zdjęcie Władimira Iwanowa (VŽ).
„Żyjemy w niespokojnych czasach” to zdanie, które słyszysz obecnie najczęściej. Rzeczywiście, jeden kryzys zastępuje drugi – pandemia, wojna rozpętana przez Rosję na Ukrainie, wysokie ceny surowców energetycznych i surowców, wysoka inflacja. Jednocześnie jednak coraz częściej słyszy się o inwestycjach, życie toczy się dalej, są zamówienia, ulice pełne są lawet, a lotniska wręcz zakorkowane, nie mogące obsłużyć takich potoków podróżnych.
VŽ przeprowadził wywiady z analitykami rynkowymi i ekonomistami, oceniając perspektywy na ten rok, zgadzają się, że istnieją obawy. Widzi jednak szereg możliwości w sektorze transportu i logistyki, a przewoźnicy, którzy umocnili się w ostatnich latach, twierdzą, że nie boją się już fal gospodarczych.
„Możliwe, że firmy transportowe, podobnie jak cała gospodarka, będą zmuszone do zmiany biegu na niższy, zwłaszcza w pierwszym kwartale 2023 r. za sześć miesięcy, ale sektor transportu powinien nadal rozwijać się z ufnością” – mówi Vilius Juzikis, członek Rady Dyrektorów SEB banka, Dyrektor Bankowości Biznesowej.
Czy nie jesteśmy przyzwyczajeni do narzekania za bardzo, mając nadzieję, że jeśli coś pójdzie nie tak, możemy zwrócić się do państwa i poprosić o pomoc? Chociaż istnieje możliwość recesji, może to zmniejszyć tempo wzrostu, ale recesji w całej branży nie widać.
Oczywiście nie lekceważymy okoliczności, ten rok był wyjątkowy. Ale świat jest dynamiczny i, jak dawno temu odkrył Karol Darwin, przetrwają ci, którzy się dostosują. Wojna właśnie się rozpoczęła, a rosyjskie i białoruskie ładunki zostały objęte sankcjami zadał poważny cios kolejom i portowi, który już stracił znaczną część ładunku z powodu zawieszenie transportu nawozów „Belaruskalij”.
„Sami nie docenili ryzyka, powtarzali, że Litwa jest pomostem między Wschodem a Zachodem, ale okazuje się, że postawili wszystkie swoje możliwości po stronie Wschodu” – następnie sytuację opisał Marius Skuodis, Minister Komunikacji.
Jednak tak drastyczny spadek zadziałał jak kopniak – chociaż przywrócenie utraconych przepływów zajmie trochę czasu, walczące koleje i port w Kłajpedzie wykazują wysiłki w celu dostosowania się – bez siedzenia w spokoju znaleźli możliwości otwarcia nowych połączeń z Zachodem. Port w Kłajpedzie pojawiły się trasy do Stanów Zjednoczonych, do Ameryki Południowej, a także połączenia do Indii i Pakistanu. Ładowność kontenerów znacznie wzrosła – została osiągnięta rekord kontenerów w milionach TEU. Nawet terminale do załadunku masowego nie przestawał działać – załadunek litewskich ładunków zamiast eksportu nawozów zaczął działać z importem nawozów.
„Koleje Litewskie” zaangażowany w aktywną dywersyfikację działalności – połączenia intermodalne z Gdańsk, Duisburgu, Triest Zajęcia ruszyły również w tym roku bursztynowy pociąg, łączący trzy kraje bałtyckie z Finlandią i Polską. A projekty infrastrukturalne nie ustały – ruszyły nowe projekty Rail Balticas, port nie wstrzymuje też inwestycji – odbudowuje falochrony i pogłębia kanały żeglugowe. Litewscy przewoźnicy potrafili ocenić zagrożenia ze strony Rosji dużo wcześniej – dziś 93% przewozów odbywa się na Zachodzie. W konsekwencji segment ten odczuł znacznie mniejszy wpływ z powodu zamknięcia rynku wschodniego.
Odkryto jednak inne problemy. Jest to Litewski Krajowy Związek Przewoźników Drogowych Poinformował o tym „Linawa”. firmy zrzeszone w stowarzyszeniu dostały tysiące mandatów za nieprzestrzeganie zapisów Pakietu Mobilności, mogą zostać zmuszone do zamknięcia działalności, jeśli nie będą w stanie zapłacić – mówi się, że dobrze by było, gdyby obniżyły podatki do złagodzić to brzemię.
Bez względu na to, jak trudno jest spełnić wymagania Pakietu Mobilności, jesteśmy państwem prawnym – jeśli łamiesz prawo, musisz reagować. Jeśli wszyscy zaatakują, domagając się obniżki podatków – dla niektórych będzie ona obniżona, dla innych nie – mamy to znowu gospodarstwo hodowlane. A z czego w takim razie wypełnić budżet?
Bez względu na to, ile problemów, wszyscy przewoźnicy – małe i duże firmy – zgodnie twierdzą, że największym problemem jest brak kierowców. Zamówienia są więc obfite – w końcu nie byłoby takiego niedoboru siły roboczej, gdyby nie było miejsc pracy. Więc znowu, czy naprawdę musimy narzekać na wszystko?
Według VŽ problemy nie rozwiązują się same. A życie jest pełne „wzlotów i upadków”, jak powtarza postać Antanasa Škėmasa, jadącego windą w górę i w dół. Tak, nakłuwajmy wrażliwe miejsca, bądźmy ostrożni, ale nie oczekujmy, że wszystko rozwiąże się dzięki państwu, jak machnięcie czarodziejską różdżką. W końcu przedsiębiorca jest liderem, który przyjmuje kryzysy jako wyzwania, szuka rozwiązań iw ten sposób rozwija litewską gospodarkę.
Wybierz firmy i tematy, które Cię interesują – poinformujemy Cię w osobistym biuletynie, gdy tylko zostaną wymienione w „Verslo žinija”, „Sodra”, „Registrų centura” itp. w źródłach.
„Myśliciel. Miłośnik piwa. Miłośnik telewizji. Zombie geek. Żywności ninja. Nieprzejednany gracz. Analityk.”