Rozpoczęcie jesiennego szczepienia dzikich zwierząt

W poniedziałek na Litwie rozpoczynają się jesienne szczepienia dzikich zwierząt przeciwko wściekliźnie, kiedy z samolotów będą zrzucane przynęty zawierające szczepionki.

Jak podaje Krajowa Służba ds. Żywności i Weterynarii (VMVT), szczepienia od 2006 roku przyczyniają się do zapobiegania wściekliźnie.

Na Litwie nie ma przypadków wścieklizny u zwierząt dzikich i domowych, jednak przypadki tej choroby nadal notuje się w sąsiedniej Polsce i innych krajach UE.

Oczekuje się, że pierwszy samolot wyposażony w szczepionki do uodparniania dzikich zwierząt przeciwko wściekliźnie wystartuje z lotniska Palukni w gminie Troki. Później samoloty wystartują z dwóch kolejnych lotnisk: Molėtai i Aleksot.

Z samolotów wystrzelonych zostanie 505 tys. 20,4 tys. przynęt zawierających szczepionkę. w strefie buforowej obejmującej kilometry kwadratowe – na obszarach przygranicznych graniczących z Polską i Białorusią. W zależności od warunków pogodowych faza szczepień przeciwko wściekliźnie powinna zakończyć się w grudniu.

Zdaniem serwisu przynęta zawierająca szczepionkę spełnia wszelkie normy bezpieczeństwa, zatem nie stwarza zagrożenia dla zdrowia ludzi ani zwierząt, jednak mieszkańcy, którzy znajdą przynętę, proszeni są o jej nie dotykanie i nie podnoszenie. Wewnątrz przynęty znajduje się membrana zawierająca szczepionkę, która może zostać uszkodzona przez nieostrożność.

Według VMVT, po znalezieniu przynęty w pobliżu domów mieszkalnych, należy powiadomić jednostki terytorialne VMVT – przybędą po nią specjaliści.

Jeżeli zauważysz, że przynęta została przypadkowo odnaleziona i zjedzona przez zwierzaka, zaleca się przez kilka dni monitorować jego stan zdrowia i skonsultować się z lekarzem weterynarii. Te zaszczepione przynęty nie są niebezpieczne dla zwierząt domowych, ale w przypadku przedawkowania możliwe są powikłania.


Dena Huxleye

„Ekstremalny gracz. Popkulturowy ninja. Nie mogę pisać w rękawicach bokserskich. Bacon maven. Namiętny badacz sieci. Nieprzepraszający introwertyk.”

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *