Gintautas Pangonis, prezes Grigeo Group. zdjęcie Władimira Iwanowa (V).
Pracę grupy produkcyjnej Grigeogamykla na Ukrainie zakłócają przerwy w dostawie prądu, więc generator jest wykorzystywany do zapewnienia przynajmniej minimalnej wydajności zakładu – wyjaśnia Gintautas Pangonis, prezes grupy.
Tam jest dość trudno, im dalej tym gorzej, a prądu już nie ma, więc kupiliśmy tutaj na Litwie generatory, żeby móc przynajmniej pracować, bo prąd przyszedł dopiero po kilku godzinach. Próbujemy nadrobić zaległości, powiedział G. Pangonis dla BNS.
Mena Pak, który zaprzestał działalności pierwszego dnia rosyjskiej inwazji na Ukrainę, wznowił działalność w maju, ale w dolnej części pola naftowego, w pobliżu granicy z Białorusią, nie spodziewano się, że firma nie będzie działać na pełnych obrotach z powodu zniszczenia dróg i mostów, które przyniosły ropę i produkcję ropy.
Latem Grigeo wypróbował kilka promów, ładując produkty na statki, które przywożą ukraińskie towary do portu. G. Pangonis mówi, że teraz używamy zarówno ciężarówek, jak i pociągów.
Później pracy było więcej. Kiedy jest zimno, możesz się trochę załadować i zrelaksować. Aikus, teraz jest też gęsty dym, który normalnie wieje nad Polską – mówi G. Pangonis.
Mena Pak należy do litewskiej grupy od 2010 roku.
G. Pangonis spotka się z inwestorami na początku roku i powiedział, że w Mena Pak zainwestowano około 3,7 miliona. EUR, jej sprzedaż stanowi około 8% sprzedaży grupy.
Powielanie informacji agencji informacyjnej BNS w publicznych mediach informacyjnych i na stronach internetowych bez zgody UAB „BNS” jest zabronione.
Wybierz firmy i tematy, które Cię interesują, a my poinformujemy Cię w osobistym biuletynie, gdy tylko zostaną wymienione w Business, Sodra, Registry Center itp. w altówkach.
„Myśliciel. Miłośnik piwa. Miłośnik telewizji. Zombie geek. Żywności ninja. Nieprzejednany gracz. Analityk.”