Polski trener – w euforii: zawodnicy mają „jajeczka” wielkości arbuzów

Polska zrobiła w środę największą sensację mistrzostw Europy, pokonując w ćwierćfinale Słowenię (90:87). Po meczu trener reprezentacji Polski Igor Miličičius był dumny z pracy wykonanej przez jego drużynę.

„Chcieliśmy, żeby Słoweńcy byli zdenerwowani, ponieważ im więcej płaczą, tym bardziej nas to motywuje” – powiedział. „Zdejmuję czapkę moim graczom za ich odporność i sposób, w jaki grali”. Nie mogę teraz nic wymyślić, jest ogromna pustka. To, co zrobili, jest niesamowite.

Nadal wierzymy w wygrywanie. Mamy 12 zawodników, formację i sztab. Jesteśmy jak rodzina. Mamy wewnętrzną siłę, by wierzyć w wielkie, niemożliwe rzeczy. Ten zespół ma coś, czego nikt w Europie nie ma. Gracze są wielkości arbuzów jajka i serce wielkości księżyca. Jestem bardzo zadowolony z tego triumfu.”

Gracze mają jajka wielkości arbuza, a serca wielkości księżyca.

Polska zaskoczyła świat w pierwszej połowie meczu, obchodząc pod koniec drugiej kwarty 23-punktową (54-31) przewagą i 19-punktową (58-39) przewagą w przerwie. Słowenia wróciła mocna w trzeciej kwarcie, a nawet objęła prowadzenie w czwartej kwarcie (73:68), ale Polacy nie umknęli zwycięstwu.

– Wiedzieliśmy, że po pierwszej połowie wrócą bardzo agresywnie. To koszykówka, wyprzedziła nas presja rywali – wyjaśnił I. Miličičius. – Kiedy zaczęliśmy normalnie atakować kosz, wszystko się otworzyło. trudny moment, zawodnicy wygrali grę z dużym charakterem. Zagraliśmy jedną z najlepszych gier defensywnych, jakie można rozegrać. Wygraliśmy z mistrzami Europy. Osiągnęliśmy nasz najlepszy wynik w Polsce odkąd nie wiem kiedy. nie mam słów, naprawdę nie mam słów.

Po pokonaniu bariery Słowenii, Polska zmierzy się teraz w półfinale z Francją. W tym meczu Polacy nie będą już faworytami, ale I. Miličićowi to nie przeszkadza.

„Mamy swoje marzenia. Zrobimy wszystko, aby marzenie trwało jak najdłużej. Zrobiliśmy już to, co nie do pomyślenia. To szok, ale idziemy do przodu. Kapitan (Mateuš Ponitka) powiedział, że było świetnie, ale my nie powiedziałem jeszcze ostatniego słowa. Trzymajmy się tego – zakończył trener.

Polacy i Francuzi zagrają w półfinale w piątek o 18:15.

Averill Burkee

"Przyjaciel zwierząt na całym świecie. Przyjazny adwokat piwa. Generalny organizator. Fanatyk popkultury."

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *