Sąd Najwyższy przywrócił we wtorek zawieszonego przed dwoma laty sędziego, który stał się symbolem walki o niezawisłość sądów w kraju.
Wielu sędziów i innych zwolenników niezawisłości sędziowskiej powitało powrót sędziego Igora Tulei.
Sam I. Tuleya powiedział, że nie jest winny zarzucanego mu przez prokuratorów przestępstwa.
Prokuratura nie zakończyła jeszcze sprawy przeciwko temu sędziemu Sądu Okręgowego w Warszawie. Został wprowadzony, ponieważ pozwolił przedstawicielom mediów uczestniczyć w jednym z jego przesłuchań w celu ustalenia, czy rządząca prawicowa partia Prawo i Sprawiedliwość (PiS) złamała zasady podczas głosowania w Sejmie w 2016 roku.
Jego zwolennicy uważają, że prokuratura zaatakowała Tuleya w odwecie za jego ostrą krytykę kontrowersyjnych reform sądownictwa zainicjowanych przez PiS, który doszedł do władzy w 2015 roku.
Nie jest jednak jeszcze jasne, czy jego powrót wystarczy do zakończenia sporu między polskim rządem a Unią Europejską. Blok zablokował miliardy euro pomocy dla Warszawy za to, co uważa za atak na niezawisłość polskiego sądownictwa.
Decyzja w sprawie Tuleyo jest najnowszym wydarzeniem w złożonej siedmioletniej batalii między partią rządzącą a polskimi sędziami, którzy chcą zachować niezależność od kontroli politycznej.
Tuleya, któremu obniżono pensję o jedną czwartą, jest jednym z najwybitniejszych sędziów wśród ukaranych dyscyplinarnie za orzeczenia i krytykę rządowych zmian w wymiarze sprawiedliwości.
Konserwatywny rząd PiS zmienia cały system sądownictwa – reorganizuje sądy i inne instytucje sądownicze.
Przywódcy polityczni często mówią, że ich celem jest zdyscyplinowanie „kasty” sędziów, którzy ich zdaniem nie są wolni od korupcji i zbytnio zaangażowali się w politykę.
Zmiany w systemie doprowadziły do sytuacji, w której niektóre instytucje prawne i sędziowie z urzędu są uznawani przez wielu innych sędziów i prawników za nielegalne, twierdząc, że zmiany zostały wprowadzone z naruszeniem polskiej konstytucji.
I. Tuleya powiedziała we wtorek, że jej sytuacja przypomina powieść Franza Kafki.
„Ktoś inny niż sąd mnie usunął, a ktoś inny niż sąd przywrócił mnie”. Czuję się więc, jakbym śnił od ponad dwóch lat” – powiedział sędzia cytowany przez PAP.
Tuleya powiedział, że w środę planuje wrócić do pracy w Sądzie Okręgowym w Warszawie, ale dodał, że jest gotowy na wszystko.
„Namiętny zwolennik alkoholu. Przez całe życie ninja bekonu. Certyfikowany entuzjasta muzyki. Fanatyk sieci. Odkrywca. Nieuleczalny praktyk twittera.”