Rosyjski propagandysta Artemis Lebiediew – im bardziej popierał Kreml, tym stawał się bogatszy

Faworytów Putina pisze Forum Wolnej Rosji, które ma na celu zdemaskowanie tych, którzy wspierają, podżegają i umożliwiają działanie reżimowi Putina.

Artemis Lebedev urodził się w 1975 roku. 13 lutego W Moskwie, w rodzinie filologa Andrieja Lebiediewa i pisarki Tatjany Tołstayi. Lebiediew przeprowadził się z rodzicami do Stanów Zjednoczonych w 1989 roku, ale rok później wrócił do ZSRR, nie denerwując świata zachodniego.

1991 wstąpił na Wydział Dziennikarstwa Moskiewskiego Uniwersytetu Państwowego, ale został wydalony na drugim roku z powodu nieobecności. W 1992 roku wraz ze swoim wspólnikiem Arkadym Trojankerem założył studio projektowe A-kvadrat, a rok później Artografika, która tworzy książki i czasopisma oraz jest dyrektorem artystycznym MakCentra.

W 1995 roku Lebedev założył studio projektowania stron internetowych WebDesign, które w 1998 roku zostało przemianowane na Studio Artemia Lebedeva. Założył również internetową agencję reklamową Reklama.Ru w 1997 roku.

W połowie 2000 roku Lebiediew zyskał reputację najsłynniejszego rosyjskiego projektanta stron internetowych. Zasłynął także jako jeden z najbardziej poczytnych rosyjskich blogerów podróżniczych i reporterów w Rosji i na całym świecie. Tworzenie logotypów dla regionów Jarosławia, Permu, Odessy i Kaługi. Niedawno studio Artemisa Lebiediewa złożyło zamówienia na różne struktury Rady Miejskiej Moskwy.

Zasługi dla reżimu Kremla

Jego praca na rzecz kremlowskiego reżimu polega głównie na służbie strukturom rządzącego reżimu, krytykowaniu opozycji i promowaniu w sferze publicznej prymitywnej kultury „apolityzmu”.

„Złoty chłopiec” Artemis „Tioma” Lebiediew jest przyzwyczajony do służenia tym, którzy płacą więcej. Byłaby to połowa problemu, gdyby tylko przestrzegał skorumpowanych kontraktów rządowych w zakresie projektowania znaków metra, ale sam twierdzi, że jest liderem myśli i osobą publiczną. Obłudne podejście Lebiediewa – deklarujące apolityczność, „trolling” i krytykowanie opozycji – daje Kremlowi całkowicie wygodną dziecinną mowę. Po pierwsze odwieść ludzi, a przede wszystkim klasę średnią od zainteresowania polityką, a po drugie wpajać im prostą ideę, że „opozycja jest gorsza od rządu”. W ten sposób Lebiediew rozbraja ich w obliczu narastającej dyktatury.

Dziwne byłoby przypuszczenie, że Lebiediew zignorował fakty wieloletniego systematycznego nacisku reżimu Putina na opozycję: zabójstwa polityczne, porwania, odmowy rejestracji partii i kandydatów z powodów politycznych, fałszowanie, zastraszanie, aresztowania i grzywny dla bojowników strażnicy.

Wielokrotnie podkreślał, że nie interesuje go polityka i jest obojętny na zachodzące procesy, ale dopiero zbiór niektórych jego słów wyraźnie wskazuje, po której stronie barykad znajduje się Lebiediew:

„Jestem głęboko przekonany, że w Rosji nie ma normalnej opozycji, nie dlatego, że ktokolwiek uniemożliwia jej funkcjonowanie, ale dlatego, że cała opozycja, wszyscy demokraci, cała prawica są znacznie więksi niż obecny rząd”. (2011)

„Jeśli rosyjska opozycja nie rozumie, komu potrzebne są drogi, to kto do diabła jest taką opozycją? W zjednoczonej Rosji może siedzieć tylko jeden ******, ale jeśli raz na tysiąc decyzji ma zamiar zbudować autostrada między miastami, więc popieram taką decyzję” (2012)

„Na tle naszej opozycji i jej zupełnej głupoty oficjalny rząd jawi się jako bastion zdrowego rozsądku, racjonalności i powściągliwości (2013)

Wraz z wybuchem wojny Kremla z Ukrainą Lebiediew dał też jasno do zrozumienia, po której stronie jest: „Kiedy rządowi nagle udaje się zrobić coś doskonale (Igrzyska Olimpijskie, okupacja Krymu), nie widzę powodu, by nie wierzyć że są to idealne decyzje zarządcze w operacjach. „To, że zostałeś pozbawiony Krymu, zawsze należał do nas, ale pytasz, kim jest Krym” – powiedział Lebiediew.

