Tutaj minister finansów zapytany o polskie inicjatywy na rzecz podniesienia inflacji odpowiada, że jesteśmy różnymi krajami. Może inaczej, a może dobrze, żeby liderzy myśleli tak samo i próbowali przekonać innych? Inne kraje Unii Europejskiej również obniżają podatek od wartości dodanej (VAT): Czechy, Hiszpania, Łotwa, Włochy, Cypr, a nawet Polska. Litwa nadal zajmuje twarde stanowisko, że obniżenie podatku VAT nic nie da. Inne stany są w stanie obliczyć zyski, a my podobno jesteśmy wyjątkowi? Mamy zarówno ludzi, jak i firmy wykonane z różnej gliny.
Premier Mateusz Morawiecki, prezentując program „Tarcza Antyinflacyjna dla Polski”, powiedział, że „państwo jest jak rodzina, więc musimy sobie nawzajem pomagać w trudnych czasach”. Pokazując opinii publicznej, że korzyści z VAT nie zostaną przeniesione na ich zyski, polscy przedsiębiorcy upubliczniają porównywalne ceny produktów i usług przed i po obniżce VAT. A korzyści są oczywiste dla wszystkich, a ciosy sezonu grzewczego Polacy odczują do minimum. Oto inicjatywy podjęte przez polskie władze:
• na produkty spożywcze – 0% VAT;
• na paliwo – 8% VAT;
• na ogrzewanie – 8% VAT;
• na gaz – w styczniu. 5% VAT, od lutego – 0% VAT;
• na energię elektryczną – 5% VAT;
• na nawozy – 0% VAT;
• Spółka publiczna PGNiG Obrót Detaliczny obniżyła cenę gazu dla klientów biznesowych o 25%.
Wszystkie małe firmy usługowe (piekarnie, fryzjerzy itp.) otrzymają ten sam rabat na paliwo;
• dodatkowe wsparcie dla rodzin z systemem ciepłowniczym bez świadczeń od 400 do 1500 zł. rocznie (od 87 EUR do 327 EUR) w zależności od dochodu i liczby członków rodziny;
• nie zapominajmy, że od kilku lat dziecku płaci się 500 zł (109 euro), podczas gdy na Litwie niewiele ponad 70 euro ledwo da się wyłudzić;
• i XIII emeryturę dla seniorów.
Nic więc dziwnego, że coraz więcej rodaków wybiera drogę do Suwałk, a litewscy biznesmeni narzekają, że trudno jest konkurować z polskimi producentami. To nie jest niechęć do swojego kraju, to szansa na przeżycie, na zaoszczędzenie pieniędzy w poszukiwaniu usług publicznych i innych potrzeb. Stacje benzynowe już działające na granicy zapowiadają, że będą musiały skrócić swój czas pracy, a być może nawet zwolnić, ponieważ coraz trudniej jest utrzymać pracowników przy malejących przepływach klientów i rosnących płacach minimalnych. A firmy logistyczne i osoby prywatne, kalkulując po prostu racjonalnie, zaopatrują zamek w Polsce, gdzie litr paliwa będzie kosztował mniej.
Jeśli rząd wyobraża sobie, że wzrost dochodów zatwierdzony budżetem był wystarczający, to rzeczywistość jest zupełnie inna, wymagająca nowych decyzji i działań. Minister finansów szepcze jak pół warg, może ogrzewanie wymaga nawet 5% VAT. zmniejszać. Ta reakcja jest potrzebna tu i teraz, aby podejmować natychmiastowe decyzje, aby zapewnić realną pomoc naszym obywatelom, przedsiębiorstwom, przynajmniej tymczasowo obniżyć podatki lub poszerzyć krąg beneficjentów. Nie mamy takiej krajowej waluty jak Polska, ale przebywanie w strefie euro to także szansa.
Oczywiście łatwiej nic nie robić, ludzie jakoś sobie poradzą za pierwszym razem. Naród jest cierpliwy i zaradny. Widzieliśmy z dnia na dzień reformy podatkowe i drastyczne cięcia emerytur i świadczeń. Będziemy musieli teraz zdecydować, jak przetrwać, gdy inflacja osiągnęła dwucyfrowy poziom i nie ma nadziei na zatrzymanie. Nawiasem mówiąc, paradoksalnie, podczas gdy inne kraje obniżają podatki, rządząca większość na Litwie coraz częściej słyszy o nowych podatkach, takich jak nieruchomości, zanieczyszczenia czy akcyza, ale nie jest to reakcja na rosnące ceny.
„Myśliciel. Miłośnik piwa. Miłośnik telewizji. Zombie geek. Żywności ninja. Nieprzejednany gracz. Analityk.”