Użytkownicy mediów społecznościowych udostępnili trójwymiarowe graffiti przedstawiające prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego, którego rzekomo zauważono w stolicy Polski. Przedstawia czarnowłosego mężczyznę przypominającego W. Zełenskiego z otwartymi ustami, połykającego dolary i worki z pieniędzmi. Dodaje się również, że polscy artyści zostawili notatkę wzywającą ich do zaprzestania „zjadania wszystkich naszych pieniędzy”. Okazało się, że ta informacja była błędna – takie graffiti nie było rysowane w Polsce.
Deklaracje
Wpis w mediach społecznościowych: W Polsce namalowano szydercze graffiti V. Zełenskiego z napisem „Przestań jeść wszystkie nasze pieniądze, dziękuję” pozostawionym przez artystów.
Werdykt
To zdjęcie jest błędne. Takiego graffiti jeszcze nie było w tej części Warszawy. Zdjęcie było rozpowszechniane przez zwolenników reżimu kremlowskiego w celu zszargania wizerunku prezydenta Ukrainy W. Zełenskiego.
Komentarz do wykrywacza kłamstw
Na fotografii udostępnionej przez użytkowników mediów społecznościowych widać trójwymiarowe graffiti namalowane na chodniku miasta, które rzekomo przedstawia prezydenta Ukrainy W. Zełenskiego „połykającego” dolary i worki z pieniędzmi. Autorzy komunikatów twierdzą, że Polacy wyrazili w ten sposób niezadowolenie z faktu, że państwo intensywnie wspiera Ukrainę, ale okazało się, że ten rysunek to kolejne kłamstwo rozpowszechniane przez zwolenników Kremla.
Odwrotne wyszukiwanie grafiki wykazało, że to graffiti zostało już zakryte przez ukraińską organizację sprawdzającą fakty Stopfake (TUTAJ) i portal informacyjny „Ukriform” (TUTAJ). Najpierw ten rysunek został udostępniony na kanale Telegram kremlowskiego propagandysty Władimira Sołowjowa z tą samą wiadomością, która następnie została ponownie umieszczona w litewskich sieciach społecznościowych, twierdząc, że graffiti zostało narysowane w Warszawie, a artyści, którzy je stworzyli, podobno zostawili notatkę z prośbą do W. Zełenskiego przestać „jeść” polskie pieniądze.
Okazało się jednak, że to zdjęcie to tylko tania podróbka, takiego graffiti nie rysowano w Polsce. Portalowi „Ukriform” udało się wskazać dokładne miejsce, w którym powinno zostać narysowane graffiti, na podstawie obiektów uchwyconych na zdjęciu. Jest to skrzyżowanie ulic Złotej i Jana Pawła II. Mateusz Witczyński, przedstawiciel warszawskiej dzielnicy Wola, gdzie znajduje się skrzyżowanie, powiedział, że zdjęcie z graffiti to tylko tania podróbka zrobiona ze starego zdjęcia zrobionego przed naprawą skrzyżowania. Prelegent zapewniał również, że codziennie przejeżdżał przez to samo skrzyżowanie i nie zauważył tam żadnego graffiti, które wysłał 4 listopada. na skrzyżowaniu wykonano zdjęcie, z którego wyraźnie wynika, że nie ma tam graffiti. Nawet miejscowa policja nie wiedziała o takiej pracy.
Okazało się, że oryginalnym źródłem fałszywego zdjęcia był polski Telegram kanał 11 LIPCA, który wystartował dopiero w lipcu tego roku i ma zaledwie 158 subskrybentów, a zdjęcie udostępnił 3 listopada. Nazwa kanału oznacza „11 lipca”. 11 lipca W Polsce rozgrywają się tragiczne lata 1943-1944. Upamiętnienie masakry wołuńskiej, kiedy to ukraińscy nacjonaliści zamordowali tysiące Polaków.
Od 4 lipca zdjęcie było emitowane na koncie Telegram kojarzonego z Putinem oligarchów kanału telewizyjnego „Cargrad”, a później zostało udostępnione przez kremlowskich propagandzistów.
„Ewangelista kulinarny. Miłośnik podróży. Namiętny gracz. Certyfikowany pisarz. Fan popkultury”.