Po takich wypowiedziach Aleksander Solonko, szef kijowskiego biura Studia Artemia Lebiediewa, powiedział, że opinia Lebiediewa jest opinią osoby prywatnej, a personel kijowskiego biura od pierwszego dnia stoi na Majdanie. W rezultacie Lebiediew osobiście zwolnił Aleksandra Solonko i kierownika projektu studyjnego Gleba Pietrowa. Artemis Lebiediew nie tylko powiedział, że nie uznaje suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy („W Rosji to proste, regiony nazywane są regionami środkowymi, a regiony peryferyjne to terytoria, a jeden region nazywa się Ukrainą”), ale także wszedł terytoria Krymu, DLR i LLR”.

W 2017 roku Lebiediew nadal atakował opozycję, zwłaszcza Aleksieja Nawalnego, który zapowiadał swoje ambicje prezydenckie. W odpowiedzi na ataki przeciwnicy opublikowali dane o umowach studia Lebiediewa z państwem. W latach 2012-2016 Studio Artemija Lebedeva zrealizowało 26 projektów dla instytucji publicznych, a informacje o zamówieniach dla 14 projektów nie są publicznie dostępne.

Z biegiem lat Artemis Lebiediew stał się coraz bardziej otwartym putinistą. W rozmowie z Yuri Dudisem w grudniu 2017 r. powiedział, że jego stosunek do Putina „zmienił się nieco na przestrzeni lat, ale teraz daję mu najwyższy szacunek dla jego zasług” i ostatecznie utożsamiał się z propagandystami telewizji. Powiedział: „W Stanach Zjednoczonych nie ma wolności. Mamy wolność, nie mamy niewoli. W Stanach Zjednoczonych bezpośrednio czujesz, że nie ma nic do zrobienia. Pełnoprawne państwo policyjne. »

Nic więc dziwnego, że w 2019 r. Lebiediew zatwierdził skandaliczną rosyjską ustawę o izolacji Internetu, która pozwalała państwu w pełni kontrolować ruch internetowy w kraju i przeprowadzać cenzurę Internetu: „Tylko ci, którzy rozumieją, co się teraz dzieje i którzy mogą nam grozić, mogą proponować takie prawo. Z menedżerskiego punktu widzenia jest to rozwiązanie w pełni adekwatne, skuteczne i zrozumiałe. »

Latem 2019 roku w Moskwie odbyły się protesty przeciwko odrzuceniu niezależnych kandydatów do Moskiewskiej Dumy Państwowej, podczas których około półtora tysiąca demonstrantów zostało bezprawnie zatrzymanych, kilkudziesięciu zostało rannych i wniesiono przeciwko nim kilka postępowań karnych. . W tym czasie Lebiediew postanowił ponownie ośmieszyć opozycję, zamieszczając nagranie wideo, w którym twierdzi, że opuścił Rosję z powodów politycznych. „Przełomowe wieści” Lebiediewa stały się jednymi z najczęściej komentowanych w mediach, ale później przyznał, że żartował, że wszystko, co powiedział w dwuminutowym filmie, było „niepotrzebnymi liberałami*****”.

Lebiediew jest naprawdę zadowolony ze wszystkiego: w zeszłym roku studio zarobiło około 9 milionów rubli z Planetarium, VDNCH, AMPP (moskiewski administrator parkingów), Moskiewskiego Instytutu Planu Ogólnego i innych organizacji. W 2019 roku dochody studia wzrosły ponad dwukrotnie (29,4 mln rubli): sama Mosgortrans zleciła pracę Lebiediewowi za 15 mln dla Mosgortrans, projekt strony internetowej Moskiewskiego Muzeum Transportu i opracowanie państwowej aplikacji mobilnej. Kolejne 8,8 mln wypłacone przez „Kierunek gwarancji działalności organizacji związkowych i ochrony ludności”. Ktokolwiek rozkaże Tiomie, tańczy z nim.

2020 We wrześniu Artemis Lebedev porównał Stepana Putila, założyciela Nexta Telegram, do Bandery na swoim kanale YouTube, oskarżył go o pracę za „pieniądze polskiego wywiadu” i powiedział, że zamknięcie oficera wywiadu jest „honorowe” i normalne jego kanał. . Część jego wypowiedzi została wyemitowana na państwowym kanale Białoruś-1.

„Myślę, że jeśli na Białorusi jest chociaż jeden normalny funkcjonariusz służb specjalnych, to powinien zrobić wszystko, tylko kwestia honoru, żeby zamknąć to *** („non-sens” – przyp. red.)” – powiedział Lebiediew.

2021 26 lutego Lebiediew zamieścił zdjęcie dokumentu, z którego wynika, że ​​Julia Navalnaya ma obywatelstwo niemieckie. Zaprzeczył temu niemiecki minister spraw zagranicznych i szef sztabu marynarki wojennej Leonid Wołkow. Lebiediew później przeprosił Julię Nawalną za stwierdzenie fałszerstwa. Ze swojej strony Julia Navalnaya odmówiła przyjęcia jej przeprosin.

Aiken Duartep

"Namiętny zwolennik alkoholu. Przez całe życie ninja bekonu. Certyfikowany entuzjasta muzyki. Fanatyk sieci. Odkrywca. Nieuleczalny praktyk twittera."

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *