Ambasador Rosji na Białorusi wyjaśnił w weekend plany Kremla dotyczące utrzymania broni jądrowej na Białorusi.
„Zostaną przesunięte na zachodnie granice naszego kraju związkowego i pozwolą na większe bezpieczeństwo. Stanie się tak pomimo zamieszek w Europie i Stanach Zjednoczonych” – powiedział ambasador Rosji na Białorusi Borys Gryzłow.
Zachodnie granice to Polska i Litwa. Rosja podkreśla, że infrastruktura nuklearna na Białorusi będzie gotowa do lipca, kiedy w Wilnie spotkają się przywódcy wszystkich państw NATO.
Pełny raport LNK znajduje się w filmie:
„Ma to na celu zastraszenie i oczywiście dalsze zaostrzenie konfliktu z Zachodem. A dla nas to kolejne przypomnienie, że żyjemy obok dwóch bardzo niebezpiecznych sąsiadów” – skomentował minister spraw zagranicznych G. Landsbergis.
Ma to na celu zastraszenie i oczywiście dalsze zaostrzenie konfliktu z Zachodem.
Według G. Landsberga możliwości broni jądrowej istniały w Kaliningradzie od dawna. Bardziej niepokojące byłoby nie tyle nowe miejsce rozmieszczenia, co fakt, że siły rosyjskie miałyby rozpocząć transport broni nuklearnej ze swoich obecnych baz.
„Sam fakt ruchu, ta broń jest w ruchu. Można go teraz rozmieścić bliżej naszej wschodniej granicy. To ważny i niepokojący sygnał” – powiedział G. Landsbergis.
Major rezerwy armii Darius Antanaitis nie widzi logiki wojskowej w rozmieszczaniu broni nuklearnej w pobliżu wroga.
„Jednak obecnie bronią taktyczną są rakiety. Są mobilne. Nie ma sensu umieszczać broni jądrowej na stałych pozycjach w pobliżu granicy” – powiedział D. Antanaitis.
Były minister spraw zagranicznych Linas Linkevičius mówi, że Rosja grozi tak długo, jak czuje, że może zmienić lub opóźnić decyzje Zachodu. Kiedy widzą, że się nie zmienią, odchodzą. Najlepszym przykładem jest Finlandia, która dziś oficjalnie została członkiem NATO. Wciąż czekam ze Szwecji. Jeszcze przed inwazją na Ukrainę Rosja skierowała do NATO ultimatum nakazujące wycofanie się z Europy Wschodniej. Według G. Landsberga rosyjskie plany dotyczące broni jądrowej mogą być dla Litwy argumentem do poszukiwania dodatkowych sił NATO i zachętą do nowych sankcji.
„Jednoznacznie, bo jestem rozczarowany, że wciąż tkwimy w białoruskich sankcjach” – powiedział G. Landsbergis.
Można go teraz rozmieścić bliżej naszej wschodniej granicy. To ważny i alarmujący sygnał.
Po deklaracjach w sprawie broni jądrowej na Białorusi doradca prezydenta RP Andrzej Duda powtórzył w rozmowie z niemieckimi mediami: „Polska byłaby gotowa współpracować w ramach NATO-wskiego systemu współdzielenia broni jądrowej i wziąć na siebie odpowiedzialność”. A. Duda mówił w październiku, że trwają konsultacje.
„Myślę, że to jeden ze środków odstraszających” — powiedział Landsbergis.
W ciągu ostatniego roku w Polsce wielokrotnie szkoliły się amerykańskie myśliwce zdolne do przenoszenia broni jądrowej. Gdyby Polska starała się o członkostwo w natowskim programie współdzielenia broni nuklearnej, jest prawdopodobne, że Polska również dostałaby głowice nuklearne.
„Każde rozmieszczenie broni jądrowej w Unii Europejskiej lub w przestrzeni NATO musi być skoordynowane z innymi sojusznikami, ponieważ broń jądrowa jest uwzględniona we wspólnych planach obronnych NATO” – wyjaśnił D. Antanaitis.
Ale Polacy podkreślali, że na razie chcą tylko być włączeni do dyskusji. Samo rozmieszczenie broni jądrowej w Polsce to już coś innego. A przywódca zaprzyjaźnionych z Władimirem Putinem Chin powiedział w listopadzie, że świat musi przeciwstawić się użyciu lub groźbie użycia broni nuklearnej. W Europie Brytyjczycy i Francuzi mają broń nuklearną. Potencjał nuklearny USA znajduje się w Niemczech, Holandii, Belgii, Włoszech i Turcji. Chociaż informacji jest niewiele, eksperci twierdzą, że w krajach europejskich znajduje się łącznie około 100 broni jądrowych USA.
„Namiętny zwolennik alkoholu. Przez całe życie ninja bekonu. Certyfikowany entuzjasta muzyki. Fanatyk sieci. Odkrywca. Nieuleczalny praktyk twittera.”