Spotkanie przywódców UE i Ameryki Łacińskiej zostało zakłócone przez wojnę wywołaną przez Rosję

Szczyt UE-Ameryka Łacińska. Zdjęcie: Johanna Geron (Reuters/Scanpix).

Przywódcy Unii Europejskiej, Ameryki Łacińskiej i Karaibów nie doszli we wtorek do porozumienia w sprawie oświadczenia potępiającego Rosję za wojnę na Ukrainie, podkreślającego rozdźwięk między UE a regionem.

Uzupełnij kontekstem sytuacyjnym i cytatami.

Szczyt UE-Ameryka Łacińska, pierwszy od ośmiu lat, miał być sygnałem ożywienia stosunków dwustronnych. Dziesiątki przywódców z obu regionów zebrało się w Brukseli na dwa dni, aby omówić różne kwestie, od zmian klimatycznych po handel. Aby pokazać, że stosunki UE-Ameryka Łacińska odnawiają się, uzgodniono, że w przyszłości będą się spotykać co dwa lata.

Jednak negocjacje w sprawie wojny Rosji na Ukrainie zepsuły program spotkania.

Po tygodniach sporów o tekst komunikatu końcowego ze spotkania pozostały tylko słowa na temat „sprzecznych obaw” „zdecydowanego potępienia Rosji”.

Ostateczny tekst oświadczenia, który został skrócony z 16 do 9 stron, opublikowany we wtorek, wyrażał „głębokie zaniepokojenie” trwającą wojną z Ukrainą. Urzędnicy UE wskazywali na sformułowanie „przeciwko Ukrainie”, a nie „na Ukrainie”, jako osiągnięcie dyplomatyczne, które identyfikuje Rosję jako agresora bez bezpośredniego nazywania jej.

Wspólne oświadczenie wydane po szczycie UE-Wspólnota Ameryki Łacińskiej i Karaibów (CELAC) wyraża głębokie zaniepokojenie konfliktem.

„Nie możemy zamienić tego szczytu Unia Europejska-CELAC w spotkanie w sprawie Ukrainy” – powiedział premier Ralph Gonsalves z Saint Vincent i Grenadyn, który przewodniczy CELAC, na konferencji prasowej w płocie.

„Jednak Ukraina jest niewątpliwie bardzo ważną kwestią dla Europy i świata (podobnie jak VŽ) i innych konfliktów” – powiedział.

Nawet to stanowisko, przyjęte na pierwszym od ośmiu lat szczycie między dwoma blokami, zostało odrzucone przez jedno z blisko 60 uczestniczących państw, przypuszczalnie Nikaraguę.

Przed rozmowami europejscy przywódcy, tacy jak premier Luksemburga Xavier Bettel, powiedzieli, że byłoby wstydem, gdyby przywódcy nie wyjaśnili, że rosyjska agresja jest winna najkrwawszej wojnie w Europie od dziesięcioleci.

Gospodarz szczytu, przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel, powiedział, że Europa zawsze będzie powtarzać, że jest zdecydowana „obronić Ukrainę przed rosyjską agresją”.

„Jeśli spojrzysz na to oświadczenie, jest wiele rzeczy, które przemawiają do tej sytuacji” – powiedział.

Lambada naga

Pan Gonsalves odrzucił obawy, że Rosja nie została wymieniona w sposób graficzny.

„Pozycje są potwierdzane, dodawany jest znacznik wyboru. Nie oznacza to, że musisz chodzić nago za każdym razem, gdy pojawia się ten temat. Dyskusja na ten temat trwa, nie wiem, co powinniśmy zrobić, cokolwiek innego” powiedział. „Na pewno się martwimy. Europa martwi się o Ukrainę. Naszą troską o Ukrainę byłyby między innymi straszne cierpienia osób zaangażowanych w konflikt”.

R. Gonsalves zwrócił uwagę, że przyczyną tych cierpień jest nie tylko wojna, ale także sankcje gospodarcze ogłoszone przez Zachód.

„Jesteśmy ludźmi odpowiedzialnymi, wszystko piszemy słowami. Nie ma co wszystkiego dramatyzować” – dodał.

