„Wiadomo, że szczególnie jeśli chodzi o Ukrainę, gdzie znajduje się ukraińskie zboże, Rosja na pewno skorzysta z okazji i spróbuje dolać oliwy do ognia, aby Ukraina ucierpiała” – stwierdziła A. Skaisgirytė. dziennikarze w czwartek.
„Naszym celem jest wysłuchanie żądań rolników, ale stworzenie jak najbardziej sprzyjających warunków dla Ukrainy do eksportu zboża, ponieważ jest to kraj pogrążony w wojnie i potrzebuje finansowania, aby przeciwstawić się Rosji” – powiedziała, zauważając że Rosja mogłaby wykorzystać protesty do wywołania jeszcze większej wrogości wobec Ukrainy.
A. Skaisgirytė powiedziała także, że w najbliższej przyszłości planowane jest spotkanie prezydentów Litwy, Polski i Ukrainy, ale ze względu na protesty rolników zostało przełożone na późniejszy termin.
„Napięcie zaczęło rosnąć jesienią ubiegłego roku, a następnie prezydent Litwy kilkakrotnie rozmawiał z prezydentem Dudą i prezydentem Zełenskim. Planowano spotkanie Trójkąta Lubelskiego na szczeblu prezydenckim, ale zostało ono przełożone ze względu na protesty rolników, ale musimy działać zorganizować” – podkreślił doradca prezydenta.
ELTA przypomina, że od piątku polscy rolnicy będą blokować drogę pomiędzy Kalwarią a wsią Budzisko w powiecie suwalskim.
W trakcie trwającej około tygodnia akcji planowane jest sprawdzenie ilości przewożonego ukraińskiego zboża.
W zeszłym tygodniu polscy rolnicy zablokowali drogi na Ukrainę, a także główną autostradę kraju prowadzącą do Niemiec. Zdaniem polskich rolników protest wynika z nieuczciwej konkurencji, gdyż ukraińskie zboże jest tańsze i obniża ceny produkcji w całej Europie.
Istnieją obawy, że napięcia między Polską a Ukrainą mogą zostać wykorzystane przez rosyjskich prowokatorów.
„Ekstremalny gracz. Popkulturowy ninja. Nie mogę pisać w rękawicach bokserskich. Bacon maven. Namiętny badacz sieci. Nieprzepraszający introwertyk.”