„Ukraina daje nam kilka lat”.
Dołącz do zespołu technology.lt!
Darmowy grafik, zarobki, wiele ciekawych zajęć. Nie jest wymagane żadne doświadczenie, wystarczy zapał.
Zainteresowany?
Wypełnij ten formularz!
Po wojnie na Ukrainie Rosja może skierować swój „imperialistyczny ekspansjonizm” w stronę Estonii, Łotwy, Litwy i Polski – powiedział na konferencji „Brońmy państw bałtyckich” Kęstutis Budrys, doradca prezydenta Litwy ds. bezpieczeństwa narodowego.
Według niego prawdopodobieństwo takiego scenariusza wzrośnie, jeśli Białoruś stanie się pełną częścią tzw. „państwa związkowego” – pisze Bild.
„Ukraina daje nam kilka lat. Jeśli Rosja wygra na Ukrainie, będziemy ją mieć dywizja rosyjska we Lwowie, jedna w Brześciu i jedna w Gardinie– powiedział na tej samej konferencji Raimundas Andrzejczak, szef polskiego sztabu.
|
Według niego, jeśli wojska rosyjskie przekroczą granicę z Litwą, nastąpi „natychmiastowa reakcja”.
„Nie pierwszego dnia, ale od pierwszej minuty. Uderzymy we wszystkie cele strategiczne w promieniu 300 kilometrów. Uderzymy bezpośrednio w Petersburgu” – zapowiedział Andrzejczak.
Jest przekonany, że kraje europejskie „muszą wziąć inicjatywę w swoje ręce” i uświadomić Rosji, że atak na Polskę lub kraje bałtyckie byłby początkiem totalnej konfrontacji. Andrzejczak uważa, że tylko w ten sposób można zapobiec takiej agresji na Kremlu.
W tym celu Polska dokonuje obecnie zakupów 800 rakieto zasięgu do 900 kilometrów, który zostanie wykorzystany w przypadku rosyjskiego ataku.
„Musimy być w stanie natychmiast uderzyć sami, bez czekania na decyzję w niektórych stolicach NATO w sprawie zastosowania Artykułu 5” – powiedział Raimundas Vaikšnoras, dowódca Litewskich Sił Zbrojnych.
Zabrania się powielania informacji przygotowanych przez MTPC w narzędziach informacji publicznej oraz na stronach internetowych bez pisemnej zgody przedsiębiorstwa publicznego „Centrum Popularyzacji Nauki i Techniki”.
Uwagi
„Myśliciel. Miłośnik piwa. Miłośnik telewizji. Zombie geek. Żywności ninja. Nieprzejednany gracz. Analityk.”