Polska, członek NATO, 19 lipca. zdecydował się przenieść jednostki wojskowe na wschód po tym, jak najemnicy Wagnera rozpoczęli szkolenie białoruskich sił specjalnych kilka mil od ich granicy.
Dwa dni później prezydent Władimir Putin oskarżył Polskę o ambicje terytorialne na terenie byłego Związku Radzieckiego i oświadczył, że jakakolwiek agresja na Białoruś będzie traktowana jako atak na Rosję.
„Nie ma wątpliwości, że jeśli na granicy państw NATO i UE, takich jak Polska, Litwa czy Łotwa, dojdzie do poważnych incydentów związanych z Grupą Wagnera, niewątpliwie będziemy działać wspólnie” – powiedział minister Mariusz Kamiński.
„Nie wykluczam, że jeśli uznamy, że jest to w tym momencie właściwa odpowiedź, doprowadzimy do całkowitej izolacji Białorusi” – kontynuował.
Po podjęciu przez Polskę decyzji o przeniesieniu jednostek wojskowych do granicy z Białorusią, litewski minister spraw wewnętrznych – stwierdziła Agnė Bilotaitėże monitorując ruchy grupy najemników „Wagner” na Białorusi, ochrona granicy Litwy z tym krajem pozostaje na najwyższym poziomie i nie ulegnie zmniejszeniu, ale na chwilę obecną nie ma bezpośrednich zagrożeń.
Prezydent Łotwy Edgaras Rinkevičius powiedział wówczas, że obecność grupy najemników „Wagner” na Białorusi stwarza zagrożenieże zostaną zastosowane metody wojny hybrydowej, takie jak infiltracja nielegalnych migrantów.
Premier Litwy w tym tygodniu – powiedziała Ingrida Simonytėże przygotowanie Litwy na ewentualne zagrożenia jest adekwatne do obecnej sytuacji.
Na początku tego tygodnia litewski minister obrony narodowej Arvydas Anušauskas kapryśnie reagowali na wezwania do pójścia za przykładem Polski i podjęcia dodatkowych działań na granicy z Białorusią oraz wzywali do „zaprzestania tańca” zgodnie z „przekazami dezinformacyjnymi” W. Putina i A. Łukaszenki.
„Przyjaciel zwierząt na całym świecie. Przyjazny adwokat piwa. Generalny organizator. Fanatyk popkultury.”