Dyplomaci stwierdzili, że Nikaragua, Kuba i Wenezuela sprzeciwiają się krytycznemu językowi wobec Rosji, podczas gdy inne kraje – zgadzając się wspierać suwerenność Ukrainy – zwracają uwagę, że inne kryzysy i konflikty również zasługują na uwagę świata.

W oświadczeniu wyrażono wielkie zaniepokojenie wpływem wojny na Ukrainę i gospodarkę światową, potwierdzając „konieczność poszanowania suwerenności, niezależności politycznej i integralności terytorialnej wszystkich krajów”.

Przywódcy latynoamerykańscy przybyli na szczyt z nadzieją na postępy w sprawie wstrzymanej umowy handlowej z UE, podczas gdy przywódcy z Karaibów chcieli omówić reparacje za europejski kolonializm i przymusowe niewolnictwo.

„Negocjacje w sprawie komunikatu zajmowały agendę całego spotkania. Powinniśmy byli skupić się na spotkaniu przywódców, zamiast mieć tak wysokie oczekiwania” – powiedział Politico anonimowy dyplomata europejski, któremu, podobnie jak innym, przyznano anonimowość, aby otwarcie mówić o rozmowy za zamkniętymi drzwiami.

Przywódcy przyznali, że CELAC poruszył kwestię odszkodowań i wyrazili głębokie ubolewanie z powodu niewypowiedzianego cierpienia milionów mężczyzn, kobiet i dzieci w wyniku transatlantyckiego handlu niewolnikami, zbrodni przeciwko „ludzkości”.

Ursula von der Leyen, szefowa Komisji Europejskiej, powiedziała po szczycie, że jest przekonana, że ​​negocjacje w sprawie realizacji umowy między UE a MERCOSUR-em – blokiem Argentyny, Brazylii, Urugwaju i Paragwaju – zakończą się sukcesem w nadchodzącym miesiąc.

Irlandzki premier Leo Varadkar powiedział w poniedziałek, że rozmowy się przeciągały, a kraje CELAC zadały ważne pytania dotyczące innych wojen i kryzysów, które nie zwróciły uwagi Brukseli w taki sam sposób jak Ukraina.

„Jednakże nie ma potrzeby odpłacać złem za zło. To, co Rosja robi na Ukrainie, jest złe i bardzo ważne jest, abyśmy tu jasno o tym mówili” – podkreślił.

Część unijnych dyplomatów zarzuciła też Hiszpanii, która niedawno objęła prezydencję w Radzie UE, że nie uzyskała zdecydowanego potępienia ze strony Rosji. Premier kraju Pedro Sanchez wezwał do zacieśnienia więzi z Ameryką Łacińską, ale walczy także o polityczne przetrwanie w przedterminowych wyborach parlamentarnych w niedzielę. Roztargniony pan Sanchez wyszedł z kluczowego spotkania z krajami Ameryki Łacińskiej w poniedziałek wieczorem, aby wziąć udział w wiecu wyborczym w Hiszpanii.

Zapomniane wojny?

Gdy szczyt rozpoczął się w poniedziałek, Gonsalves powiedział, że kryzys na Haiti, palestyńska walka o państwowość i różne wojny w Afryce również zasługują na uwagę Europy.

Gdy przywódcy spotkali się w Brukseli, Rosja odmówiła przedłużenia umowy w sprawie eksportu ukraińskiego zboża przez Morze Czarne. Organizacja Narodów Zjednoczonych ostrzega, że ​​cenę za to zapłacą miliony najuboższych ludzi na świecie.

Polski premier Mateusz Morawiecki wypowiedział się bez ogródek i powiedział, że kraje, które kiedyś cierpiały z powodu europejskiego kolonializmu, powinny uznać, że Rosja stanowi teraz imperialistyczne zagrożenie.

„Trudno to sobie wyobrazić w Europie, ale w Ameryce Łacińskiej Rosja jest przedstawiana jako pokojowy kraj atakowany przez NATO” – powiedział.

„Powiedziałbym, że Rosja swoją agresywną polityką prowadzi politykę kolonialną, jest imperium kolonialnym” – powiedział Morawiecki.

Wybierz firmy i tematy, które Cię interesują – poinformujemy Cię w osobistym biuletynie, gdy tylko zostaną wymienione w „Verslo žinia”, „Sodra”, „Registrų centura” itp. w źródłach.