— powiedział w środę Pranckevičius w radiu LRT.
W środę unijni ambasadorowie będą omawiać pakiet sankcji w oficjalnym komitecie COREPER złożonym ze stałych przedstawicieli państw członkowskich UE.
Według ambasadora Litwy nowy pakiet sankcji ma obejmować działania w obszarach technologii, finansów i walki z dezinformacją, a także „co najmniej kilkaset” nowych osób i firm odpowiedzialnych za zbrodnie wojenne na Ukrainie .
„Uważamy, że nadal istnieje szereg aktorów, zwłaszcza struktur wojskowych i przemysłu zbrojeniowego, elity politycznej, propagandzistów, organów ścigania, oligarchów i członków ich rodzin, których wciąż nie ma na listach sankcyjnych” – powiedział A. Pranckevičius.
Ma też nadzieję, że dziewiąty pakiet sankcji obejmie nowe rosyjskie kanały telewizyjne i banki.
„Ponadto prawdopodobnie pojawi się szereg nowych ograniczeń eksportowych, środków ekonomicznych, sankcji sektorowych, rozszerzonych list technologii” – powiedział A. Pranckevičius.
Jednak według niego sankcje będą prawdopodobnie łagodniejsze, niż chciałaby Litwa, która należy do grupy zwolenników najsurowszych restrykcji w UE.
„Należymy do tzw. jastrzębi sankcyjnych – tak nas nazywa brukselska prasa, bo razem z Polską opowiadamy się za najostrzejszymi sankcjami. To naturalne, że ogólna średnia z 27 krajów jest zawsze niższa od naszych oczekiwań, więc naprawdę nie może być takiego zestawu sankcji, który w pełni usatysfakcjonowałby Litwę” – powiedział A. Pranckevičius.
W związku z inwazją Rosji na Ukrainę Unia Europejska zatwierdziła już osiem pakietów sankcji wobec Rosji.
źródło: SNB
„Ewangelista kulinarny. Miłośnik podróży. Namiętny gracz. Certyfikowany pisarz. Fan popkultury”.