Prezydent Polski Andrzej Duda i Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Zdjęcie EPA-Elta.
Porównał go do tonącego człowieka
Prezydent Polski Andrzej Duda porównał Ukrainę do tonącego statku, który może utopić tych, którzy spróbują mu pomóc, podaje Reuters.
Tak na działania Ukrainy zareagował obecny w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ polski przywódca. Ten ostatni zgodnie z obietnicą złożył skargę do Światowej Organizacji Handlu na Polskę, Węgry i Słowację, które nie zastosowały się do decyzji Komisji Europejskiej i jednostronnie rozszerzyły ograniczenia na import zbóż.
„To, co się dzieje, porównałbym do utonięcia. Tonący jest bardzo niebezpieczny, bo może zabrać ze sobą osobę. Może po prostu utopić ratownika” – podkreślił A. Duda.
Według niego część przedsiębiorców ma interesy na Ukrainie i chciałaby sprzedawać zboże po jak najniższej cenie, ale Polska musi się przed tym zabezpieczyć. Prezydent wezwał Kijów, aby pamiętał, jak bardzo Warszawa pomaga krajowi w czasie wojny. Przypomniał także, że zakaz dotyczy importu produktów rolnych, ale nie tranzytu.
Swoje stanowisko w powyższej kwestii wyraził także premier Polski Mateusz Morawiecki. Ostrzegł, że w przypadku eskalacji konfliktu w Kijowie Warszawa dopisze do listy produktów objętych zakazem importu do Polski.
Polska oświadczyła w środę, że nie zbroi Ukrainy i skupi się na własnych potrzebach obronnych, ponieważ sojusznicy ścierają się w kluczowym momencie walki Kijowa z najeżdżającymi wojskami rosyjskimi.
Morawiecki został w środę zapytany, czy jego kraj będzie nadal wspierał Kijów pomimo konfliktu.
„Nie wysyłamy już broni na Ukrainę, ponieważ obecnie wyposażamy Polskę w nowocześniejszą broń” – powiedział premier.
Zadzwoniono, żeby wyjaśnić
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w przemówieniu na sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ powiedział, że jego kraj ciężko pracuje, aby zachować szlaki lądowe dla eksportu zboża.
„Niepokojące jest także to, że niektórzy w Europie, niektórzy z naszych przyjaciół w Europie, odgrywają rolę solidarności w teatrze politycznym, tworząc szorstki thriller. Można by pomyśleć, że odgrywają swoją rolę, ale w rzeczywistości pomagają przygotować grunt pod aktor moskiewski” – powiedział W. Zełenski.
W odpowiedzi na to Ministerstwo Spraw Zagranicznych RP pilnie wezwało w środę ambasadora Ukrainy Wasilisa Zwarycza.
„Ambasador został przyjęty przez zastępcę sekretarza stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych Pawła Jabłońskiego (Paweł Jabłoński) – podała instytucja. – Wiceminister wyraził zdecydowany protest Polski wobec wypowiedzi prezydenta W. Zełenskiego na Zgromadzeniu Ogólnym ONZ, jakoby niektóre kraje UE działać solidarnie, ale pośrednio wspierać Rosję. Wiceszef MSZ podkreślił, że to stwierdzenie jest błędne i bezpodstawne w odniesieniu do Polski, ponieważ nasz kraj wspiera Ukrainę od pierwszych dni wojny.
„Ewangelista kulinarny. Miłośnik podróży. Namiętny gracz. Certyfikowany pisarz. Fan popkultury”.