Regina MUSNECKIENĖ: Najwyraźniej – ups! Na dole – wyciekło – Respublika.lt

Zdjęcie stowarzyszeniowe Vity Jurevičienė.

Następnie sceptyczny komentator zasugerował, aby nie wyjeżdżać do zagranicznych kurortów, nie kupować noclegów w cztero-, pięciogwiazdkowych hotelach. Jedź do Połągi. Wynajmij pokój u babci. Kupuj produkty marki „Maxima”, samodzielnie przygotuj obiad, dając w ten sposób przykład niedrogiego i zrównoważonego wypoczynku.

Tego lata poszedłem za radą czytelnika. Spędziłem kilka dni wakacji w Połądze. Po prostu wybrałem jeszcze trwalszy i tańszy sposób wypoczynku. Byłem w ośrodku kilka razy, ale tylko na jeden dzień. Skorzystałem z doskonałej obsługi Kelmishki. Rano zabierają urlopowiczów autobusem do Połągi i wieczorem przywożą z powrotem. Podróż w obie strony – tylko 15 euro. Adekwatne do wynagrodzeń i emerytur otrzymywanych przez Litwinów. Za 15 euro nie przenocujesz nawet u swojej babci w Połądze. A najważniejsze, że wieczorem wracasz do domu i śpisz we własnym łóżku, a nie w łóżku obcego człowieka, które było wycierane ciałami setek innych ludzi.

Co prawda lunch musieliśmy jadać w kawiarniach. Nie zauważyłem jednak, żeby ktoś zostawiał jedzenie na talerzach. Wręcz przeciwnie, niezjedzonego zawija się w serwetkę i niesie – zostanie zjedzone później.

Wygląda więc na to, że odpoczywałem trwale i oszczędnie. Szedłem dumnie piękną ulicą J. Basanavičiusa, przy której znajdowały się przytulne kawiarnie. Tłum ludzi w przebraniu. Melodie ulicznych muzyków. Kioski z pamiątkami z bursztynu. Przynajmniej osobiście nie widziałem tak luksusowych i świątecznych uliczek w żadnym zagranicznym kurorcie.

Doceniam piękną piaszczystą plażę i szczególnie obfite ciepło słońca w tym miesiącu sierpniu. Odpoczywałem pod drzewami w parku.

Jednak wszelka duma z Litwy i Połągi znika, gdy wejdziesz do morza, gdzie z pewnością zobaczysz pływające odchody człowieka wielkości pięści. Tuż przy brzegu, gdzie brodzą dzieci. Chęć kąpieli znika w mgnieniu oka. Oglądane wideo sprawia, że ​​krzyczysz przez długi czas.

Dlaczego urlopowicze wypróżniają się w morzu? Czy ci dostojni, napuchni panowie idący ulicą Basanavičiusa rzeczywiście reprezentują tak niski poziom kultury? Oczywiście nie wszyscy. Ale poniżej kończyn są ludzie robiący kupę w morzu i spacerujący wśród nich! Przecież nie są to „bomby” wielkości pięści wrzucane do wody przez mewy.

Takich rzeczy nie widziano w żadnym zagranicznym kurorcie, nawet na plażach Egiptu czy innych krajów trzecich. Choć wczasowicze często w ramach all inclusive objadają się, jakimś cudem udaje im się przetransportować zawartość jelit do hotelowej łazienki.

Prawdą jest, że najpopularniejsze hotele znajdują się nad brzegiem morza, a gdy zajdzie taka potrzeba, można stąd uciec w ciągu kilku minut.

Ale toalety zostały już dostarczone na plaże Połągi. Tak, są trochę daleko od morza, ale czy dorosły nie może przejść się na kilka minut?

Drugi dotyczy czystości toalet. Podłoga przypomina stajnię. Toalety są mokre. Nie ma papieru toaletowego.

Podobnie jest w toaletach przy ulicy Basanavičiusa. Są do nich kolejki. W jednym z nich znajduje się toaleta, ale z półkami. Z drugiej strony robiono tylko przysiady, gdzie trzeba wykonywać naturalne czynności w kucaniu jak w krzakach lub na stojąco. Wychodząc z takiej toalety, kobiety przysięgają, że zakryły wszystkie łydki. A starszej osobie, która nie może kucać z powodu bólu stawów, do toalety musi towarzyszyć pomocnik, który ją przytrzyma, aby nie wpadł do szamba.

Nieprzyjemnie i wstydliwie jest pisać o kwestiach defekacji, gdy chciałoby się mówić o substancjach wyższych, wylewać myśli filozoficzne. Zwykle jestem dumny z mojego kraju i moich ludzi. Choć małe, to wielkie dzięki swoim talentom, ciężkiej pracy i wielu wykształconym ludziom, którzy nie stracili chęci do nauki. W wielu wyjątkowych miastach jest pięknie. I ta sama Połąga.

Niestety nie o wszystkim w ośrodku pomyślano. A winą jest nie tylko słaba kultura wczasowiczów.

Czy byłoby drogo, gdyby gmina uzdrowiskowa, gromadząca solidny budżet dzięki przedsiębiorcom i wczasowiczom, wybudowała więcej bio lub stałych toalet?

Czy nie byłoby możliwe zatrudnienie kobiety za płacę minimalną do obsługi toalet przez cały dzień, gdy plaża jest otwarta? Zwłaszcza, że ​​hotele, wille, apartamenty i domy prywatne, w których mieszkają wczasowicze, nie znajdują się w Połądze nad morzem. Kilka kilometrów stąd. Może więc urlopowicze nie wypróżniają się tylko do morza, które jest czystsze niż śmierdząca toaleta? Może dlatego, że nie czuje szacunku władców miasta? Brak szacunku jest równoznaczny z brakiem szacunku?

Oczywiście takich barbarzyńskich czynów nie można usprawiedliwić. Zachowując się w sposób niecywilizowany, zanieczyszczający morze mszczą się nie tylko na władzach miast, którzy nie szanują wystarczająco swoich gości, ale także na innych wczasowiczach, którzy zachowują się w bardziej kulturalny sposób.

Na koniec, jak wygląda nasze państwo bałtyckie w oczach gości z krajów zachodnich, które tak bardzo uwielbiamy? W kawiarniach i na ulicach – nie tylko Litwini i rosyjskojęzyczni. Słychać angielski, niemiecki, włoski, a nawet francuski. Co pomyślą o Litwie, gdy w poszukiwaniu bursztynu zobaczą pływające ekskrementy? Albo ona uderza cię podczas pływania…

Kilka razy w roku jeżdżę autobusem do Niemiec. „Mikriukai” zatrzymuje się co kilka godzin na stacjach benzynowych w Niemczech i Polsce. Masy pasażerów „mikriukai” korzystają z toalet na stacjach benzynowych. Codziennie przechodzą tędy tysiące – nie mniej niż w Połądze. W Niemczech toalety są płatne na stacjach benzynowych i bezpłatne w miejscach odpoczynku. W Polsce – za darmo. Jednak zarówno płatne jak i bezpłatne – czysto, pachnąco. Jest papier toaletowy i woda do mycia rąk.

Dlaczego my, Litwini, musimy się rumienić przy gościach kurortu i czuć się nieswojo z powodu tak podstawowych kwestii higienicznych? Czy nie jest to zakodowane w naszych genach?

A wakacje? Naprawdę chcę odpocząć w moim kraju, wspierać krajowe kurorty i biznesmenów, którzy świadczą usługi za moje wakacyjne pieniądze.

Jednak po tegorocznych doświadczeniach jeszcze lepiej rozumiem moich rodaków, którzy latają za granicę. Ponieważ wakacje na Litwie są bardzo drogie. Za sam tygodniowy pobyt w Połądze rodziny wydają ponad tysiąc euro. A gdzie jedzenie i rozrywka? W zagranicznym kurorcie masz tani przelot, wyżywienie, zakwaterowanie w hotelu, gwarancję słońca i czystego morza.

Nie zgadzam się – porozmawiajmy o tym!
Żadnych obraźliwych komentarzy, ale komentarze zawierające wulgaryzmy będą automatycznie usuwane bez przeprosin.

Respublika.lt zastrzega sobie prawo do usuwania komentarzy wulgarnych, niegrzecznych, nie na temat, podpisanych w czyimś imieniu, naruszających prawo, promujących spam lub nawołujących do przestępstwa. Jeżeli nawołujesz do przemocy, nienawiści rasowej, narodowościowej, religijnej lub innej, Twoje słowa po odlocie niczym wróbel mogą zamienić się w ważącego tonę byka – na żądanie udostępnimy Twoje dane litewskim służbom specjalnym.

Becket Edwardsone

„Ewangelista kulinarny. Miłośnik podróży. Namiętny gracz. Certyfikowany pisarz. Fan popkultury”.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *