji. Zombie geek. Żywności ninja. Nieprzejednany gracz. Analityk.”