Polski minister: zestrzelenie rakiet na Ukrainę to nasz obowiązek

Poczynił te uwagi pomimo obaw, że takie działania mogą bezpośrednio powiązać NATO z rosyjską wojną na Ukrainie.

„Członkostwo w NATO nie zwalnia każdego kraju z odpowiedzialności za ochronę swojej przestrzeni powietrznej – jest to nasz własny, konstytucyjny obowiązek” – stwierdził R. Sikorski.

„Osobiście jestem zdania, że ​​gdy wrogie rakiety kierują się w stronę naszej przestrzeni powietrznej, uzasadnione byłoby uderzenie w nie w samoobronie, ponieważ gdy wejdą w naszą przestrzeń powietrzną, ryzyko, że odłamki zranią kogoś „jest duże”, oświadczenie stwierdziło. oświadczył minister.

Po komentarzach Sikorskiego urzędnik NATO stwierdził, że Sojusz „musi zapobiec dalszej eskalacji wojny w Rosji”, dodając, że „NATO nie jest stroną konfliktu i nie stanie się nią”.

„Uznajemy prawo każdego sojusznika do obrony swojej przestrzeni powietrznej, ale to, co poszczególni sojusznicy robią, aby wesprzeć Ukrainę, może być ważne dla NATO jako całości” – powiedział urzędnik, który wypowiadał się pod przykrywką anonimowości.

Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wezwał w zeszłym tygodniu kraje europejskie do pomocy zestrzelenia dronów i rakiet nad jego krajem.

26 sierpnia Dowództwo operacyjne Sił Zbrojnych RP poinformowało, że niezidentyfikowany obiekt, prawdopodobnie dron, wleciał w polską przestrzeń powietrzną podczas zmasowanego rosyjskiego nalotu na Ukrainę. Po przelocie nad Polską około 25 km zniknął z radarów.

Poszukiwania obiektu trwają na terenie województwa lubelskiego, w południowo-wschodniej części kraju.

Tego samego dnia polski generał Maciej Klisz, dowódca operacji, powiedział, że siły zbrojne mogły zestrzelić obiekt, ale nie mogły tego zrobić ze względu na obowiązujące przepisy, które wymagały wizualnej identyfikacji obiektu.

Później premier Donald Tusk oświadczył, że jest gotowy zmienić dotychczasowe zasady, jeśli zajdzie taka potrzeba.

W ramach nowej fali ataków na Ukrainę Polska wzmocniła w poniedziałek swoje siły powietrzne.

W marcu Polska oświadczyła, że ​​rosyjski pocisk manewrujący naruszył jej przestrzeń powietrzną i zażądała wyjaśnień od Moskwy. Do podobnego zdarzenia doszło w grudniu 2023 r., kiedy rosyjski rakieta spędziła kilka minut w polskiej przestrzeni powietrznej i ponownie wleciała na Ukrainę.

w 2022 r. W listopadzie dwie osoby zginęły, gdy ukraiński rakieta przeciwlotnicza wylądowała na polskiej wsi Przewoduwo, niedaleko granicy z Ukrainą.

Zabrania się powielania informacji agencji informacyjnej BNS w narzędziach informacji publicznej oraz na stronach internetowych bez pisemnej zgody UAB BNS.

Edwin Claye

„Praktykujący Twitter. Profesjonalny introwertyk. Hardkorowy znawca jedzenia. Miłośnik sieci.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *