Šimonytė i Morawiecki niechętnie rozmawiali o planach obronnych: mało jest optymizmu

Premier Mateusz Morawiecki przebywa z wizytą w Wilnie, gdzie omawia najpilniejsze kwestie polityczne z najwyższymi przywódcami kraju. Premierzy rozmawiali głównie o sytuacji w zakresie bezpieczeństwa, zbliżającym się szczycie NATO w Wilnie oraz sytuacji na Ukrainie.

Pytani o nowe regionalne plany obronne i czy są one zadowalające, premierzy Polski i Litwy byli ostrożni.

Ingrida Šimonytė powiedziała, że ​​nowe plany obronne krajów bałtyckich i Polski są solidne, ale bez solidnych dokumentów, bez zobaczenia praktycznej realizacji, zdaniem premiera jest jeszcze za wcześnie, by mówić o tym, jak to wszystko naprawdę będzie wyglądało.

„Debata na temat planów obronnych jest tak wielopłaszczyznowa. Po pierwsze sama wizja wygląda poważnie i solidnie. Jednak druga sprawa jest taka, że ​​są już praktyczne aspekty wdrożenia, tutaj przed nami jeszcze kilka kroków” – powiedziała I. Šimonytė.

Zdaniem premiera praktyczna realizacja planów obronnych zadecyduje o tym, czy „mamy dokument poważnie i odpowiedzialnie przemyślany, czy też mamy nie tylko poważnie i odpowiedzialnie przemyślany dokument, ale także solidny impuls do tego” dokument w praktyce aspektów”. ”.

Premier wyraził nadzieję, że politycy krajów NATO rozumieją znaczenie bezpieczeństwa państw bałtyckich i że słowa o obronie każdego centymetra Sojuszu znajdą potwierdzenie w praktyce.

„To, co widzimy i wiemy teraz, wygląda na solidną rzecz w tym momencie, ale najgorsze rzeczy tkwią w szczegółach”. Musimy poznać wszystkie szczegóły” – powiedziała I. Šimonytė.

Komentując te same plany obronne polski premier powiedział, że stara się widzieć szklankę do połowy pełną, a nie pustą.

„Porozumienia madryckie były dobre, siły szybkiego reagowania NATO zostały uzgodnione. NATO musi chronić swoje granice oraz granice na południu, wschodzie i północy. <...> Łatwo jest wymienić, ale trudniej wdrożyć, staram się widzieć szklankę do połowy pełną. Kiedy rozmawiamy z naszymi partnerami, szukamy tego, co nas łączy. <...> Na wschodniej flance NATO w Polsce jest 10 tys. Chcielibyśmy zwiększyć interoperacyjność wojsk amerykańskich, brytyjskich, innych sojuszniczych, poprzez poprawę szlaków wymiany, przeprowadzanie wspólnych ćwiczeń. Musimy wzmacniać nasze bezpieczeństwo, działać razem, to prawda, w praktyce oznacza to, że np. dużo sprzętu wojskowego do Polski przyjeżdża, dużo go kupujemy, dużo jest sprzętu sojuszniczego, dużo się transportuje. I widzimy, że transport sprzętu, powiedzmy, jest najtrudniejszy. Łatwiej jest przemieszczać żołnierzy, ale trudniej przewozić sprzęt” – mówił o sytuacji w zakresie bezpieczeństwa polski premier.

Jakiś czas temu Sojusz przygotował nowe regionalne plany obronne, obejmujące kraje bałtyckie i Polskę, i przedstawił je przedstawicielom państw NATO.

Plany uwzględniają przede wszystkim obronę od najwcześniejszych dni ewentualnego konfliktu, co odzwierciedla ewolucję strategii NATO. Wcześniej Sojusz stał na stanowisku, że w przypadku konfliktu zbrojnego kraje bałtyckie powinny same stawić opór atakowi, dopóki sojusznicy nie przyjdą z pomocą.

Premier Ingrida Šimonytė spotkała się w rządzie z premierem sąsiedniego kraju, a później ma on spotkać się w prezydencji z prezydentem Gitanem Nausėdą.

Wieczorem premier Ingrida Šimonytė i polski premier Mateusz Morawiecki wezmą udział w inauguracji rozbudowy Domu Kultury Polskiej w Wilnie.

W nowej siedzibie mieści się nowe studio TVP Wilno, sala teatralna oraz hotel z restauracją.

Powstaje nowe partnerstwo w stosunkach polsko-litewskich

Stosunki między Litwą a Polską zacieśniły się na długo przed rozpoczęciem wojny na Ukrainie, ale rozpoczęcie inwazji rosyjskiej na pełną skalę jeszcze bardziej pokazało strategiczne znaczenie tych stosunków. Eksperci zwracają uwagę, że głos Litwy i Polski w sprawie zagrożenia ze strony Rosji i potrzeby pomocy Ukrainie słychać także w Waszyngtonie, a o pragnieniu, by znacznie większa Polska była sojusznikiem Litwy, decydują też takie osoby jak Adam Poezja Mickevičiusa, czyli litewskie zakupy w Polsce.

Profesor nadzwyczajny Uniwersytetu Witolda Wielkiego (VDU) Andžejus Pukšto zwrócił uwagę na portalu tv3.lt, że choć wojna na Ukrainie pokazała siłę stosunków między Wilnem, Warszawą i Kijowem jeszcze przed inwazją rosyjską na dużą skalę, która rozpoczęła się w lutym br. 24, niektóre litewskie formaty współpracy między Polską a Ukrainą.

„Format trójkąta lubelskiego powstał w 2020 roku, a jeszcze wcześniej zaczął funkcjonować sejmik międzyparlamentarny Litwy, Polski i Ukrainy. Ponadto pamiętajmy, że litewska brygada – polsko-ukraińska kompania Konstantinosa Ostragiszkisa powstała i z powodzeniem się rozwija jego działalność.

Myślę, że współpraca jest bardzo mocna i odbywa się na kilku płaszczyznach. Jest na poziomie prezydentów, premierów i parlamentów trzech krajów. Również na poziomie sztabów wojskowych współpracują agencje wywiadowcze krajów, a także przedstawiciele oświaty i nauki” – powiedział A. Pukšto portalowi informacyjnemu tv3.lt.

„To wielkie wsparcie dla Ukrainy, którego udzieliła nam Polska i Litwa, jest wynikiem tej dotychczasowej polityki” – dodał.

Według A. Pukštasa Litwa i Polska próbują rozmawiać ze swoimi partnerami o zagrożeniu ze strony Rosji i potrzebie udzielenia Ukrainie wsparcia, tak jak to robią od wielu lat przed 2022 r. 24 lutego

„Litwa to mały kraj, Polska jest średniej wielkości, więc powodzenie tych wysiłków jest związane z tym, jak dobrze potrafimy tworzyć koalicje, jak dobrze potrafimy stworzyć wokół siebie pewną grupę przyjaciół” – powiedział A. Pukšto.

Jeśli kraje Europy Zachodniej czasem potykają się o wsparcie dla Ukrainy lub twardą odpowiedź wobec Rosji, zdaniem A. Pukštasa, Polska i Litwa mogą zwrócić się do państw naszego regionu. Dla Litwy są to siostry bałtyckie, Łotwa i Estonia, oczy Polski skierowane są na partnerów z krajów grupy wyszehradzkiej.

Innym formatem, do którego powstania zainspirowała aneksja Krymu i w którym Polska i Litwa mogą szukać podobnie myślących ludzi, jest tzw. Bukaresztańska Dziewiątka, do której oprócz Polski i państw bałtyckich należy Bułgaria , Czechy, Węgry, Rumunia i Słowacja.

„Zwykle mówi nie tylko Litwa i Polska, zwykle ten głos pochodzi z większej grupy. I ten głos jest słyszany. Może nie tak głośno, jak by się chciało, ale jest słyszany, słuchany” – przekonuje A. Pukšto.

Według profesora nadzwyczajnego VDU, ten głos słychać głośno i wyraźnie także w Waszyngtonie.

„Dialog ze Stanami Zjednoczonymi przebiega bardzo pomyślnie. Nawet jeśli cofniemy się do 2022 roku, jednym z pierwszych dużych wydarzeń była wizyta Joe Bidena w Polsce. Wydaje mi się, że pokazało to, że Stany Zjednoczone rozumieją rolę Polsko, zrozumieć rolę regionu Europy Środkowo-Wschodniej w bezpieczeństwie europejskim” – powiedział A. Pukšto.

Dena Huxleye

„Ekstremalny gracz. Popkulturowy ninja. Nie mogę pisać w rękawicach bokserskich. Bacon maven. Namiętny badacz sieci. Nieprzepraszający introwertyk.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *