Przemysłowcy: wywłaszczanie litewskich firm na Białorusi nie może pozostać bez odpowiedzi

Widoki na miasto Mińsk. zdjęcie Władimira Iwanowa (V).

Ponieważ Mińsk grozi nacjonalizacją firm jako firm wrogich, Vidmantas Januleviius, przewodniczący Konfederacji Przemysłowców Litwy, nazywa te żądania zwykłymi słowami, a jeśli się spełnią, sankcjonowani ludzie, którzy utknęli w Unii Europejskiej (UE ), mogą zostać wykorzystani do zrównoważenia straty inwestorów.

Tak uważa Andrius Romanovskis, prezes Litewskiej Konfederacji Biznesu takie jest stanowisko Mińska dalej zachęcać do zerwania z nim pozostałych powiązań gospodarczych. W tym czasie prezes wileńskiego związku przemysłowo-biznesowego Sigitas Besagirskas twierdzi, że reżim miński może po prostu dążyć do utrzymania zagranicznej firmy, aby nie została przejęta przez Rosję.

Myślę, że nadszedł czas, aby o tym porozmawiać. Jeśli czasem własność naszej firmy zostanie znacjonalizowana, to bez wątpienia skończy się to przed Komisją Europejską, kiedy będziemy musieli prosić Białoruś i Rosję o odszkodowanie dla naszych firm, naszych członków, jako członków UE. Można to zapisać jako odpowiedź, powiedział w poniedziałek BNS V. Januleviius.

Na samej Litwie w wyniku sankcji międzynarodowych białoruskie firmy i osoby prywatne otrzymały około 34 mln. EUR i 7 mln USD, według danych Financial Crimes Investigation Service.

Zdaniem W. Janulewiusza groźbą są rozmowy o ewentualnej nacjonalizacji majątku zagranicznych firm. Według niego Konfederacja Przedsiębiorców Litwy nie ma wiedzy o takich działaniach, dlatego w niektórych firmach dochodzi do nieuzasadnionych kontroli podatkowych.

I myślę, że w tym przypadku są to słowa, które mają straszyć i grozić. (…) Nie słyszymy nic od naszych firm, które nadal mają aktywa na Białorusi, ale że są nadmierne kontrole podatkowe z powodu niepłacenia podatków przez kilku naszych członków, to jest fakt, ponieważ firma się zatrzymała Wszystkie aktywności. Co się dzieje, mówi V. Januleviius.

Przewodniczący Litewskiej Konfederacji Biznesu A. Romanovskis powiedział też, że nie ma żadnych informacji na temat znacjonalizowanych litewskich firm na Białorusi, ale takie stanowisko Mińska jeszcze bardziej zachęci do zerwania więzi gospodarczych z Białorusią, choć nie jest to łatwe. .

Nie mamy takich informacji, ale najwyraźniej takie działanie nie dziwi, skoro w tej sytuacji nie można oczekiwać żadnej przewidywalności. Nasza firma cieszy się tym od dawna, każda firma ma inne okoliczności: niektórzy odchodzą, niektórzy odchodzą na emeryturę, niektórzy myślą jak to zrobić, bo to nie jest łatwy proces. To kolejny wrogi akt po ataku hybrydowym z migrantami, nie ma się co dziwić, byłoby to ostateczne odłączenie gospodarek, mam na myśli Rosję i Białoruś – powiedział A. Romanovskis w SNB.

W tym czasie prezes wileńskiego związku przemysłowo-biznesowego S. Besagirskas powiedział, że reżim miński może dążyć do zatrzymania zagranicznej firmy, aby nie została przejęta przez Rosję.

W tym kontekście między nim a zagranicznymi monsami są prywatne mons i są one w wielu przypadkach, jak mówią, niszczone przez Rosjan, teraz jest nawet taka odwrotna tendencja, że ​​Białoruś stara się je zniszczyć, dając im jakieś lepsze warunki, tolerancyjna dieta, nie trzymają się tego tylko po to, by być jakąś przeciwwagą dla Rosji, powiedział BNS Besagirskas.

Opiera się na zeznaniach białoruskiego biznesmena osiedlającego się na Litwie.

Według jego scenariusza Białoruś jest całkowicie zniewolona przez Rosję. Ponieważ jest zdominowany przez przedsiębiorstwa państwowe, łańcuchy dostaw są powiązane z Rosją, która wydaje się je subsydiować. Najprawdopodobniej kiedyś Rosja wstrzyma te dotacje, przez kilka miesięcy będzie wspierać chaos, a potem (…) zostaną one przekazane oligarchom lub komuś innemu. W takim przypadku opinia mieszkańców Białorusi o Rosji będzie bardzo dobra, ponieważ zostanie uznana za wybawiciela od chaosu. Taki uproszczony schemat – mówi S. Besagirskas.

W lipcu białoruskie władze ogłosiły zakaz sprzedaży swojego majątku pomiędzy spółkami działającymi za granicą a spółkami litewskimi.

Kanał Telegram Pul Pervogo, powiązany z biurem prasowym prezydenta Białorusi, poinformował w poniedziałek, że autorytarny prezydent Białorusi Aleksandra Łukaenka zagroziła nacjonalizacją spółek lub udziałów wrogiego inwestora na Białorusiw przypadku próby ich sprzedaży.


Powielanie informacji agencji informacyjnej BNS w publicznych mediach informacyjnych i na stronach internetowych bez zgody UAB „BNS” jest zabronione.

Wybierz firmy i tematy, które Cię interesują, a my poinformujemy Cię w osobistym biuletynie, gdy tylko zostaną wymienione w Business, Sodra, Registry Center itp. w altówkach.